Edukacyjna staroć
Edukacja w programach i strategiach romskich jest jedynym
obszarem, w którym jest widoczna jakakolwiek zmiana i można w jej zakresie
odnotowywać jakiekolwiek sukcesy. Nie oznacza to powszechnego pokonania edukacyjnych
i szkolnych problemów, w szczególności w zakresie czterech głównych obszarów
interwencji, ocenianych przez Komisję Europejską: wczesna (przedszkolna) edukacja, realizacja
obowiązku szkolnego, wczesne kończenie nauki, segregacja szkolna.
W dalszym ciągu największym problemem pozostaje ostatni z tych punktów
(choć nie w każdym państwie Unii Europejskiej problem ten osiągnął tak skalę
jak w Republice Czeskiej, Rumunii, Bułgarii, na Węgrzech i na Słowacji), a w
pozostałych punktach wyniki są co najwyżej zadawalające i nie dotyczy to
każdego państwa Unii Europejskiej i państw sąsiednich. W tym, w pozostających
na różnym etapie akcesji (i przedakcesji) państwach Bałkanów Zachodnich, gdzie
sytuacja Romów, pozostaje o wiele gorsza
(także w zakresie edukacji) niż w państwach unijnych.
Niewątpliwie jednak – zarówno zgodnie z oceną Komisji Europejskiej
opierającą się o sprawozdania krajowe i sprawozdawcze dane zewnętrzne, jak i badaniami
przeprowadzonymi przez FRA w ramach EU-MIDIS II,
w zakresie edukacji jest lepiej niż w innych podstawowych i zarazem kluczowych
obszarach ważnych z punktu widzenia włączenia Romów i realizacji romskiej
strategii. Taka porównawcza ocena możliwa jest jedynie dlatego, że w
pozostałych dziedzinach (zatrudnienie, dostęp do opieki medycznej,
mieszkalnictwo, dyskryminacja) trudno mówić
o jakimkolwiek zauważalnym postępie. Z pewnością jednak sytuacja Romów w
edukacji zmieniła się najbardziej. Zmiana ta obejmuje także powolną, a jednak
zauważalną, zmianę podejście Romów do edukacji dzieci, co jest jednym z najważniejszych
czynników mogących trwale wpłynąć na poprawę sytuacji Romów w tym zakresie. Koniecznie
trzeba tu zwrócić uwagę na to, że zmiana nastawienia Romów wiąże się z tymi
obszarami edukacji branymi pod uwagę, w których zanotowano jakikolwiek postęp. Natomiast
wciąż najbardziej problemowa szkolna segregacja nie zależy od Romów, co
potwierdza wielokrotnie przywoływaną tezę, o braku pozytywnych zmian w stosunku
do Romów ze strony społeczeństwa większościowego. I to właśnie ten czynnik jest
największym problemem skuteczności realizacji romskich strategii na każdym
szczeblu i poziomie.
Rozpatrując przemiany jakie – odzwierciedlając się w corocznych
sprawozdaniach Komisji Europejskiej – zachodziły od 2011 roku w sposobie
ujmowania poszczególnych zagadnień stanowiących podstawę unijnej strategii
wobec Romów, trzeba podkreślić, że także w zakresie edukacji dokonano pewnych
aktualizacji. Najbardziej widocznymi, było konsekwentne odejście do traktowania
edukacji jako cudownego (i magicznie skutecznego) sposobu na przerwanie cyklu
wykluczenia (i ubóstwa), oraz zwiększenie znaczenia edukacji przedszkolnej. Te
oraz inne zmiany, znajdą zapewne odzwierciedlenie w kształcie nowej unijnej strategii
na rzecz Romów, przygotowywanej na lata po 2020 roku.
Z takiej perspektywy interesujące wydaje się sięgnięcie do
starszych danych i strategicznych opracowań, które odnosząc się do rzeczywistości
sprzed ponad dziesięciu lat, mogą zawierać albo wskazówki i rozwiązania nieaktualne,
albo też mogą podsunąć dobre i być może niesłusznie zapomniane pomysły.
W tym konkretnym przypadku przywołaną w tytule starocią,
jest dość interesujący dokument z 2009 roku o charakterze programowym,
opracowany w ramach działania The Roma Initiatives Office,
działającego w ramach Open Society Foundations.
„10 Goals for Improving Access to Education for Roma” („10 celów poprawy dostępu do edukacji dla Romów”)
na początku wskazuje na problemy, które do dziś pozostają aktualne,
podkreślając (nie jedynie, choć przede wszystkim) różne formy segregacji
szkolnej.
Gromadzenie wiarygodnych, kompleksowych i porównywalnych danych
jest aktualne nie tylko w zakresie edukacji, ale każdego działania, w obszarze który
wymaga zmiany. Bez określenia poziomu startowego oraz na kolejnych etapach,
także oceny zmiany w poszczególnych, wąskich obszarach, trudno jest realizować
jakąkolwiek spójną strategię. Wspomóc te działania (pamiętając o prywatności jednostki
i zakazie gromadzenia danych etnicznych), może zarówno gromadzenie danych w typowo statystycznych formatach, jak i korzystać
z doświadczeń i wsparcia instytucji Unii Europejskiej w celu ich
ponadnarodowego porównywania.
Regularne sprawdzanie, ulepszanie i wdrażanie zasad w programach dla
Romów, wydaje się być z jednej strony jak najbardziej naturalne i takie
zjawisko można zaobserwować w postępowaniu Komisji Europejskiej, powoli przesuwającej
akcenty w kolejnych latach realizacji unijnej strategii. Nie zawsze jednak
ostateczni realizatorzy romskich programów są równie elastyczni, tym bardziej,
że pośrednikami w realizacji romskich projektów bywa niskoreaktywna administracja
różnych szczebli.
Walka z rasizmem i dyskryminacją wobec romskich dzieci, jest czymś
oczywistym, co już zostało wspomniane powyżej, obarczając znaczną choć
częściową odpowiedzialnością za niemożliwość realizacji celów romskiej
strategii, właśnie społeczeństwo większościowe.
Opracowywania, ulepszanie i wdrażanie zasad desegregacji, jest
bardzo ważnym, ale chyba najtrudniejszym do realizacji ze wskazanych celów. Umieszczanie
romskich uczniów w odrębnych szkołach albo klasach zawsze da się uzasadnić i
usprawiedliwić wynikami jakichś
testów i sprawdzianów. Najczęściej jednak potrzebują oni wyłącznie pomocy w
pokonaniu barier językowych i kulturowych. Przedszkolna edukacja Romów jest
jednym z najbardziej skutecznych składników działań jakie należy podejmować,
aby przeciwdziałać takim sytuacjom, nic zatem dziwnego, że kolejny z celów
dotyczy właśnie zapewnienia romskim
dzieciom dostępu do edukacji na tym poziomie.
Zmniejszenie wpływu ubóstwa i biurokracji na edukację Romów jest
tak szerokim i wielowątkowym celem, że trudno go prosto opisać i łatwo znaleźć
sposoby na rozwiązanie problemów z nim związanych. W pewnym uproszczeniu i
przykładowo kwestia ubóstwa nie przekłada się wyłącznie na problem (dotyczący przede
wszystkim najbiedniejszych regionów Europy) z zakupem podręczników, ale także
odzieży i butów, w której dzieci mogłyby iść do szkoły nienarażając się na jeszcze
większą dyskryminację ze strony rówieśników. Natomiast problem z biurokracją
wiąże się z częstym (choćby w niektórych państwach Bałkanów) brakiem dokumentów
tożsamości, lub skomplikowanymi (jak dla Romów) procedurami administracyjnymi,
co skutecznie blokuje możliwość posłania dzieci do szkoły.
Stosowanie skoncentrowanych na dziecku metod nauczania i podnoszenie
kwalifikacji nauczycieli, nie powinno dotyczyć tylko uczniów romskich, ale
wszystkich, ponieważ są to cechy nowoczesnej i skutecznej edukacji. Niestety z
ich realizacją bywa różnie i zależy to zawsze od konkretnej szkoły i
nauczyciela. Są oni jednak grupą, której odpowiedzialność wobec uczniów – Romów
jest jeszcze większa niż w przypadku uczniów pochodzących ze społeczeństwa
większościowego. Muszą oni uwzględniać w swojej pracy nie tylko kontakt z młodymi
umysłami, ale dodatkowo brać pod uwagę to, że należą one do dyskryminowanej
mniejszości.
Można by stwierdzić, że Zaangażowanie rodziców romskich w edukację
jest najpełniej zrealizowanym celem. Jest to jednak pewne nadużycie. W tym
zakresie zaobserwowano znaczną zmianę od czasu gdy powstawał omawiany dokument,
jednak przede wszystkim na poziomie zmiany świadomości romskich rodziców,
jednak bez powszechnego włączenia ich w życie szkoły i klasy. Choć i takie
przypadki nie są czymś bardzo dziwnym. Z pewnością w dalszym ciągu należy wspomagać
realizację tego celu. A to leży w kompetencjach szkół i konkretnych
nauczycieli.
Szkolenia dla nauczycieli i programy edukacji dwujęzycznej, to cel,
który angażuje romskich asystentów edukacji i do którego należy podchodzić
bardzo ostrożnie. Nie chodzi bowiem o to, aby romskie dzieci uczyły się
wyłącznie języka rromani i aby były wyłącznie nauczane w tym języku. Jednak w
przypadku bariery językowej, edukacja dwujęzyczna jest dobrym pomostem do
wprowadzenia młodych Romów w świat edukacja w języku dominującym w konkretnym państwie.
Integracja różnorodności i kultury Romów w programach nauczania
jest pomysłem aktualnym i niekoniecznie skierowanym wyłącznie do dzieci. Obcy,
którego poznamy, przestaje być obcy. Poza tym, wiele ze specyfiki kulturowej
Romów da się zrozumieć i łatwiej zaakceptować, gdy posiada się na ich temat
wiedzę. A akceptacja i poznanie innego sprawi, że zarówno na poziomie szkolnym,
jak i w dorosłym życiu, nie będzie tak łatwo traktowany jako kozioł ofiarny.
W dokumencie każdy z powyższych
punktów jest szczegółowo opisany, i zagłębiając się w jego treść, wyraźnie
widoczne jest, jak kompleksowe są kwestie dotyczące edukacji i społecznej
integracji Romów, sięgając dużo dalej i obejmując choćby także problemy
zdrowotne i mieszkaniowe.
Część celów nie odnosi się
wyłącznie do edukacji i jest zwykłym przejawem dobrego zarządzania strategiami
i ich realizacjami. Oczywiście stosowanie ich z pewnością może wspomóc kwestie
edukacyjne Romów, jednak powinny być stosowane na każdym poziomie zarządzania,
a w ostateczności przynajmniej i z pewnością na poziomie najniższym. Oczywiście
nie jest tak, że w ogóle są i były pomijane w ramach działań strategicznych, a część
z nich w różnej postaci (choćby dotąd kompleksowo niezrealizowany monitoring)
zostały zawarte w dokumentach Unii Europejskiej. Żadnego z nich obecnie nie można
uznać za rewolucyjny, jednak pozostają one w różnym stopniu aktualne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz