wtorek, 28 marca 2017

Dyskryminacja dzieci

Niewątpliwie każde dziecko to skarb, wszystkie dzieci są nasze, dzieci są przyszłością narodu itd itp… To wszystko jest oczywiście prawdą. Dlatego o dzieci trzeba dbać, starać się (rodzinnie i państwowo) zapewniać im szczęśliwe i zdrowe emocjonalnie dzieciństwo, zagwarantować dobre wspomnienia z dzieciństwa i wspomagać ich rozwój.
Do tego oczywiście dochodzi cała sfera przyszłości każdego państwa i jego obywateli, efektywność systemu emerytalnego, utrzymanie etnicznej jedności i programy wspierające zwiększenie dzietności społeczeństw rozwiniętych. W przypadku różnych form takiego wspomagania, należy pamiętać że ich efekty przychodzą nie po 3 miesiącach, ale po wielu latach (np. 10) i aby były skuteczne muszą współgrać z wieloma innymi czynnikami.
Bardzo wygodne percepcyjnie piramidy demograficzne dobrze pokazują jak przedstawia się struktura wiekowa określonej grupy/narodu. W znacznym uproszczeniu istnieje ogólna tendencja do specyficznego ukształtowania ich wyglądu, w zależności od poziomu i stopnia rozwoju społeczeństwa.

http://www.geografia24.eu/index.php?strona=_opracowania/geo_300fazy

Problematyczna jest utrwalająca się sytuacja, w której podstawa piramidy zwęża się i trend ten nie podlega żadnym fluktuacjom, lecz się utrwala. Jak dotąd zła sytuacja w Unii Europejskiej nie staje się na szczęście aż tak dramatyczna i ma szanse taką się nie stać.

http://ec.europa.eu/eurostat/statistics-explained/index.php/Population_structure_and_ageing

http://ec.europa.eu/eurostat/statistics-explained/index.php/Population_structure_and_ageing

Odmienną strukturę wieku – zgodną z tą przypisaną społeczeństwom rozwijających się – reprezentuje (jak dotąd) mniejszość romska w Europie.

http://ec.europa.eu/justice/discrimination/files/roma_health_en.pdf

Oznacza ona, że wśród Romów jest więcej dzieci niż osób starszych.
Jednak jak już zostało wspomniane na początku, nie chodzi wyłącznie o zwiększenie liczby urodzeń, ale także o to, aby zapewnić dzieciom odpowiednie warunki do rozwoju i wzrastania.

Zasadniczo w społeczeństwach niewpisujących się w zachodni model rozwoju dzieci mają więcej możliwości uczestnictwa w pracy dorosłych. Dzieje się to kosztem sformalizowanej edukacji, zastępowanej przez naukę życia jakie jest udziałem ich rodziców i wspólnoty.

https://www.youtube.com/watch?v=FMTmE0at17g

Nie gwarantuje to włączenia się w dążenie do ciągłego rozwoju charakterystycznego dla cywilizacji zachodniej, jednak wzmacnia poczucie wspólnoty, utrwala tradycje, buduje szacunek dla starszych pokoleń.
Społeczeństwa rozwinięte koncentrują się na zdeterminowanej paradygmatem rozwoju edukacji formalnej, która gwarantuje możliwość włączenia w główny nurt życia społecznego, otwiera drogę do dalszego kształcenia, daje potencjalną możliwość zdobycia dobrze płatnej pracy i ma uczynić z jej uczestników swych produktywnych członków.
Niestety żadne społeczeństwo zapewniające sformalizowany i powszechny system edukacji, nie gwarantuje całkowitej likwidacji nierówności, zarówno w szerokiej perspektywie wszystkich dzieci, jak i w szczególności w stosunku do dzieci przynależących do grup mniejszościowych, ze swej definicji odróżniających się od większościowej reszty społeczeństwa. Takie nierówności nie występują nie tylko w systemie edukacji, a wraz z gorszą pod wieloma względami sytuacją członków mniejszości, jest ona udziałem także najmłodszych jej przedstawicieli.

Edukacja przedszkolna jest jednym z czynników, który pozytywnie wpływa nie tylko na późniejsze możliwości percepcyjne i edukacyjne dzieci, ale także pozwala im o wiele lepiej wdrażać się w funkcjonowanie społeczeństwa. Uśrednionym celem Unii Europejskiej jest osiągnięcie do 2020 roku 95%-owej wysokości tego wskaźnika.
W przypadku Romów jest to o tyle istotne, że udział w przedszkolnej edukacji pojawia się możliwość lepszego poznania języka, w którym w późniejszym czasie realizowana jest edukacja szkolna.

http://fra.europa.eu/sites/default/files/fra_uploads/fra-2016-eu-minorities-survey-roma-selected-findings_en.pdf

Tymczasem w dziewięciu państwach uznawanych za wrażliwe ze względu na sytuację Romów, udział dzieci z tej mniejszości w przedszkolnym systemie opiekuńczo-wychowawczym jest średnio niższa o około 50 punktów procentowych niż ma to miejsce w przypadku ich rówieśników ze społeczeństwa większościowego.
Skutkuje to między innymi nieznajomością języka i tendencją do przypisywania romskim dzieciom rozpoczynającym naukę w szkołach niższego poziomu intelektualnego. Mamy bowiem nielogiczną i absurdalną skłonność do wnioskowania o głupocie interlokutora w przypadku gdy nie rozumie naszego języka. Nawet jeśli mówimy powoli i wyraźnie.

Prowadzi to albo do umieszczania dzieci romskich w klasach/szkołach specjalnych. Takie przypadki były i w dalszym ciągu są szczególnie częste w przypadku Słowacji.

http://www.errc.org/cms/upload/file/report-lesson-in-discrimination-english.pdf

Oczywiście trzeba tu brać pod uwagę dwa czynniki. Po pierwsze wśród romskich dzieci pojawiają się przypadku związane z pewnymi ograniczeniami, które powinny skutkować umieszczaniem w klasach specjalnych. Jednak skala tej praktyki przekracza realny zakres potrzeb. Po drugie, za powód umieszczania w tego typu segregacyjnym systemie edukacji wiąże się także z niedostosowaniem społecznym, które w przypadku Romów może się stosunkowo często pojawiać. Jednak za jego likwidację w znacznym stopniu odpowiedzialna jest polityka państwa, a umieszczanie takich dzieci w edukacyjnych jednostkach specjalnych utrwala tę sytuację i już na tak wczesnym etapie życia zamyka w praktyce drogę do włączenia się w główny nurt życia społecznego.

Drugim postępowaniem segregacyjnym z jakim spotykają się romskie dzieci, to wyodrębniania klas wyłącznie romskich, gdzie z założenia poziom nauki ma być niższy niż w innych oddziałach. W Bułgarii aż 27% spośród nich uczy się w takich klasach, a średnia dla dziewięciu badanych państw wynosi 13%.

Podając te dane należy się jednak zastanowić, czy nie lepiej aby Romowie uczestniczyli w systemie edukacji , nawet segregacyjnym, niż aby w nim w ogóle nie uczestniczyli. Współczynnik przerywania edukacji po 14 roku życia rośnie proporcjonalnie do liczby romskich uczestników systemu edukacji na poziomie podstawowym. W Grecji 27% dzieci nie uczestniczy w systemie edukacji podstawowej, na Słowacji jest to zaledwie 6%, a w późniejszym procesie edukacji (do 17 roku życia) w pierwszym państwie jest to już 79%, a w drugim ponownie zaledwie 42%. Oczywiście jest to także zależne od krajowych przepisów administracyjnych i stopnia ich egzekwowania. Być może ma tu także znaczenie poczucie całkowitej bezsensowności uczestnictwa w tak a nie inaczej ukształtowanym systemie edukacji.
Przez segregację, niski pozom nauczania, przypisywanie uczniów romskich do edukacji specjalnej tworzy się system, który generuje źle wyedukowanych przedstawicieli mniejszości etnicznej. Jest to przydatne wyłącznie do statystyk i sprawozdawczości (np. w ramach realizacji krajowej strategii wobec Romów). Nie są natomiast osiągane prawdziwe cele edukacji, czyli wykształcenie dla samych siebie (lepsze życie jednostki) albo dla społeczeństwa (lepszy rozwój państwa).

Na poczucie nieszczęśliwego dzieciństwa wpływa nie tylko dyskryminująca edukacja, jednak nie należy lekceważyć jej wpływu. To ona w znacznym stopniu generuje i utrwala poczucie bycia gorszym (innym), wprowadzając i utrwalając nierówności społeczne i w efekcie także gospodarcze.

Poczucie bycia dyskryminowanym w okresie ostatnich 5 lat (w dalszym ciągu dla dziewięciu państw wrażliwych) w przypadku średnio 41% Romów. Zgodnie z danymi Eurostatu z 2015 roku obywatele Unii Europejskiej – spośród różnych grup mniejszościowych – w najmniejszym stopniu są w stanie zaakceptować romskiego współpracownika i najwięcej spośród nich nie czułoby się przy nim komfortowo.

http://ec.europa.eu/COMMFrontOffice/publicopinion/index.cfm/ResultDoc/download/DocumentKy/68005

Z tego samego badania wynika, że najpowszechniejszą jest dyskryminacja ze względu na pochodzenie etniczne – tak uznało aż 64% respondentów (w Polsce – 31%). W 2012 roku jedynie 56% obywateli Unii Europejskiej wskazało taką przyczynę, co jednak i tak znajdowało się na szczycie listy przyczyn dyskryminacji.

Państwa europejskie w ramach Wspólnoty dążą do zrównoważonego rozwoju, spójności społecznej i gospodarczej, starają się zapewnić jak najlepsze warunki  życia swoim obywatelom. Taka jest teoria, a jej urzeczywistnieniu mają służyć między innymi liczne instrumenty finansowe i narzędzie współpracy (także z państwami trzecimi) Unii Europejskiej.

http://www.consilium.europa.eu/en/press/press-releases/2017/03/06-protection-rights-children/

Jednak to wewnętrzna polityka każdego państwa wobec wszystkich obywateli decyduje o tym, czy ma szanse powstać (albo istnieć) zdrowe społeczeństwo, którego członkami są dzieci i które w przyszłości będą tworzyły nową rzeczywistość.

To one są najbardziej niewinnymi i bezwolnymi, ofiarami świata tworzonego przez dorosłych. Nie ma znaczenie ich przynależność do grup i narodów. Są tylko dziećmi. 
Są aż dziećmi.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz