niedziela, 8 lutego 2015

Z Europy w świat


W Europie mieszka około 9 do 12 milionów Romów. Poza Europą może być to nawet i około 3 milionów etnicznych Cyganów, w zależności od przyjętego zakresu dookreślania przynależności grupowej.
Biorąc pod uwagę kierunek ekspansji ich przodków z Indii, w kalkulowaniu ich liczebności musimy brać także pod uwagę znaczną grupę etniczną, która pozostała po drodze wędrówki ku Europie i która jest rozproszona na szerokim obszarze pomiędzy Indiami i Europą, rozciągającym się od Egiptu aż po północną Persję (przepraszam – Iran).
Grupy, które na tym obszarze wykazują (deklaratywnie bądź na podstawie badań lingwistycznych, genetycznych, antropologiczno-kulturowych) związek z europejskimi Romami, mają różnorodne nazwy: Domowie, Bosza, Lomowie (lub nawet Lulimi, Jatowie i inni).

http://romafacts.uni-graz.at/index.php/history/pre-european-history-first-migration-from-central-india-to-byzantium/from-india-to-europe

Dotarcie głównej grupy Cyganów do Europy i kilka fal wewnątrzsubkontynentalnej ekspansji, nie zakończyło jednak ich wędrówki pomiędzy kontynentami.
Oczywiście liczba Cyganów migrujących na przestrzeni ostatnich ponad 200 lat (dobrowolnie lub nie) z Europy do obydwu Ameryk, czy Australii jest w porównaniu z rodzimą – europejską – populacją znikoma, jednak dotarłszy do nowych ziem obiecanych stali się integralnym składnikiem pozauropejskiej rzeczywistości. Najczęściej nie porzucili składników swojej kultury, jednak w wielu przypadkach doszło do przesunięcia znaczenia poszczególnych czynników identyfikacyjnych i rdzeniowych ich kultury i uwypuklenia odmiennych jej elementów, niż ma to miejsce w przypadku cygańskiej społeczności żyjącej w Europie. Trzeba przy tym pamiętać, że w europejskiej populacji Romów zróżnicowanie to nie jest wcale mniejsze.

W wielu miejscach świata Romom żyje się o wiele swobodniej niż w Europie
W USA poza XIX-wiecznymi migrantami z wysp brytyjskich (Romanichal), znaczną grupę stanowią potomkowie Romów uwolnionych w XIX wieku na terenie Mołdawii i Wołoszczyzny, obejmującą przedstawicieli Rudari i w mniejszym stopniu Lowarów i Kalderaszy. Część z nich osiedliła się także w Kanadzie, do której w latach 90. XX wieku przybyło wielu Romów w Czech. Pomimo tej kolejnej fali migracji, na północy kontynentu mieszka ich w sumie zaledwie blisko sto tysięcy, podczas gdy w Stanach Zjednoczonych jest ich około jednego miliona.

http://www.gypsyloresociety.org/additional-resources/gypsy-and-traveler-culture-in-america

http://www.nfb.ca/film/opre_roma_gypsies_in_canada/

Do Ameryki Południowej Cyganie po części przybyli z tych samych europejskich regionów, choć z pewnym przesunięcie ich pochodzenia ku południu – z Grecji, Turcji, południowej Francji oraz Portugalii. Ponadto tak ukierunkowane migracje rozpoczęły się nawet w XVII wieku. Największymi państwowymi ośrodkami ich obecności w tej części świata jest Brazylia, Argentyna, Chile oraz Kolumbia. W sumie ich populacja obejmuje na tym obszarze co najmniej miliona osób.

https://www.youtube.com/watch?v=cU7wGlZHpM4

http://www.embaixadacigana.org.br/

Często zapomina się o wczesnej i ostatecznie także dość licznej migracji Romów z Europy do Australii. Przedstawiciele brytyjskich Romanichal trafili najprawdopodobniej na ten ostatni z kontynentów przy okazji zakładania pierwszej europejskiej kolonii skazańców w 1788 roku. Przez wiele lat były to jednak jednostkowe przypadki. O nieco szerzej skali cygańskich migracji do Australii można mówić dopiero na przełomie XIX i XX wieku. Jednak dopiero od lat 50. do niemalże końca XX wieku pojawiła się prawdziwa migracja Romów do Australii. Żyją głównie na wschodnim wybrzeżu kontynentu, a ich łączna populacja to nie więcej niż 25 tysięcy osób (choć niektóre źródła nadzwyczaj precyzyjnie podają: od 500 do 25 000 Romów).

https://open.abc.net.au/explore/15645

Zapoczątkowany już w XVII wieku kierunek ruchu migracyjnego Romów „z Europy dalej” praktycznie nigdy nie ustał. Nawet jeśli początkowo był związany z przymusowymi deportacjami i więziennymi zsyłkami, to z czasem inne kontynenty stały się naturalnym składnikiem świata cygańskiej mobilności, funkcjonującym jako kolejne miejsca do których można wędrować.

Nawet jeśli leżą nieco dalej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz