Austriacki antycyganizm
Choć powyższy tytuł brzmi w pewnym stopniu oskarżycielsko,
to jednak został on sformułowany z pełną odpowiedzialnością (popartą
dokumentami), a ponadto można by sformułować analogiczny równoważnik zdania w
stosunku do każdego z państw europejskich (i nie tylko), w którym mieszkają
przedstawiciele społeczności romskiej. Tytuł ten nie oznacza także, że
austriacki antycyganizm w jakiś szczególny sposób jest bardziej dotkliwy (lub
łagodniejszy) niż ta forma dyskryminacji dotykająca mniejszość romską w innych
państwach. Z pewnością jednak istnieją różnice pomiędzy antycyganizmem
poszczególnych społeczeństw tytularnych, wynikające w takim samy stopniu z
aktualnej sytuacji społeczno-ekonomicznej, jak iż doświadczeń historycznych.
Sam antycyganizm jest uprzedzeniem w stosunku do Romów,
które może przybierać różne formy charakterystyczne dla negatywnego stosunku do
jakiejkolwiek mniejszości. Podstawą atycyganizmu jest odmienność etniczną Romów, co w powiązaniu z ich odmiennością w
zakresie wzorców i zachowań kulturowych oraz wyglądu (zarówno typu
antropologicznego, jak i ubioru), wywołuje negatywną reakcję i takież trwałe
nastawienie przedstawicieli społeczeństwa większościowego. Dodatkowym
elementem, na którym oparty jest antycyganizm są stereotypy, które przez
większość społeczeństwa bezrefleksyjnie traktowane są jako prawdy opisująca
rzeczywistość.
Antycyganizm jest także określany jako rasizm w stosunku do
Romów.
Romowie w Austrii są reprezentowani przez kilka grup, które
przybyły do tego państwa w różnym czasie. Poza „rodzimymi” (podzielonymi na 5
podgrup) istotną grupą są Romowie z państw byłej Jugosławii (przybyli po 1989
roku), a także Romowie z Bułgarii i Rumuni (najnowsza migracja). Zgodnie z
trendem charakterystycznym dla państw niemieckojęzycznych, podkreślane jest
wyraźne rozróżnienie na Romów i Sinti. Zróżnicowanie tych grup w Austrii wiąże
się także z bardzo różną ich sytuacją w tym państwie, a co za tym idzie – także
z różnymi potrzebami i zróżnicowaną skalą oczekiwań. Niekatulane już dane z
2010 roku mówią o zaledwie 25 tysiącach Romów, jednak obecnie może być ich
nawet dwukrotnie więcej. Stanowi to co prawda zaledwie ułamek procenta, jednak
i tak jest to – proporcjonalnie do liczby ludności – ponad 10 razy więcej niż
jest w przypadku Polski.
Prawo austriackie wyróżnia mniejszości etniczne oraz mniejszości
językowe, starając się – przynajmniej na płaszczyźnie zasad i reguł – zapewnić im
możliwość swobodnego funkcjonowania w państwie i społeczeństwie. Jest to potwierdzone
przez precyzyjne i liczne przepisy antydyskryminacyjne, między innymi będące
konsekwencją przyjmowania regulacji ponadnarodowych. Austriacka strategia krajowa
wobec Romów opracowana i realizowana zgodnie z unijna strategia ramową, nie
odbiega w szczególny sposób od strategii przyjmowanych przez inne państwa członkowskie
Unii Europejskiej. Warto jednak wskazać na realizowany od lat 90. XX wieku [romani] Projekt Uniwersytetu w Grazu,
który jest cennym źródłem (nie zawsze całkiem podstawowych) informacji na temat
Romów.
Podstawą dookreślania aktualnej sytuacji w zakresie antycyganizmu w Austrii
jest trzecie z serii raportów „Antigypsyism in Austria”, opublikowany późną jesienią
2017 roku przez Romano Centro.
Romano Centro zostało założone w 1991 roku, a jego głównym
celem ogólnym jest współpraca w celu oprawy warunków życia Romów i zmniejszenia
ich dyskryminacji, przede wszystkim poprzez działania edukacyjne i kulturalne.
Centrum organizuje warsztaty, szkolenia, koncerty, realizuje projekty wspierające
Romów, wydaje także nieregularnie ukazujące się czasopismo Romano Centro częściowo
w języku niemieckim, a częściowo romskim.
Wszystkie trzy raporty dotyczące antycyganizmu w Austrii zostały
wydane jako numery specjalne tego czasopisma. Są one regularnie (skoro to
trzeci raport, to już o regularności można mówić) wydawane co 2 lata (2013,
2015, 2017) i dotyczą (w tym także pierwszy) ostatnich dwóch lat,
poprzedzających ich wydanie.
Raporty są skoncentrowane na przedstawieniu udokumentowanych
przypadków rasistowskich zachowań w stosunku do Romów.
W jakimś stopniu są zbliżone w swoich założeniach i sposobie
gromadzenia materiałów do „Brunatnych ksiąg” Stowarzyszenia „Nigdy więcej”.
Jednak w raportach tych nie tylko pojawiają się
skatalogowane i opisane przykłady zachowań i działań antycygańskich w Austrii.
Są one uzupełnione o informacja na temat samego antycyganizmu, nazewnictwa
Romów (Romowie, Sinti, Cyganie), komentarz dotyczący aktualnego w Austrii w 2015 roku tematu mafii żebraczej, swoiste vademecum antycyganizmu
(10 pytań na jego temat) poszerzone informacje źródłowe dotyczące tego tematu, rekomendacje do jego zwalczania, przykłady dobrych praktyk walki
z nim z innych państw oraz listę miejsc wspierających ofiary antyromskiej dyskryminacji.
Raporty odnoszą się nie tylko do aktywności obywateli Austrii, ale także do
sytuacji, które zaistniały w związku z działaniami instytucji albo służb lub
organów rządowych. Najnowszy z raportów (w każdym kolejnym badania przypadków
antycyganizmu jest szersze, co zwiększa automatycznie liczbę kategorii w jakich
dochodzi do takich zachowań) wyróżnia 9 kategorii głównych (media, skrajnie
prawicowe media, politycy, dostęp do dóbr i usług, internet, policja,
przestrzeń publiczna, miejsce pracy, edukacja) oraz dodatkową (other
incidents). Zakres lokalizacji antycygańskich sytuacji/zdarzeń pokazuje szeroki
ich przekrój.
Zagłębiając się w konkretne przypadki wskazane w raporcie
można stwierdzić, że nie odbiegają one pod tym względem od tego, z czym Romowie
mogą się zetknąć na przykład w Polsce. Różnica polega na tym, że jest ich po
prostu mniej (tak jak i mieszkańców Austrii w porównaniu z populacją Polski),
gdyż w każdym z raportów jest przytoczono ich około 60 (czyli 30 rocznie). W
Polsce wystarczyłoby przeprowadzić wyłącznie monitoring polskojęzycznego internetu,
aby zgromadzić tak obszerny zbiór w o wiele krótszym czasie.
Rozważając sytuację Austrii w związku z mniejszościami
(różnego rodzaju) trzeba pamiętać o tym, że znacząca mniejszością w tym kraju (w
Karyntii) jest mniejszość słowiańska (słoweńska), że Austria odważnie
wprowadziła kilka latem temu przepisy regulujące prawa społeczności islamskiej
(miedzy innymi wymaganie posługiwanie się Koranem tłumaczonym na język
niemiecki) i że to Austria była pierwszym państwem, które naruszyło znacząco
zasady Unii Europejskiej, co doprowadziło do zastosowania wobec niej sankcji.
Za tę ostatnią sytuację odpowiedzialny był populistyczny polityk prawicowy Jörg
Haider, nie kryjący się z antysemickimi, ksenofobicznymi i rasistowskimi
poglądami. Został jednak ostatecznie zdyskredytowany, a po jego śmierci w 2008
roku okazało się, że był homoseksualistą.
Z antycyganizmem albo innymi zachowaniami o charakterze
dyskryminacyjnych lub rasistowskich bardzo trudni jest walczyć. Systemy prawne
państw europejskich nie są w stanie sprawnie zapobiegać tego typu działaniom
pojawiającym się w różnych sferach funkcjonowania społeczeństwa. Część mieszkańców
państw europejskich (i nie tylko) chętnie poddaje się negatywnemu nastawieniu
skierowanemu przeciwko inny/obcym. Potrzeba obarczenia kogokolwiek odpowiedzialnością
za zło i niesprawiedliwość tego świata (a bardzo często za własne
niepowodzenia) jest ogromna. Chęć szukania i znalezienia kozła ofiarnego oraz wyżycia
się na słabszych/nieumiejących zwrotnie i stanowczo zareagować jest bardzo mocno
wbudowana w nasze prymitywne podstawy bycia człowiekiem, a kultura i
cywilizacja nie zawsze potrafią nas do siebie na tyle przekonać, aby nie
poddawać się tym instynktom.
Nie jest to żadne usprawiedliwienie zachowań i działań , które
przeczą humanistycznie ludzkim (i niewątpliwie pozytywnie chrześcijańskim)
podstawom leżącym u źródeł jedności europejskiej, a jedynie wskazanie jak
trudno jest tego typu działania ograniczyć. Na tyle trudno, że czasem jedyną (w
jakiś sposób nawet skuteczną) metodą jest ich piętnowanie. Choćby przez
tworzenie spisów tego typu działań. Takich jak codwuletnie raporty „Romano
Centro”.
Ciekawe, lecz malo konkretne. Za malo danych.
OdpowiedzUsuń