piątek, 8 maja 2015

Koniec Dekady w środku dekady


Na ten rok przypada zakończenie Decade of Roma Inclusion 2005–2015. Przynajmniej teoretycznie.

W polskich tłumaczeniach pojawiały się różnorodne wersje nazywania tego „działania”. Były zatem: Dekada na rzecz Romów w Europie, Dziesięciolecie integracji ludności romskiej 2005-2015, Dekada Integracji Romskiej,  Dekada Uczestnictwa Romów w Społeczeństwie, Dekada na Rzecz Walki z Wykluczeniem Romów,  Dekada Integracji Społecznej Romów 2005-2015, Dekada inkluzji Romów 2005-2015.
Ale to wszystko oczywiście nie ma znaczenia bo to tylko nazywanie. Sens i znaczenie ma to, co Dekada zamierzyła i co zrealizowała.

http://www.romadecade.org

Członkami platformy współpracy są: Czechy, Słowacja, Węgry, Hiszpania, Bułgaria, Rumunia, Chorwacja, Albania, Bośnia i Hercegowina, Macedonia, Czarnogóra oraz Serbia.
Ponadto na w jej działania zaangażowało się wiele organizacji między i ponadnarodowych: Bank Światowy, Open Society Foundation, Program Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju, Rada Europy, European Roma Information Office, UNHCR, UNICEF, WHO (oraz inne). Wspomaga je także (nie angażując się bezpośrednio) Unia Europejska (a nawet – jako obserwator – Stany Zjednoczone Ameryki Północnej). Unia Europejska w wielu swych dokumentach legislacyjnych i programowych wielokrotnie (także wskazując Dekadę jako podstawę swojej strategii wobec Romów) powoływała się na działania Dekady i jej (ze wszech miar niekonkretną) – dobrze ukierunkowaną – aktywność. Aktywność realizowaną przede wszystkim na płaszczyźnie programowej i deklaratywnej.

http://www.romowie.com/modules.php?name=Content&pa=showpage&pid=151

W ramach tej inicjatywy nie stworzono odrębnych instytucji i pozostaje ona jedynie wspólną platformą koordynowania działań zmierzających do poprawy sytuacji Romów w Europie. Głównym obszarem jej działań pozostaje Europa Środkowa i Południowa. Jej zakres tematyczny pokrywa się z zakresem wytyczonym w ramach wspomagania Romów przez Unię Europejską: edukacja, zatrudnienie, zdrowie i mieszkalnictwo oraz problemowe zagadnienia ubóstwa, dyskryminacji i równości płci.


Spośród powyższych wyzwań, za najistotniejsze uznaje się od dawna kwestię edukacji. Dlatego też w ramach Dekady powołano Roma Education Fund (REF).

http://www.romaeducationfund.hu

Pozyskuje on finansowanie na swoje działania z rożnych źródeł. Jego głównym celem jest zmniejszenie przepaści edukacyjnej pomiędzy Romami i nie-Romami. Objął swoim działaniem ograniczoną liczbę państw europejskich.


Fundusz ten jest realnym źródłem pomocy i wspierania zakładanych celów. Wydaje się także być najbardziej praktyczną częścią działania Dekady. Tu jednak pojawia się pytanie, w jakim stopniu został one w jej ramach powołany, i czy raczej nie powstał równolegle, jednak jako odrębna aktywność, która przetrwa te efemerydalne „10 lat”.

Można by mieć pretensję o tradycyjne niewłączenie Polski do tej platformy współpracy. Dzieje się tak w przypadku wielu działań ogólnoeuropejskich dotyczących Romów. Innym przykładem takiego wyłączenia może być sieć Romed.

http://romed.coe-romact.org/romed2/countries

W pewien sposób może być to zrozumiałe. W Polsce zarówno liczba, jak i procent Romów – w szczególności w relacji do choćby Czech, Słowacji, Rumunii, Hiszpanii Węgier są niewielkie. Także w polskiej historii (pomijając historię najnowszą kiedy takie idee odeszły w zapomnienie), zawsze silnie nacechowanej duchem tolerancji, nie pojawiały się (realnie wdrożone) plany zniszczenia, wchłonięcia, asymilacji, represji wobec Romów. Oczywiście trzeba pamiętać choćby o antycygańskiej ustawie uchwalonej przez Sejm Warszawski Koronny w 1557 roku, rozpoczynającej się od” „Cyganie, abo ludzie niepotrzebni…”, jednak skala jakichkolwiek prześladowań była – w porównaniu do wielu sąsiednich państw Polski – wręcz znikoma.

Jednak z drugiej strony niewłączenie Polski do Dekady zupełnie jest niezrozumiałe. W naturalny sposób problemy  Romów i problemy z Romami jakie pojawiają się w Polsce mają inną skalę i inny wymiar, jednak – praktycznie we wszystkich dziedzinach – odpowiadają zakresowi tego z czym borykają się społeczeństwa innych państw – bardziej uwrażliwionych (ze względu na liczebność) na tę mniejszość. Jeśli będziemy traktowali człowieka jako jednostkę (która jako członek mniejszości doświadcza różnorodnych form dyskryminacji), a nie jako element danych statystycznych, to stosunkowo mała skala nie powinna nikogo powstrzymywać przed pozytywnymi działaniami. Sytuacja Romów w Europie nie jest zależna od powstawania kolejnych platform koordynowania działań, czy nawet wymiany nibydobrych nibypraktyk, włączania kolejnych (niereprezentatywnych) organizacji romskich do działania, ustaleń, planów. Sytuacja ta jest realnie zależna od nastawienia narodów tytularnych do Romów. I choć edukacja wydaje się rzeczywiście być najlepszą drogą do „zmiany” (co Dekada doceniła sztucznie włączając  REF w swój zakres), to jednak nastąpi ona nie już, ale w dużo dłuższej perspektywie czasu. I jednak „chyba” a nie „na pewno”.
Do tego czasu (absolutnie niewyznaczonego) istnienie Romów w Europie pozostanie zwierciadłem w którym możemy zobaczyć to jak bardzo idee demokracji i równości realnie żyją w nas i na ile są obecne w europejskiej cywilizacji.

Pomimo wpisanej w jej nazwę roku 2015 jako krańca jej działań ( a być może bezgranicznie cudownych efektów i pełnej zmiany sytuacji Romów w Europie, które oczywiście nie nadeszły), przyszłość Dekady jednak najprawdopodobniej nie skończy się na tym roku, a rozpatrywane są cztery scenariusze.

http://www.romadecade.org/cms/upload/file/9283_file1_to-be-or-not-to-be-roma-decade-after-2015.pdf

Sceptycznie i cynicznie (być może jednak) podsumowując.  I jednak czyniąc to z polskiego punktu widzenia, który jest skażony nieuczestnictwem.
Dobrze jest przyjąć piękny sztandar, dobrze jest rozpropagować idee jakie się pod nim kryją. Dobrze jest się spotykać, dyskutować, planować, wytyczać kierunek. Dobrze nawet zrealizować – obudowane tym instytucjonalnym hałasem – pojedyncze działania. Dobrze.
Źle kiedy w trakcie realizacji czegoś „dobrego pojawiają się zarzuty o „brak konsultowania z Romami decyzji podejmowanych na ich rzecz, połączony z mizernym wypełnianiem przez rządy państw swych zobowiązań złożonych w momencie podpisywania Deklaracji Dekady”, a u jej końca, sytuacja nie wydaje się ulec zmianie.

http://www.romowie.com/modules.php?name=News&file=article&sid=951

I choć lepsze jest wrogiem dobrego, to jednak w tym przypadku z pełną mocą chyba warto jednak powiedzieć, że lepiej jest działać i to zaczynając od spojrzenia na siebie, w tym przypadku zapobiegając a nie dopiero lecząc.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz