Z Europy w świat
W Europie mieszka około 9 do 12 milionów Romów. Poza Europą może być to nawet i około 3 milionów etnicznych Cyganów, w zależności od przyjętego zakresu dookreślania przynależności grupowej.
Biorąc pod uwagę kierunek ekspansji ich przodków z Indii, w kalkulowaniu
ich liczebności musimy brać także pod uwagę znaczną grupę etniczną, która
pozostała po drodze wędrówki ku Europie i która jest rozproszona na szerokim
obszarze pomiędzy Indiami i Europą, rozciągającym się od Egiptu aż po północną
Persję (przepraszam – Iran).
Grupy, które na tym obszarze wykazują (deklaratywnie bądź na
podstawie badań lingwistycznych, genetycznych, antropologiczno-kulturowych) związek
z europejskimi Romami, mają różnorodne nazwy: Domowie, Bosza, Lomowie (lub
nawet Lulimi, Jatowie i inni).
Dotarcie głównej grupy Cyganów do Europy i kilka fal
wewnątrzsubkontynentalnej ekspansji, nie zakończyło jednak ich wędrówki
pomiędzy kontynentami.
Oczywiście liczba Cyganów migrujących na przestrzeni
ostatnich ponad 200 lat (dobrowolnie lub nie) z Europy do obydwu Ameryk, czy Australii
jest w porównaniu z rodzimą – europejską – populacją znikoma, jednak dotarłszy
do nowych ziem obiecanych stali się
integralnym składnikiem pozauropejskiej rzeczywistości. Najczęściej nie
porzucili składników swojej kultury, jednak w wielu przypadkach doszło do
przesunięcia znaczenia poszczególnych czynników identyfikacyjnych i rdzeniowych
ich kultury i uwypuklenia odmiennych jej elementów, niż ma to miejsce w
przypadku cygańskiej społeczności żyjącej w Europie. Trzeba przy tym pamiętać,
że w europejskiej populacji Romów zróżnicowanie to nie jest wcale mniejsze.
W wielu miejscach świata Romom żyje się o wiele swobodniej niż w Europie
W USA poza XIX-wiecznymi migrantami z wysp brytyjskich (Romanichal),
znaczną grupę stanowią potomkowie Romów uwolnionych w XIX wieku na terenie
Mołdawii i Wołoszczyzny, obejmującą przedstawicieli Rudari i w mniejszym
stopniu Lowarów i Kalderaszy. Część z nich osiedliła się także w Kanadzie, do której
w latach 90. XX wieku przybyło wielu Romów w Czech. Pomimo tej kolejnej fali
migracji, na północy kontynentu mieszka ich w sumie zaledwie blisko sto tysięcy,
podczas gdy w Stanach Zjednoczonych jest ich około jednego miliona.
Do Ameryki Południowej Cyganie po części przybyli z tych
samych europejskich regionów, choć z pewnym przesunięcie ich pochodzenia ku
południu – z Grecji, Turcji, południowej Francji oraz Portugalii. Ponadto tak
ukierunkowane migracje rozpoczęły się nawet w XVII wieku. Największymi
państwowymi ośrodkami ich obecności w tej części świata jest Brazylia,
Argentyna, Chile oraz Kolumbia. W sumie ich populacja obejmuje na tym obszarze
co najmniej miliona osób.
Często zapomina się o wczesnej i ostatecznie także dość licznej
migracji Romów z Europy do Australii. Przedstawiciele brytyjskich Romanichal
trafili najprawdopodobniej na ten ostatni z kontynentów przy okazji zakładania pierwszej
europejskiej kolonii skazańców w 1788 roku. Przez wiele lat były to jednak jednostkowe
przypadki. O nieco szerzej skali cygańskich migracji do Australii można mówić
dopiero na przełomie XIX i XX wieku. Jednak dopiero od lat 50. do niemalże końca
XX wieku pojawiła się prawdziwa migracja Romów do Australii. Żyją głównie na
wschodnim wybrzeżu kontynentu, a ich łączna populacja to nie więcej niż 25
tysięcy osób (choć niektóre źródła nadzwyczaj precyzyjnie podają: od 500 do 25 000
Romów).
Zapoczątkowany już w XVII wieku kierunek ruchu migracyjnego Romów
„z Europy dalej” praktycznie nigdy nie ustał. Nawet jeśli początkowo był
związany z przymusowymi deportacjami i więziennymi zsyłkami, to z czasem inne
kontynenty stały się naturalnym składnikiem świata cygańskiej mobilności,
funkcjonującym jako kolejne miejsca do których można wędrować.
Nawet jeśli leżą nieco
dalej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz