Może to pomoże. Może zintegruje.
W październiku ostatecznie i w końcu uruchomiono „Program integracji społeczności romskiej w Polsce na lata 2014-2020”.
Polska w przeciwieństwie do większości (ale nie wszystkich) państw
Unii Europejskiej, na terenie których zamieszkuje niewielka liczba Romów (około
0,1% populacji), już od początku XXI wieku utworzyła i realizowała rządowy program na
rzecz wsparcia tej grupy. Początkowo był to „Pilotażowy programu rządowego na rzecz społeczności romskiej w województwie małopolskim na lata 2001-2003”,
a następnie „Program na rzecz społeczności romskiej w Polsce na lata 2004-2013”.
Procedury wsparcia finansowego na każdy rok rozpoczynały się
w połowie roku poprzedniego. Wówczas – za pośrednictwem Urzędów Wojewódzkich –
można było składać wnioski na finansowanie aktywności związanej z wspieraniem
Romów.
Nowy program miał zostać uruchomiony w 2013 roku, tak aby w
2014 zagwarantować finansowanie szerokiej (naprawdę szerokiej) gamie działań
dotyczącej Romów. Sam program był bardzo szeroko konsultowany, na jego
ostateczny kształt wpłynęło wiele czynników. Wydawał się precyzyjny, brał uwagę
ocenę poprzednich działań, romską strategię Unii Europejskiej, strategię Europa
2020 oraz znaczą liczbę innych krajowych i unijnych dokumentów.
Pomimo tak starannego przygotowania, w 2013 – oficjalnie za
sprawą wielu obiektywnych czynników, a realnie ze względu na tradycyjny już
bałagan, zmiany kadrowe w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji oraz małą
wagę przykładaną do sprawy Romów, skutkujące brakiem jednego podpisu – nie została uruchomiona żadna procedura.
Podobnie sytuacja wyglądała przez pierwsze dziewięć miesięcy
2014 roku. Ostatecznie w październiku zainicjowano PROGRAM.
Nie wiadomo – i nie ma chyba większego sensu przeprowadzać w
tym miejscu takiej analizy – czy był to wynik naturalnego administracyjnego
biegu rzeczy, czy porządkowania przez nowy rząd zaległych spraw, czy szerszego zaistnienia
tematyki romskiej w polskim dyskursie publicznym za sprawą Maszkowic,
Gdańska, Wrocławia. Tak czy inaczej – program w końcu ruszył.
Program koncentruje się – zgodnie z realnym zapotrzebowaniem i oczekiwaniami
Komisji Europejskiej – na edukacji i zatrudnieniu. Generalnie jego priorytetem
jest włączenie społeczne, a mieszkalnictwo i pełen dostęp do służby zdrowia są
dodatkowymi kluczowymi sektorami aktywności.
Zakłada on realizację działań w trzech grupach: Kompleksowe
działania na rzecz zwiększenia integracji społeczności romskiej o zasięgu
lokalnym, Małe granty oraz Ogólnopolskie projekty systemowe. Jednocześnie największą
rolę przypisuje poziomowi lokalnemu i działaniom na poziomie jak najbliższym
realnym potrzebom identyfikowanym i wspieranym przez samorząd.
Dobrze że program ruszył. Szkoda tylko, że przez brak
finansowania wiele dobrych inicjatyw nie było kontynuowanych w 2014 roku.
Co prawda w trybie błyskawicznym, uruchomiono wraz z ogłoszeniem
startu programu – jeszcze do realizacji w 2014 roku – składnik w obszarze
wsparcia małych grantów z dziedziny edukacja, jednak jest to działanie
niewystarczające jak na cały 2014 rok.
Warto też zwrócić uwagę na zmianę nazwy programu. Program na rzecz społeczności romskiej
zmienił się w Program integracji
społeczności romskiej i stało się to zgodnie z intencją Komisji
Europejskiej i podejścia reprezentowanego przez Unię Europejską od około 2008
roku, czego wyrazem był ostateczny kształt ogólnounijnej strategii dotyczącej Romów.
Polski program rządowy stanowi jej element, będąc krajowym programem zgodnym ze
strategią przyjętą na poziomie całej Unii Europejskiej.
Jakby mało było opóźnień w przyjęciu programu, jego
ogłoszenie wywołało małą burzę medialną. Jej wymiar najlepiej charakteryzuje (ani
sprawiedliwy, ani w pełni prawdziwy) tytuł jednego z artykułów: „Rząd da 3 tys.zł na integrację każdego Roma. Posłowie zdziwieni, że tak dużo, a Romowie… nie chcą pieniędzy”.
Ale to raczej osobna historia…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz