wtorek, 8 października 2019

Tegoroczne podsumowanie


5 września tego roku został przyjęty „Komunikat Komisji do Parlamentu Europejskiego i Rady Sprawozdanie z wdrażania krajowych strategii integracji Romów - 2019 r.

https://eur-lex.europa.eu/legal-content/EN/TXT/?qid=1570525003371&uri=CELEX:52019DC0406

W tegorocznym sprawozdaniu „skupiono się na wdrażaniu środków na rzecz integracji Romów na szczeblu krajowym”. Obszar jak zawsze najtrudniejszy, najbardziej wrażliwy i w rzeczywistości – jak najbardziej praktyczny, a nie jedynie deklaratywno-strategiczny. W szczególności biorąc pod uwagę, że poza (po prostu) poziomem krajowy, dotyczy ponadto nie tylko działania władz samorządowych i lokalnych, ale również zaangażowania romskich (i nie tylko) organizacji pozarządowych oraz konkretnych lokalnych sytuacji i takich też rozwiązań problemów.
Sam raport jest krótki i niestety nie dostarcza szczególnie licznych nowych danych liczbowych na temat Romów, opierając się przede wszystkim na badaniach prowadzonych przed 2018 rokiem. Jest właściwie selektywnym tematycznym wyciągiem wskazującym na działania poszczególnych państw członkowskich w poszczególnych konkretnych głównych tematach związanych z Romami, ale nawet rekomendacje i wnioski w  nim zawarte nie wnoszą niczego szczególnie odkrywczego. Być może po zeszłorocznym raporcie mocno ukierunkowanym na nadchodzącą po roku 2020 zmianę, wszyscy już tylko czekają aż ona nadejdzie, zatem nie ma sensu podejmować żadnych szczególnych badań i znajdywać nowych kierunków proromskiej aktywności. Zatem nuda i nic odkrywczego.
Polska niemalże nie występuje w sprawozdaniu, wpisując się zaledwie w kilka form działania, które realizują założenia ogólnounijnej strategii i zalecenia Rady w sprawie skutecznych środków integracji Romów.
Dwa z nich wiążą się z edukacją. Pierwsze dotyczy poszerzania zakresy obowiązkowej (i bezpłatnej) edukacji przedszkolnej, a także rozwoju przedszkoli i szkoleń dla nauczycieli wychowania przedszkolnego. Temat niewątpliwie i ważny i wrażliwy – nie tylko dla Romów. Pomimo braku sukcesów w próbie wywołania eksplozji demograficznej programem 500+, miejsc w przedszkolach jest zbyt mało, a nie każdy godzi się na sugerowany model wychowywania co najmniej 3 lub 4 dzieci w domu, przy dobrze zarabiającej głowie rodziny. Ponadto w przypadku Romów opieka przedszkolna jest bardzo ważnym elementem wyrównywania szans, choćby przez przygotowanie romskich maluchów do pełnego uczestnictwa w edukacji szkolnej, między innymi poprzez podniesienie ich sprawności komunikacyjnej w języku polskim. Drugie zagadnienie jest jeszcze trudniejsze i dotyczy zapobiegania wczesnemu kończeniu nauki przez Romów (dziewczęta romskie). Wsparciem do tego ma być  opieka dydaktyczna, stypendia, mentoring, mediacje, kształcenie wyrównawcze i podnoszenie aktywności asystentów edukacyjnych. Bardzo trudno jednak przełamać tradycyjne romskie podejście, często skutkujące obarczaniem dziewcząt w wieku szkolnym licznymi i niesymbolicznymi obowiązkami domowymi. Nie bez znaczenia w tym przypadku jest także wczesna (kulturowa) gotowość młodych Romni do zamążpójścia.
Kolejne dwa zagadnienia dotyczą systemu opieki zdrowotnej. Pomimo nieuczestniczenia Polski w programie ROMED podejmowane są działania zbliżonego do jego założeń. Jest to realizowane poprzez zatrudnienie romskich mediatorów ds. zdrowia w celu promowania dostępu Romów do opieki zdrowotnej. Drugą kwestią są kampanie szczepień skierowane do Romów (dziewczęta, kobiety) oraz osób mieszkających na obszarach zmarginalizowanych. Potencjalnie obydwa działania mogą przynieść bardzo słuszne efekty. Problemem jednak będzie choćby sprawdzenie ich skuteczności. Nie ma dokładnych i aktualnych (a także przede wszystkim – dostępnych) danych mówiących o sytuacji polskich Romów w tym zakresie. Nieprzerwanie reformująca się publiczna służba zdrowia wprowadza w przypadku konieczności korzystania z niej w zakłopotanie nie tylko Romów, ale chyba wszystkich Polaków, co wcale nie wróży dobrze uzyskaniu sensownych wyników działań mediatorów ds. zdrowia. Natomiast problem szczepień powraca co jakiś czas na forum krajowym i tylko szczególnemu zbiegowi okoliczności Polska zawdzięcza odrzucenie zeszłorocznego projektu ustawy o dobrowolności szczepień.
Z punktu widzenia europejskiej polityki etnicznej wobec Romów coraz ważniejszym elementem jest zwalczanie dyskryminacji i antycyganizmu. Polska znalazła się w grupie państw podejmujących działania w tym obszarze. Jednak są to: „coroczne obchody Dnia Pamięci o Zagładzie Romów w obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau”. Czy na pewno jest to aktywność mieszcząca się w  tej kategorii? Może nie dynamicznie i nachalnie, ale tak. Przypominanie, że (cytując prasę) Polacy ucierpieli najbardziej obok Żydów i Romów, jest ważnym elementem oswajania obcego i może w pewnym chociaż stopniu pozytywnie wpływać na stosunek społeczeństwa do Romów. Jednocześnie jednak Polska została (wraz z Cyprem, Francją, Grecją i Rumunią) wskazana jako państwo, które nie przeznacza żadnych środków na rzecz walki z dyskryminacją. Szkoda. Bardzo szkoda. Ale chyba nie ma w Polsce ani pomysłu, ani woli na to, aby w systemowy i skuteczny sposób zmniejszać codzienną dyskryminację wobec tej grupy.

Jak zawsze kluczowe znaczenie dla rozumienia i oceny samego komunikatu oraz sytuacji Romów w państwach Unii Europejskiej i wspólnego (a także rozdzielnie – krajowego), zinstytucjonalizowanego podejścia do polityki etnicznej w stosunku do tej grupy ma dokument roboczy służb Komisji. W  „Commission Staff Working Document Roma inclusion measures reported under the EU Framework for NRIS Accompanying the document Communication from the Commission to the European Parliament and the Council Report on the implementation of national Roma integration strategies – 2019 {COM(2019) 406 final} Brussels, 5.9.2019 SWD(2019) 320 final” znajduje się nieco nowych danych liczbowych na temat Romów.

https://eur-lex.europa.eu/legal-content/EN/TXT/?qid=1570525003371&uri=CELEX:52019SC0320

Tym razem dokument ten został podzielony na dwie części. Pierwsza zawiera szczegółową analizę porównawczą sytuacji Romów w Europie, opierającą się na danych dostarczonych przez Krajowe Punkty Kontaktowe ds. Romów (NRCP) w 2017 roku oraz częściowo badania przeprowadzane w latach 2015-2016 przez Agencję Praw Podstawowych Unii Europejskiej (EU-MIDIS II: Second European Union Minorities and Discrimination Survey).

https://fra.europa.eu/en/publications-and-resources/data-and-maps/survey-data-explorer-second-eu-minorities-discrimination-survey

Obydwie części dokumentu roboczego służb Komisji mają w sumie ponad 300 stron i warto poświęcić im przy innej okazji więcej czasu oraz odrębnie rozważyć przedstawiane tam dane.
W przypadku Polski szczególną uwagę zwraca informacja dotycząca gromadzenia danych etnicznych: „Polska ma stosunkowo dobre dane z badań społeczno-ekonomicznych na temat Romów”. Dalej wskazany jest Główny Urząd Statystyczny oraz fakultatywnie podawane informacje, jakie trafiły do spisów powszechnych w 2002 i 2011. Do tego przywołane są corocznie zbierane informacje do Systemu Informacji Edukacyjnej na temat liczby uczniów romskich otrzymujących dodatkowe wsparcie edukacyjne. I to wszystko, no może poza stwierdzeniem „nie dotyczy” w rubryce słabości/braki/rekomendacje.
Czyli z danymi jest dobrze. Czy na pewno? Uśrednione i deklaratywne dane ze spisu powszechnego sprzed 8 lat i liczbowe dane dotyczące wsparcia romskich uczniów to chyba jednak zbyt mało do czegokolwiek. Na pewno do stałego monitorowania sytuacji Romów pod jakimkolwiek względem wskazanym w założeniach ogólnounijnej strategii (zatrudnienie, mieszkalnictwo, zdrowie, praca, dyskryminacja). Zresztą patrząc ogólnie na część dokumentu dotycząca Polski, wydaje się że jedyne problemy i zarazem (ograniczone) działania dotyczą zagadnień edukacyjnych. Biorąc pod uwagę, że Polska od lat nie mieści się w szczegółowych badaniach sytuacji Romów przeprowadzanych przez Agencję Praw Podstawowych, w rzeczywistości jakkolwiek aktualnych danych na temat Romów w Polsce po prostu nie ma.

Ogólnie można przyznać, że komunikat Komisji nie rozczarowuje w takim stopniu jak miało to miejsce w przypadku zeszłorocznego raportu, ukierunkowanego wyłącznie na radośnie nadciągającą zmianę strategii po 2020 roku, jest jednak dokumentem „małym” pod każdym względem i ratuje go częściowo na poziomie dostarczania informacji (ale już nie wniosków lub pogłębionych analitycznie opracowanych danych) jedynie uzupełniający dokument roboczy służb Komisji.
Wciąż widoczne jest zbyt małe (jeśli chodzi o efektywność) zaangażowanie (choć różne w przypadku różnych strategii krajowych) państw członkowskich w działania ukierunkowane na zmianę świadomości i stosunku do Romów w społeczeństwie większościowym, a w obszarach zwalczania dyskryminacji i antycyganizmu większość środków jest ukierunkowana na Romów. Jednak w tym zakresie to działania skierowane do nie-Romów mają największe szanse na trwałą zmianę sytuacji tej grupy etnicznej. Od zmniejszenia dyskryminacji w bardzo znacznym stopniu zależą pozostałe czynniki – także te typowo ekonomiczne oraz społeczne i to z niej wynika wiele problemów Romów (choćby z przyjęciem do pracy). Jednak polityka etniczna wobec tej grupy nie jest kluczowa dla żadnego państwa europejskiego i nie ma tu znaczenie ani skala problemów związanych z tą grupą, ani to jak wielu Romów mieszka w danym państwie.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz