sobota, 28 stycznia 2017

„Cygan” w kulturze popularnej


Trudno odnosząc się do kultury popularnej a szczególnie tak jak w tym przypadku – do komiksu, mówić o „Romach”, pomijając określenie „Cygan” (Gypsy). Podobnie zresztą jak trudno oczekiwać aby pojawiły się w sklepach „śledzie po romsku” albo „sos romski”.  Być może w świecie idealnym doszłoby w końcu do takiej zmiany, jednak wydaje się, że w ostatnim czasie raczej oddalamy się od tego celu.
Nie można jednak wpisywać takiego podejścia w głoszony radośnie, populistycznie i dość powszechnie upadek „poprawności politycznej” i tańcząc na jej grobie wykrzykiwać „w końcu można mówić co i jak się chce!”. Nie można. To, że ktoś publicznie (i medialnie) mówi „murzyn”, „Cygan”, „homoś”, nie sprawia, że nagle mamy prawo nazywać tak innych, ani że musimy być takim samym chamem ów ktoś.
Podstawą naszych zachowań jest cywilizacja w której funkcjonujemy, a to co i w jaki sposób mówimy świadczy o poziomie naszej kultury, wiedzy i stanie naszej umysłowości.
Wybór należy do każdego z nas.

Oczywiście nie w przypadku wszystkich komiksów można mówić o „Cyganach”. Takie wydawnictwa jak prześwietny „Drom-Droga” wydany przez Fundację Integracji Społecznej Prom,  choć odwołujące się do historii (w ramach której możemy powiedzieć o wędrówce Cyganów do Europy) opowiadają historię Romów.

https://www.wsiz.rzeszow.pl/pl/Uczelnia/kadra/mszewczyk/Documents/dd.pdf

Podobnie jest w przypadku obrazkowej historii w „Mietek na wojnie” w wykonaniu Natalii Gancarz i Diany Karpowicz.

https://www.wsiz.rzeszow.pl/pl/Uczelnia/kadra/mszewczyk/Documents/How%20I%20Had%20Not%20Been%20Surviving%20World%20War%20II.pdf

Te opowieści mają inny cel niż komiksy wykorzystujące postacie Romów w ramach kultury popularnej. W nich podkreślana jest romskość. Kultura popularna woli jednak „cygańskość” i wykorzystuje większość stereotypów jakie na temat mniejszości romskiej funkcjonują w społeczeństwach większościowych. Nie mają one jednak na celu wprowadzać, czy też wzmacniać dyskryminacji, a jedynie odwołują się do utrwalonych wzorców kulturowych, do swoistych ikon zakodowanych w pamięci zbiorowej, często w ramach stereotypów podkreślając pozytywne (choć też nie zawsze prawdziwe) cechy przedstawicieli tej grupy.

Generalnie na marginesie głównej opowieści w wielu komiksach pojawiają się postacie Romów, a przede wszystkim romskich kobiet, które np. wróżą głównym bohaterom. I ten motyw jest bodaj najczęściej wykorzystywany w komiksowych opowieściach.

Z wprowadzeniem do serialu  The Flash” najbardziej bodajże znanej cygańskiej postaci komiksowej DC Comics – „Gypsy”, wywiązała się amerykańska dyskusja dotycząca nazwy Gypsy-Roma.  Za podstawę przyjęła nieprzejednane stanowisko Iana Hancocka, krytykując takie nazywanie postaci. Amerykańska wizja rzeczywistości jest oczywiście jedyną słuszną i najbardziej efektywną we wszystkim czego Amerykanie się podejmują – łącznie z oceną sytuacji w Europie i jej państwach, jednak mimo takiej ich pewności siebie, istnieją pewne granice, których – jak się wydaje – nie jest dobrze przekraczać. Tym bardziej, że argumenty przytaczane w dyskusji mijają się z prawdą.
Przykładem na takie zbyt daleko idące działanie jest powieść Aghaty Christie „Ten Little Niggers”, której tytuł (a także elementy treści) w późniejszym czasie zmieniono na „Ten Little Indians”, a następnie na „Ten Little Soldiers” (w polskim wydaniu „Wyspa”).

http://www.newsarama.com/32801-reconsidering-dc-s-gypsy-name-as-a-racial-slur-in-light-of-her-upcoming-debut-on-cw-s-the-flash.html

O wiele istotniejsze wydaje się jednak to, jak jest przedstawiana postać Gypsy należącej do grupy Justice League of America.

http://www.writeups.org/gypsy-jla-detroit-dc-comics/

Została stworzona przez  Gerryego Conwaya i Chucka Pattona w 1984 roku. Jej główną mocą jest iluzja i kamuflażowa niewidzialność. Jest przy tym zwinna, potrafi się bić i umie wykradać różne przedmioty. Choć losy jej rodziny nie są pozytywne i jej kariera jako superbohaterki rozpoczęła się od ucieczki od niej, to sama o sobie mówi jako o serbsko-chorwackiej królowej. Jednak naprawdę istotne jest to, że stoi po stronie dobra. Łatwo byłoby przecież umieścić ją po stronie negatywnych bohaterów.
Jak w przypadku większości superbohaterów jej wygląd oraz cechy szczegółowe ulegały modernizującej zmianie, adekwatnie do zmian zachodzących w społeczeństwie i jego wizji Romów, a także potrzeb komiksowej opowieści.

http://comicvine.gamespot.com/gypsy/4005-10206/

W uniwersum DC jest także jeszcze jedna bardzo ważna postać pochodzenia romskiego, której ewolucja jest zadziwiająca. Jest nią stworzony już w 1940 roku Robin (Dick Grayson), będący pomocnikiem Batmana, który dorastając przeewoluował w Nightwinga.

http://comicvine.gamespot.com/dick-grayson/4005-1691/

Pomimo tego, że Robin był tak ważną postacią (zastępując nawet czasem Batmana), rzadko pamięta się o jego pochodzeniu, jednak jego zdolności akrobatyczne są spuścizną jego (i jego rodziny) cyrkowej przeszłości.

Kolejną bardzo znaną postacią, którą trzeba przywołać jest Magneto z serii X-Man wydawnictwa Marvel  Comics. Nie trzeba go szczegółowo przedstawiać ani opisywać, a jedynie podkreślić, że jest postacią niejednoznaczną i choć pierwotnie był głównym przeciwnikiem tych dobrych, to jego rozwój i wyjaśnione motywacje działań (głównie w filmach), modyfikują w znacznym stopniu negatywnie jednoznaczny wizerunek tej postaci.

http://marvel.com/universe/Magneto

Z pewnością jego żoną – Magda, którą poznał w obozie Auschwitz – jest Cyganką. Natomiast ona sam w większości opracowań jest określany jako Żyd. Na jakiś czas przyjął natomiast tożsamość Sinthi nazywającego się Erik Lehnsherr. Być może na podstawie tego epizodu w życiu postaci, w niektórych komiksach i opracowaniach Magneto jest identyfikowany jako Cygan.
Niewątpliwie natomiast Romami są syn i córka Magneta i Magdy – Quicksilver i Scarlet Witch nazywana także Gypsy Witch.

http://marvel.com/universe/Quicksilver http://marvel.com/universe/Scarlet_Witch


W przypadku postaci z kręgu X-Manów ich przynależność do Romów, nie jest tak istotne jak w przypadku Gypsy i nie determinuje ich mocy, choć w przypadku Scarlet Witch jej mistyczna energia fałszująca rzeczywistość może mieć związek z jej pochodzeniem etnicznym.

Zupełnie inaczej przedstawieni są Cyganie w stemapunkowym komiksie Joea Beniteza „Lady Mechanika”.

http://www.joebenitez.com/?page_id=99

Umieszczeniu w XIX-wiecznej stylistyce steampunku są piękni, dumni, twardzi, szlachetni, waleczni, posiadają wiedzę i umiejętności. Dla równowagi – prowadzą cyrk. To oni są w tej historii poszkodowanymi.

Jeszcze inny charakter ma komiks „Gypsy” stworzony przez Briana Pulido. To chyba widać od razu po okładce.

http://comicvine.gamespot.com/brian-pulidos-gypsy/4050-20180

Piękna (?) Cyganka wraz ze swoją siostrą poświęcają się bez reszty oszustwom i kradzieżom w XIX-wiecznej Anglii. Gdy pojawia się element tajemniczości (bestia) muszą stanąć do walki aby uratować innych Cyganów. Komiks ten jest przykładem jednego z najbardziej stereotypowych podjęć tematu Romów. Główna postać – Antoinette, nie będąc spętana głównonurtowymi zasadami jest postacią wyzwoloną, której nieobce są moce tajemne, a seksowność i ponętność stanowią ważny element konstrukcji tej postaci.

Postaci o romskich korzeniach jest o wiele więcej, włączając w to tak ważnego bohatera jak główny przeciwnik Fantastic Four – Doctor Doom.

http://comicvine.gamespot.com/profile/blenderbender/lists/romani-characters/52585/

Nawet ta lista nie wyczerpuje najważniejszych przedstawień Romów w komiksach. Wyrazem tego jest najnowsza edycja hermetycznego – za sprawą wydawania go wyłącznie w języku francuskim i bez wersji elektronicznej – i drugiego co do znaczenia w Europie naukowego czasopisma dotyczącego Romów – „Etudes Tsiganes”. Numer 58-59 w całości poświęcony jest Romom w komiksie (głównie francuskim).

http://www.etudestsiganes.asso.fr/numero/vol58-59.html

Truizująco uogólniając Romowie w komiksach są przedstawiania bardzo różnorodnie. Poza wręcz archetypiczną wróżącą Cyganką, wiele postaci ma romskie korzenie, a czasem ich zdolności (o ile je posiadają) wiążą się z ich tajemniczym (i stereotypowo traktowanym) cygańskim pochodzeniem.
Podczas ostatniego (2016) Comic Conu doprowadziło to nawet do bardzo nerwowej dyskusji w trakcie jednej z sesji.

http://comicsalliance.com/peter-david-rromani-representation-new-york-comic-con/

Biorąc pod uwagę prawdziwe życie i stopień codziennej dyskryminacji Romów, chyba lepiej by było gdyby powstawały komiksy nawet takiej jak w przypadku „Gypsy” Briana Pulido, niż aby zdeformowane przez stereotypy podejście do Romów znajdywało bolesny oddźwięk w naszej rzeczywistości społecznej.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz