sobota, 8 czerwca 2019

„Romscy chłopcy”


Przy okazji omawiania problemów dotyczących różnorodnych wymiarów dyskryminacji, przytacza się często przykład jasnowłosych, niebieskookich mężczyzn mieszkających w Europie, jako przedstawicieli najmniej dyskryminowanej grupy w historii ludzkości. W ramach dyskursu postkolonialnego jest to także często element obarczania odpowiedzialnością i wzbudzania poczucia winy za historyczne zdominowanie świata przez Europejczyków. Pozostawiając problematykę postkolonialną na marginesie, sięgając do innych czynników dominacji można poszerzyć katalog cech przypisywanych tej prymarnej grupie o dodatkowe elementy wiążące się z dyskryminacją. Zatem taki niebieskooki Europejczyk powinien z pewnością być jeszcze chrześcijaninem i osobą heteroseksualną, bez żadnej niepełnosprawności, należący do narodu tytularnego.  
I tyle o dominacji. Jednak o wiele ważniejszą i dotyczącą bezpośrednio, choć w różnym stopniu, każdego przedstawiciela jakiejkolwiek mniejszości (czy to etnicznej lub narodowej, czy jakiejkolwiek będącej przeciwieństwem cech przypisanych dominującemu Europejczykowi), jest ich dyskryminacja (codzienna, systemowa, kozło-ofiarna). Dostrzegając (zgodnie z rdzeniowymi europejskimi wartościami) najwyższą wartość (i miarę wszechrzeczy) w człowieczeństwie, trudno ją zaakceptować nawet przynależąc do jednoznacznie zdefiniowanej grupy prymarnej. Jeszcze większym problemem jest sytuacja, gdy przedstawiciele mniejszości na przykład narodowych lub etnicznych jednocześnie należą do innej mniejszościowej/dyskryminowanej grupy. Banalnym (choć jedynie ze względu na jego powszechność, a nie wagę i znaczenie problemu) przykładem są Romni,   których wielopiętrowa dyskryminacja jest poważnym wewnętrznym i zewnętrznym problemem społeczności romskiej. Tym bardziej, że to właśnie romskie kobiety są jedyną szansą na ewolucyjną zmianę tej społeczności, potencjalnie pozwalającą zachowawszy rdzeniowe wartości kulturowe, dopasować się do zmieniającej głównonurtowej rzeczywistości, w jakimś stopniu zintegrować się, przełamać stereotypy i w ostatecznej konsekwencji tego procesu zmniejszyć dyskryminację Romów.
Jednak płeć nie jest jedynym czynnikiem, który może powodować co najmniej podwójny wymiar dyskryminacji. Dość szczęśliwie dla Romów, nie maja oni problemu z przyjmowaniem religii dominującej lub choćby akceptowalnej w państwie, w którym przebywają. O ile ogólny system wierzeń jest wpisany w ich wartości rdzeniowe, to już konkretne przejawy religijności i przypisanie do konkretnego wyznania – nie. Prawdziwym problemem jest jednak sytuacja, gdy Rom lub Romni są homoseksualistami. W takim przypadku poziomy dyskryminacji nakładają się. Do dyskryminacji zewnętrznej ze względu na przynależność etniczną dołącza dyskryminacja ze względu na orientację seksualną oraz pojawia się także dodatkowa dyskryminacja wewnętrzna. W przypadku mężczyzn nie mniejsza niż dyskryminacja wobec Romni, a nawet Romni homoseksualnych. Zagadnienie to jest bardzo trudne dla romskiej społeczności, zdeterminowanej rygorami czystości rytualnej i dualnym podziałem świata. Sytuacji romskich osób homoseksualnych nie ułatwia tradycyjne, dominujące znaczenie rodziny i wielopokoleniowego życia.
W 2018 roku miała miejsce premiera pierwszego hiszpańskiego filmu fabularnego gatunku queer, którego akcja toczy się w romskiej społeczności „Carmen y Lola”, którego reżyserką i scenarzystką jest Arantxa Echevarría i który opowiada historię dwóch młodych Romni.
https://www.imdb.com/title/tt7485508/videoplayer/vi4290296601?ref_=tt_ov_vi

Jednak o wiele bardzo wymownym i problemowym filmem, jest fabularyzowany dokument produkcji czeskiej z 2009 roku, „Roma Boys, příběh lásky” w reżyserii Rozálie Kohoutovej.

https://vimeo.com/25854654

Ten paradokument jest sfilmowaną opowieścią scenarzysty i narratora (grającego samego siebie  - Davida Tišera) o filmowym scenariuszu filmu dokumentalnego, który chciałby nakręcić, a zamiast tego – ze względu na to jak Romowie traktują homoseksualistów – musi tworzyć paradokument z wynajętymi aktorami. Podsumowuje to słowami: „Romowie ciągle płaczą nad tym, jak są dyskryminowani.  Ale nie zdają sobie sprawy, że nawet oni dyskryminują ”.
Film ten to „historia dwóch romskich chłopców i ich wzajemnej miłości”. Poprzez osobistą historię Davida ukazuje on tabu jakim jest objęty homoseksualizm w społeczności romskiej. Specyficzny styl opowieści – opartej o własny scenariusz głównego bohatera – oscylujący pomiędzy opowiadaniem dokumentalnym i narracyjnym dobrze uwypukla trzy wymiary dyskryminacji jakie go spotykają. David studiuje w Pradze i jest działaczem na rzecz praw Romów. Jego znajomi wiedza o jego homoseksualizmie i akceptują to. Przez internet poznaje Marka, który pochodzi z bardzo tradycyjnej rodziny mieszkającej poza Pragą. Mark konfrontuje własną rzeczywistość z rzeczywistością tradycyjnej społeczności romskiej. Jak się można spodziewać w takiej sytuacji – dochodzi do konfliktu, nikt nie okazuje mu zrozumienia. Po pobiciu przez rodzinę Mark staje przed trudnym wyborem pomiędzy własną seksualnością a romską rodzinną tradycją i kulturą.

https://vimeo.com/25854654

Film ma trzy zakończenia, choć nie jest oczywiste, które z nich jest prawdziwe. Być może przez to że jest otwartym narracyjnie paradokumentem sprawia że jest on bardziej prawdziwy niż gdyby był w pełni filmem dokumentalnym. W rzeczywistości – opisanej w narracyjnym skrócie w tyłówce filmu – cała historia miała szczęśliwe dla bohaterów zakończenie. Obydwaj mieszkają w Pradze, a homoseksualizm Davida został zaakceptowany przez jego rodzinę.
David Tišer aktywnie działa na rzecz Romów, co w 2018 roku zostało to docenione przez Muzeum Kultury Romskiej, które przyznało mu nagrodę za wkład w kulturę romską. Jest dyrektorem stowarzyszenia ARA ART wspierającego Romów LGBTQIA i założycielem europejskiego ruchu Romów LGBTQIA. Jest członkiem Komitetu Praw Mniejszości Seksualnych przy Rządowej Radzie Praw Człowieka. Ponadto pracuje jako nauczyciel i reżyser oraz aktor teatralny. Ukończył studia romologiczne na Uniwersytecie Karola w Pradze.
Film otrzymał nagrodę dla najlepszego filmu dokumentalnego na Famu Fest oraz nagrodę dla najlepszego filmu czeskiego na Fresh Film Fest.

Homoseksualizm wśród Romów pozostaje tematem tabu, porównywalnym z sytuacja, gdy okazuje się, że homoseksualistą jest osoba pochodząca z polskiej, tradycyjnie katolickiej i bardzo religijnej rodziny.  Młodzi Romowie LGBT najczęściej albo są wykluczanie ze swojej społeczności i rodziny, która uznaje homoseksualizm za chorobę, albo muszą zaprzeczać swojej orientacji seksualnej i ją ukrywać, podporządkowując się zasadom życia zgodnym z patriarchalnym systemem społecznym.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz