Aktywny Poznań
Chyba najłatwiejszym i
najpowszechniejszym sposobem na to aby „poznać” jakiś konkretny aspekt
funkcjonowania miasta jest uzyskanie zapośredniczonych informacji medialnych. Zawsze są one obarczone znacznymi
ograniczeniami w zakresie wiarygodności, bezstronności i bezinteresowności
(często społecznej lub politycznej). Jednak to za ich pośrednictwem przekazywane
jest najwięcej i najłatwiej dostępnych informacji, to one są odpowiedzialne za
kształtowanie wiedzy tych, którzy nie mieszkają w tym konkretnym mieście.
Alternatywą pozostaje trudna, długotrwała, niepowierzchowna własna obserwacja
uczestnicząca. Przynosi ona o wiele bardziej realne wyniki, jednak obarczone
błędem internalizacji badacza. Zawsze także należy pamiętać o zasadzie
nieoznaczoności Heisenberga i wpływie badacza na obiekt badany, która w
przypadku badań społecznych ma szczególne znaczenie. Te dwa czynniki są tym
bardziej należy brać to pod uwagę w przypadku postrzegania grupy jaką są
Romowie.
Trudno zatem uzyskać
możliwie pełen, i przy tym choć częściowo wiarygodny obraz tego miasta, które w
jakimś aspekcie chcemy poznać.
Zatem zamiast „Aktywny
Poznań” – Zapośredniczony przez media elektroniczne obraz sytuacji i aktywności
Romów w Poznaniu.
Trudno jest stwierdzić,
od którego elementu składający się na wizerunek miasta w tym zakresie
należałoby zacząć. Jednak pomoc nadchodzi od strony polskiej rzeczywistości
społecznej.
Aż trudno uwierzyć.
Policyjna mafia w Poznaniu pobierająca od żebrzących rumuńskich Romów nieregularny
haracz? Tak można by to chyba określić. Wydaje się być to absurdem. Niestety wygląda
na to że może nie być. A jeśli to prawda, to słowa Jarosława Urbańskiego,
socjologa, działacza Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorów:
to skutek edukacji, którą prowadzą wśród
poznańskich Romów pomagający im społecznicy:
Już wcześniej docierały do nas sygnały o podobnych przypadkach. Romowie nie zgłaszali ich oficjalnie, bo nie czuli się pewnie. A policjanci to wykorzystywali, wiedzieli, że mają do czynienia z ludźmi, którzy nie potrafią się bronić, często nie znają swoich praw
Już wcześniej docierały do nas sygnały o podobnych przypadkach. Romowie nie zgłaszali ich oficjalnie, bo nie czuli się pewnie. A policjanci to wykorzystywali, wiedzieli, że mają do czynienia z ludźmi, którzy nie potrafią się bronić, często nie znają swoich praw
wydają się być najlepszym
podsumowaniem sytuacji. Jednocześnie dobrze pokazuje, że aktywna edukacja społeczna
jest w stanie najlepiej włączyć Romów w społeczeństwo. W podobnym tonie jest utrzymana opinia
Federacji Anarchistycznej http://www.rozbrat.org/dokumenty/kontrola-spoleczna/4470-owiadczenie-w-sprawie-napaci-policjantow-na-przedstawiciela-spoecznoci-romskiej.
Należy przy tym zrozumieć,
czym jest dla Roma zgłoszenie sprawy na policję. Nawet jeśli zasady Romanipen
są dla tej konkretnej grupy mniej istotne, to pozostaje jednak nie tylko
nastawienie do instytucji rządowych osoby w obcym kraju, osoby biednej i z tego
powodu balansującej na granicy prawa (w Polsce żebractwo nie jest zakazane w każdym przypadku),
ale nie mniej istotne jest sama tradycja nieufności wobec innych. Oczywiście wątpliwe
aby w analogicznej sytuacji Rom doniósł na Romów, jednak i tak jest to znaczący
włączeniowy krok.
Komentarze internautów
pod opisem tego wydarzenia nie odbiegają od średniej ostatnich kilku lat.
Zarówno pod względem obwiniania Romów, niewiedzy, jak i poziomu intelektualnego
niektórych piszących.
W jednym z komentarzy,
autor – na zakończenie swojej w sumie negatywnej wypowiedzi stwierdził:
Czy ktokolwiek ich edukuje, pomaga znaleźć pracę?
Czy oni chcą się uczyć i pracować w naszym mieście, skoro tutaj przebywają?
Ciekawi mnie jak to naprawdę jest.
Właściwie 99%
społeczeństwa powinno zadać sobie tego typu pytania. Dowiedzieć się czegoś.
Pomyśleć. Przemyśleć? Może byłoby łatwiej? I pytanie, które często można zadać
jako odpowiedź: Kto z państwa zatrudni
żebrzącego Roma? O ile ten będzie chciał wykonywać pracę jaką mu
zaproponujemy.
W Poznaniu w kwestie
Romów angażuje się Rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar.
Miasto stara się ułatwić życie Romom na koczowisku przy ul. Lechickiej, a od 1
lipca dr Marta Mazurek pełni obowiązki pełnomocniczki prezydenta ds. przeciwdziałania wykluczeniom.
W Poznaniu działa bardzo
aktywnie Fundacja Bahtałe Roma (Szczęśliwi Cyganie), organizująca koncerty oraz
inne wydarzenia kulturalne. W ramach jej aktywności wydano w 2008 roku bezprecedensowe
„Rozmówki polsko-romskie” Miklosza Deki Czureja.
Profil facebook’owy „Poznańscy
Romowie” prowadzony w ramach działalności „Wielkopolskiego Stowarzyszenie
Lokatorów” jest jednym z najbardziej aktywnych w zakresie tematyki romskiej.
Nie jest to jednak wyłącznie aktywność ilości wpisów. Nie mniej ważna i jak się
okazało wpływająca na stopień włączenia Romów jest jego aktywność społeczna. I
to aktywność realizowana w współpracy z wieloma innymi (nieromskimi)
organizacjami.
Oczywiście to nie wszystko
o „Aktywnym Poznaniu”. To w tym mieście rozpętała się (w sumie niewielka) burza związana z tekstem piosenki jednego z polskich zespołów - dyskryminującym i
powielającym stereotypy na temat Romów.
To w Poznaniu nie
wpuszczono kilka lat temu Romów do restauracji ze względu na ich przynależność etniczną.
W tym mieście powstają
kolejne filmy Delfina Łakatosza,
które zasługują na – co zresztą wyraża się ilością wyświetleń i „łapek w górę” –
uwagę. I to nie tylko młodego pokolenia.
W Poznaniu jest także tworzony
blog „Romowie – wydarzenia, kultura”,
świetnie uzupełniając działalność Fundacja Bahtałe Roma.
Spośród dwóch zachodnich
miast Polski, w których przebywają znaczące grupy rumuńskich Romów, których
zachowanie wpływa na wizerunek wszystkich mieszkających w nim Romów (w tym polskich),
to Poznań wydaje się być bardziej aktywny niż Wrocław. Nie zawsze chwalebnie,
ale konkretne problemu są tu nieco inne. Inaczej także do Romów podchodzi
miasto, a także – pomimo współpracy z Nomadą – także „Poznańscy Romowie”, czyli
główne organizacje pozarządowe współpracujące z Romami w tych dwóch miastach.
Wydaje się, że Poznaniowi
udaje się to nieco lepiej. A przynajmniej rzeczywiście bardziej aktywnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz