wtorek, 18 września 2018

Międzynarodowa grupa praw mniejszości


Minority Rights Group International (na razie chyba brak oficjalnego tłumaczenia nazwy tej organizacji na język polski) jest organizacją pozarządową, powstałą w 1960 roku, zrzeszającą organizacje (130) z 60 państw świata, której zakres aktywności koncentruje się na prawach mniejszości oraz (i w  szczególności) prawach grup rdzennych.

https://minorityrights.org


Do grup rdzennych należą  między innymi ludy nazywane kiedyś Indianami, Eskimosami, Aborygenami, a Romowie stanowią wręcz ich przeciwieństwo (będąc przybyszami z zewnątrz). Pomimo tego, można przyjąć, że tak jak odpowiednio poszczególne z wymienionych grup były (i dalej są) swoistym sprawdzianem humanitaryzmu, humanizmu, demokracji i pokory białego człowieka dla mieszkańców i systemu USA, Kanady i Australii, tak Romowie są analogicznym sprawdzianem dla Europy. Można to tak potraktować, także dla tego, że Romowie przybyli do Europy na tyle dawno aby być tu na pewno u siebie, a zarazem na tyle niedawno, aby Europa była już „domknięta” etnicznie, przez co potomkowie Cyganów stali się wiecznymi obcymi. Poza tym wiele cech ich społeczności odpowiada cechom pierwotnych społeczności rdzennych, a i reakcja na ich inność i stosunek większościowy do nich jest pełen – uzasadnialnej (???) głownie kolorem skóry – wyższości.

Pozostawiając jednak na marginesie rozważania dotyczące analogii pomiędzy Romami a grupami rdzennymi, Minority Rights Group International prowadzi różnorodne kampanie dotyczące swojego targetu. Zgodnie z tym jak sami o sobie piszą, do ich głównej aktywności należy rzecznictwo na forum międzynarodowym (w tym w ONZ), publikowanie docenianych (przez naukowców i opiniotwórcze środowiska) w świecie raportów, produkcja filmów dokumentalnych, wsparcie procedur i procesów prawnych (pionierskich w zakresie ochrony praw mniejszości), a także realizacja i finansowanie projektów wykorzystujących nowatorskie i otwarte metody docierania do społeczeństw większościowych.
Organizacja ta uważa, że włączenie społeczne mniejszości służy całemu społeczeństwu, a skutkami wykluczenia są konflikty, mogące prowadzić nawet do ludobójstwa. Trudno nie zgodzić się z takim credo i nie docenić szerokiego zakresu działania tej organizacji. Tym bardziej, że MRG stara się walczyć z każdą formą dyskryminacji i stara się zachować prawa w każdym zakresie: – jak to sami o sobie piszą – prawo do ziemi, na której ludzie żyją, do języków, którymi mówią, do równych szans w edukacji i zatrudnieniu oraz do pełnego uczestnictwa w życiu publicznym.

Co jakiś czas (najczęściej co roku, choć nie zawsze się to udaje), MRG publikuje zbiorczy (i zarazem kejsowy) raport dotyczący sytuacji w zakresie mniejszości i ludów rdzennych. W 2018 roku taki raport ukazał się pod tytułem:  “Minority and Indigenous Trends 2018. Focus on migration and displacement”.

https://minorityrights.org/2018/09/12/exclusion-at-the-heart-of-todays-migration-and-displacement-new-key-trends-survey/

Zatem w zakresie tematu dyskryminowanych mniejszości wciąż aktualnym zagadnienie jest migracja i wysiedlenia. O ile międzykulturowa migracja pozostają w XXI wieku tematem głównym (i wcale nie zapoczątkowanym 9.11), to wysiedlenia z europejskiego punktu widzenia wydaj się być raczej charakterystyczne dla XX wieku. jednak tak nie jest i skutki tego Europa odczuwa w sposób wyraźny – choćby pod postacią ich długoterminowego skutku – tzw. kryzysu migracyjnego w Europie.

Ponieważ raport ma charakter kejsowy i na podstawie wyraźnych i konkretnych sytuacji stara się pokazać światu (poprzez zainteresowane nim środowiska opiniotwórcze), szerszą perspektywę problemów mniejszości poprzez jednostkowe (choć dotyczące całych grup) przypadki związane z konkretnymi mniejszościami.
Dlatego też Polska pojawia się w raporcie w kontekście migrantów z Czarnej Afryki (część poza saharyjską Afryką północną) i ich – pomimo kilkudziesięcioletniej historii pobytu tej grupy w Polsce) – problemów w zakresie zatrudnienia i edukacji. 

https://minorityrights.org/wp-content/uploads/2018/09/September-2018_MR_Trends_Report_170x240_WEB_FINAL.pdf

Warto tu jednak zaznaczyć, że na stronie internetowej –  tego typu profile posiada na niej większość państw świata – w przypadku Polski opisana jest mniejszość niemiecka oraz Romowie. Bardzo ważne jest, to że dane o Polsce są aktualne. Oczywiście nie można wierzyć podpisowi z datą aktualizacji (June 2018), ale na stronie pojawia się odniesienie do (niepolskich) dokumentów z 2017 roku. Niepokojące jest natomiast wskazanie (poparte wskaźnikiem procentowym) wysokiego stopnia umieszczania uczniów romskiej narodowości w szkołach specjalnych. W Polsce – w odróżnieniu od państw leżących na południe od niej (aż po Bałkany) – stosunkowo łatwo udało się porzucić myśl o szkołach i klasach „nur für Gypsy”, a i wskazana w informacji praktyka wydaje się być w Polce rzadkością. Wynika to między innymi z tego (co zresztą zostało wskazane jako problem przez MRG), że w Polsce dostrzeżono problem niedouczenia (głównie języka polskiego) romskich dzieci wieku przedszkolnego i wykonano (często w  ramach świetlic romskich) jakiekolwiek działania mogące zmienić tę sytuację. Oczywiście to kropla w morzu potrzeb, jednak istotna w tym przypadku jest przede wszystkim zdroworozsądkowa diagnoza.
W raporcie z 2018 roku temat Romów został poruszony w kontekście Włoch. Właściwie od 2008 roku Włochy w związku z Romami wciąż zaskakują i nie znikają z okołoromskich (i nie tylko) serwisów informacyjnych. 

https://minorityrights.org/wp-content/uploads/2018/09/September-2018_MR_Trends_Report_170x240_WEB_FINAL.pdf

Z tego przykładowego, bo dotyczącego Włoch, raportu o Romach, można wywnioskować to, co wynika z wielu opracowań i co niestety coraz częściej jest potwierdzane w rzeczywistości społecznej (bez względu na to jak przerażająco to brzmi).  
Romowie jako grupa są najbardziej dyskryminowaną grupą etniczną w Europie, a ponadto ich dyskryminacja znajduje największą akceptację lub co najmniej wzbudza najmniejszy sprzeciw w społeczeństwach większościowych.

Jednak główny temat poruszony w raporcie wiąże się z wysiedlaniem Romów. Z problemem tym można się zetknąć niemalże w całej Europie. Nawet łącznie z Polską – np. sprawa z Jelitkowa albo problem przeprowadzki Romów do innych gmin -  lub z Ukrainą, choć w każdym państwie problem ten przybiera swoją indywidualną i wyjątkową formę.

https://minorityrights.org/wp-content/uploads/2018/09/September-2018_MR_Trends_Report_170x240_WEB_FINAL.pdf

We Włoszech wiele romskich obozów ma charakter oficjalny i ich sytuacja jest zależna formalnie od decyzji władz. Włączając to ich bezkompromisową likwidację. Ponadto 40% Romów żyje w dalszym ciągu w nielegalnych obozach. Oczywiście problem dotyczy przede wszystkim Romów przybyłych do Włoch w ciągu ostatnich 11 lat z Europy południowej.

Po raz kolejny w tym przypadku potwierdził się brak przygotowania Unii Europejskiej do rozszerzenia na wschód (2004-2007) w zakresie poszerzenia etnicznego. Jednak na tego typu otwarcie się na swobodę przepływu Romów posiadających obywatelstwo Unii Europejskiej) chyba nic nikogo nigdy nie mogłoby przygotować.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz