Romowie którzy zostali po drodze
Romowie w Europie, problemy Romów w Europie, problemy z Romami w Europie, w Europie, w Europie, w Europie… Ciągle słyszymy o Romach w Europie.
A przecież podczas wędrówki przodków współczesnych Romów z
Indii do Europy, przez Persję, Armenię, aż do Bizancjum i dalej, na pewno –
wśród wędrujących – musiały znaleźć się grupki, które stwierdzały „dość”.
Tak jak Cyganie po dotarciu do Europy rozeszli się w różnych
kierunkach, pozostając po drodze choćby na Bałkanach, tak też i podczas tego
najdłuższego – niedokładnie znanego etapu wędrówki – część z nich gdzieś po
drodze została.
Już sama szczegółowa architektura romskiego życia na wschodzie Europy (głównie Ukraina i Rosja), a
także w bliskiej Europie Turcji, wydaje się być dla europejskiego odbiorcy egzotyczna
i skomplikowana. Cóż dopiero można powiedzieć o Cygana, którzy nie dotarli do
Europy i pozostali gdzieś po drodze.
Poza pracami naukowymi (jak dotąd nie ma pełnych opracowań
na temat tych grup wydanych w języku polskim), cennym – choć ograniczonym w
zakres danych – źródłem informacji są źródła internetowe dotyczące religii
narodów świata.
Sięgając do jednej z najbardziej znanych, okazuje się, że
populacja „pozostawionych” Cyganów sięga ponad 3 300 000 osób.
Ogólna ich nazwa to Domari (Domowie), co jest endoetnonimem,
a poszczególne grupy zamieszkujące każde z czternastu państw nazywają się egzoetnonimicznie
Nawar (Nuar), Lumi, Zott, Churi-wali.
No właśnie. Państw jest aż czternaście. I nie znajdują się
one jedynie na szlaku pomiędzy Indiami a Europą. Grupy Domarów (taką nazwę
chyba roboczo można przyjąć) zamieszkują także poza w jakimś stopniu
oczywistymi: Turcją, Irakiem, Iranem, Afganistanem, Pakistanem. Przykładem na
to mogą być państwa będące w XX-wiecznej historii republikami radzieckimi: Tadżykistan,
Uzbekistan, Kirgistan. To jednak nie wszystko. Największa grupa – ponad 2
miliony osób, zamieszkuje Egipt. Mniejsze wspólnoty mieszkają w Libii, Zjednoczonych
Emiratach Arabskich, a także Izraelu, Syrii, Jordanii i Strefie Gazy.
Zgodnie ze swoją otwartością na religie i brakiem uprzedzeń,
przyjmują najczęściej dominującą religię państwa w którym przebywają. Dlatego
też blisko 100% spośród nich to muzułmanie.
Żyją oni najczęściej w biedzie, w swoich własnych wspólnotach,
często są nomadami, a posługuję się przeważnie językiem, który przynajmniej za
swoje źródło przyjmuje język Domari, jednak wpływy języków lokalnych są w ich
komunikacji bardzo silne.
A teraz konieczne wyjaśnienie, które pokazuje jak mało wiemy
o historii ludów aliterackich, które ponadto nie pozostawiają trwałych
artefaktów w toku swojego cywilizacyjnego trwania.
Otóż Domowie – czyli opisana tu grupa, to być może wcale nie
Romowie, a właściwie nawet wcale nie Cyganie.
Sięgając do rozstrzygającego, choć jednak opracowanego w
ubiegłym wieku dzieła Dzieje Cyganów Angusa Frasera (strony 31-41) okazuje się, że Lomi (Bosza), Domari,
Luli to co prawda raczej chyba prawie na pewno indyjskie grupy, jednak
wyemigrowały z Indii w innym czasie niż Cyganie, którzy jako jedyni z tych masowych
i okresowych migracji z Indii, dotarli
do Europy.
Sytuację komplikują inne – już o wiele mniej wiarygodne lub
wtórne źródła – jak choćby Wikipedia, która pod hasłem Domowie, wymienia 45 nazw
związanych z tą grupą, nadawanych zarówno im samym, odłamom, podgrupom a
także innym nomadycznym lub napływowym mniejszościom, które niejednokrotnie z
pewnością nie są z Cyganami związane w jakikolwiek sposób. Grupy te rozrzucone
są niemalże we wszystkich państwach pomiędzy Indiami a Europą, i między Rosją a
Etiopią.
W tej sytuacji warto odnieść się do aktualnych opracowań
znajdujących się na portalu Dom Research
Center. Middle East and Africa Gypsy Studies, takich jak choćby tekst Dr. G. A.
Williamsa Dom of the Middle East. An
Overview.
Wyjaśnia on kilka kwestii, i jednak przypisuje Domari
pochodzenie tożsame (po części przynajmniej) z Romami. Jednak i tak nie wydaje
się mieć mocy rozstrzygającej.
W sumie można stwierdzić, że w tym zakresie nauka dotarła do swoich
granic. Brakuje nowych metod badawczych, które mogłyby ostatecznie określić realne
powiązania tej ludności z europejskimi Cyganami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz