środa, 28 października 2015

Niesłuszna stygmatyzacja czy słuszna dyskryminacja odwrotna?


W dniach 26-29 października Nadbałtyckie Centrum Kultury zorganizowało w ramach cyklu Spotkania ze Światem wielotematyczną konferencję poświęconą Romom pod tytułem Świat Cyganów. Problemy Romów.

http://www.nck.org.pl/pl/wydarzenie/2517/spotkania-ze-swiatem-swiat-cyganow-problemy-romow-konferencja

Program i zakres konferencji jest imponujący. Pierwsze dwa dni spotkania zgromadziły znaczące grono polskich romologów oraz romskich liderów. Wykłady i dyskusje dotyczyły wielu ważnych tematów i niewątpliwie konferencja ta pozostanie ważnym składnikiem kształtowania zarówno polskiej romologii początku XXI wieku, jak też ma szansę wpłynąć praktycznie na ukierunkowanie koncepcji kształtowania sytuacji polskich Romów.
Szczegółowo opracowany dorobek merytoryczny konferencji zostanie udostępniony pod postacią publikacji. Jednak na jej ukazani się – tym bardziej biorąc pod uwagę, że konferencja jeszcze trwa – przyjdzie jeszcze poczekać.

Jednym z wątków, który szczególnie często pojawiał się w dyskusjach, była kwestia podejmowania celowych i ukierunkowanych działań (w tym finansowania) skierowanych do i dla Romów.

Obecnie sytuacja przedstawia się w taki sposób, że wszyscy Romowie – obywatela państw Unii Europejskiej – są objęci ramową strategią wprowadzoną przez komunikat Komisji Europejskiej Unijne Ramy. Nie ma w niej dookreślonych żadnych ograniczeń, które wyłączałyby z jej zasięgu Romów nie żyjących w ubóstwie, Romów których sytuacja jest lepsza niż średnia charakterystyczna dla społeczeństwa dominującego, w którym żyją. Strategia obejmuje wszystkich Romów.
Najczęściej w podobny  sposób – powołując się na dane statystyczne potwierdzające gorszą niż w przypadku społeczeństwa dominującego w zakresie czterech kluczowych obszarów interwencji (edukacja, zatrudnienie, mieszkalnictwo, dostęp do usług medycznych) – kształtują swoje krajowe strategie państwa członkowskie. Co więcej, dane te są uzupełniane informacjami na temat dyskryminacji i niechęci do Romów oraz ubóstwa, przez co sensowne staje się objęcie strategią wszystkich Romów nieukrywających swojej narodowej (etnicznej) tożsamości. Należy bowiem wątpić, że są Romowie, którzy nigdy w życiu nie zetknęli się z jakąkolwiek negatywna reakcją ze względu na swą przynależność etniczną.
Należy jednak mieć przy tym na uwadze, że – pomimo zakładanego dalekosiężnego celu Unii Europejskiej związanego z likwidacją dyskryminacji – cel ten traktowany jest raczej jako uciekająca doskonałość, niż jako mierzalny wskaźnik, który można osiągnąć w konkretnej perspektywie czasu.

W Polsce Romowie mogą liczyć na pomoc socjalną, na poziomie analogicznym jak ta, która jest oferowana rodzinom reprezentującym naród tytularny, której zakres i wysokość ewentualnego finansowania, uzależnione są jedynie od standardowych wskaźników związanych z warunkami i poziomem życia.
Jednak poza tym, do Romowie objęci są rządowym program na rzecz integracji społeczności romskiej. W jego ramach (oraz w ramach dwóch programów poprzedzających jego obecną formę) były oferowane wiele form wsparcia, począwszy od zapewnienia ciągłości działań organizacji romskich, poprzez stypendia dla szczególnie zdolnej młodzież romskiej,  a na tworzeniu świetlic, w których Romska młodzież może na przykład otrzymać wsparcie przy odrabianiu lekcji lub poprawić swoją znajomość języka polskiego.
Także w poprzednim okresie programowym, w ramach funduszy strukturalnych POKL były dostępne dodatkowe możliwe źródła finansowania przeznaczone konkretnie na rzecz działań dotyczących Romów w zakresie komponentu romskiego czyli tajemniczego „1.3.1”. Nowa perspektywa finansowa nie rezerwuje odrębnej ścieżki finansowania dedykowanej wyłącznie Romom, lecz wskazuje na nich w wielu działaniach, jako jedną z grup docelowych.

Zatem istnieją i istniały możliwości wspierania deprywowanej i traktowanej – w tym aspekcie w sposób uśredniony – grupy wykraczającej poza standardowe możliwości wsparcia przeznaczane dla grup pozostających w niekorzystnej sytuacji ze względu na wskaźniki społeczno-ekonomiczne.

Problem wskazywany przez przeciwników działań wskazanych powyżej – tych, które wykraczają poza standardową pomoc socjalną – wiąże się z utrwalaniem dyskryminacji i stygmatyzacji oraz z wywoływaniem niechęci przedstawicieli społeczeństwa dominującego, widzącego przejawy zwiększonej finansowo pomocy na rzecz Romów.
Rzeczywiście dyskryminacja odwrotna i „nierówne traktowanie” wywołują (lub przynajmniej mogą wywoływać) w praktyce społecznej poczucie niesprawiedliwości wśród części społeczeństwa, skutkujące niezadowoleniem i niechęcią skierowaną do grupy pozornie faworyzowanej. Jednak te dodatkowe mechanizmy wsparcia mają służyć swoistej rekompensacie dyskryminacji. W demokratycznym państwie prawa są one trwałym elementem sprawiedliwości społecznej gwarantujące nierówno traktowanym grupom inny poziom startu aby wyrównał się poziom szans związanym z możliwością osiągania celów w życiu.

Głównym orędownikiem odrzucenia wszelkich dodatkowych form wsparcia Romów, jest Roman Kwiatkowski, prezes Stowarzyszenia Romów w Polsce. Jego stanowisko jest twarde, konsekwentne, argumenty mocne i w pełni uzasadnione, choć wydaj się być wyrazem niereprezentatywnego stanowiska romskich elit, gdyż znaczna część Romów i organizacji romskich w Polsce nie odrzuca tego typu pomocy.

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/rzadowy-program-integracji-romow-przyjety-to-spycha-nas-na-margines,475552.html

http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/biuletyn.xsp?documentId=5937C50AA8960ABBC1257CD9004B86CF

Natomiast informacji – poza burzą jaka na medialną chwilę rozpętała się po ogłoszeniu wysokości finansowania przeznaczonej na wieloletni program pomocy Romom – o pretensjach dotyczących realizacji specjalnego programu przeznaczonego dla Romów, nie ma tak wiele jak jest w przypadku mitycznie ogromnych i nierównych (na korzyść Romów) kwot przyznawanych w ramach pomocy socjalnej. Ponadto sama Unia Europejska w wielu raportach podkreśla, że nie można godzić się na uzależnienie mniejszości od finansowej pomocy społecznej, bo to jedynie rozleniwia i utrwala istniejącą sytuację.
Tymczasem dodatkowe ukierunkowane finansowanie przeznaczane dla Romów nie jest im przekazywane w postaci środków finansowych, a ponadto wymaga od nich uczestnictwa w określonej aktywności.

Oczywiście w sytuacji doskonałej, w której znika dyskryminacja, jakiekolwiek specjalne i celowe formy wsparcia byłyby niesprawiedliwe. Wówczas równe traktowanie także jeśli chodzi o dyskryminację odwrotną jest możliwe. Nie wcześniej.
A ostatecznym celem programów i projektów oferujących Romom większą pomoc niż jest skierowana do analogicznych ale już nieetniczych przedstawicieli społeczeństwa, jest – poprzez danie szansy edukacyjnej lub zawodowej – włączenie ich w te aspekty życia i standardowego funkcjonowania społeczeństwa, które mają szansę wspomagać likwidację dyskryminacji.

Jednak na osiągnięcie takiego stanu trzeba jeszcze bardzo długo poczekać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz