Późna ocena
Realizacja unijnej strategii na rzecz integracji Romów (Unijnych ram dotyczących krajowych strategii integracji Romów do 2020 r.)
dzieje się o wiele ciszej i
spokojniej niż wielu innych (mniejszych ale bardziej widowiskowych i jednak
populistycznych) inicjatyw dotyczących Romów, dzielnie przy okazji krytykujących
jej kształt i realizację. Każde z państw członkowskich (poza Maltą) wdraża jej
ogólne (i szczegółowe) zasady w ramach strategii krajowych opracowanych zgodnie
z nałożonym przez Unijne ramy obowiązkiem 7 lat temu. Znaczna część spośród
nich (w tym polska) opierały się nie tylko na założeniach określonych w serii
unijnych dokumentów, ale także na własnych doświadczeniach i własnych – nie mających
wymiaru ogólnoeuropejskiego – programach. Koniecznie i po raz kolejny trzeba podkreślić,
że w przypadku Polski nie było potrzeby znacznych zmian i modyfikacji działań
kierowanych do Romów, ze względu na wysoki poziom, sensowność i niemalże wzorcowość (lokalną)
polskich rozwiązań.
Drobna rzecz, ale w sumie cieszy, bo pokazuje nie tylko, że potrafimy (potrafiliśmy)
skonstruować coś naprawdę dobrego, ale i coś co jest zgodne z duchem wszystkich
państw członkowskich i samej Unii Europejskiej. Perspektywa krajowych założeń
była określana w bardzo różnym wymiarze czasowym. Dlatego też w ciągu kilku lat
od uruchomienia Unijnych ram część państw modyfikowała swoje strategie, a
powodem czasem bywało – ponownie jak w przypadku Polski
– to, że realizowały swoją aktywność w zakresie integracji Romów w oparciu o
istniejące wcześniej programy, niewiążące ich zakończenia z 2020 rokiem, jak ma
to miejsce w przypadku strategii unijnej. Jednak nowe krajowe dokumenty i
wynikające z nich kierunki działań w każdym przypadku uwzględniają już tę
czasowo określoną perspektywę, aby kolejny okres proromskiej sformalizowanej
aktywności był możliwy do zaplanowania zgodnie z przyszłą wspólną strategią
2020+.
Coroczne sprawozdania Komisji Europejskiej dotyczące oceny
stopnia realizacji Unijnych ram w skali całej wspólnej Europy pojawiają się z
coraz większym opóźnieniem, co może wynikać zarówno z opóźnień w dostarczaniu unijnym
instytucjom dokumentów krajowych, jak też i w związku z coraz bardziej skomplikowaną
sytuacją wszystkich (a przede wszystkim etnicznych) mniejszości w dynamicznie i
populistyczno-narodowo zmieniającej się Europie. Nie bez znaczenia jest także
to, że każde sumaryczne sprawozdanie Komisji Europejskiej w tym zakresie –
pomimo tego, że właściwie odnosi się do tych samych założeń zawartych w
dokumencie (czy też raczej serii dokumentów) powołującym strategię – ma innych
charakter i uwzględnia inne/dodatkowe elementy. W 2018 roku sprawozdanie ukazało
się dopiero w grudniu, jednak bierze ono pod uwagę zarówno półmetkowe wnioski zlat 2011-2017,
jak też i wyniki konsultacji społecznych.
Pomimo tego, że cztery główne cele Unii Europejskiej (związane
ze strategią Europa 2020) w zakresie integracji Romów pozostają niezmienne i
dotyczą edukacji, zatrudnienia, zdrowia i mieszkalnictwa, to od kilku lat coraz
większą uwagę zwraca się na kwestię dyskryminacji. Wiążę się to ze słusznym nurtem koncepcyjnym, który potwierdza, że nie
tyle zmiany w tych czterech obszarach są niemożliwe bez zmniejszenia poziomu
każdej (i codziennej i systemowej) dyskryminacji Romów, ile jakakolwiek poprawa
w czterech głównych obszarach nie przyniesie żadnych trwałych skutków bez
zmiany nastawienia i traktowania Romów przez społeczeństwo większościowe.
Oczywiście wiąże się to z koniecznością zmiany jego przedstawicieli, co spotyka
się z wyjaśnialnym choć nieuzasadnionym oporem. Potwierdza to oparty o wnioski
z konsultacji publicznych i przytoczony w sprawozdaniu wykres dotyczących pozytywnej
zmian w każdym z pięciu obszarów z którego wynika, że jakakolwiek poprawa sytuacji
w zakresie edukacji jest dostrzegana jest w 49% przypadków, natomiast w
przypadku dyskryminacji jest to zaledwie 16%.
W sprawozdaniu słusznie zwrócono uwagę (w ramach przygotowań
do reformy Unijnych ram w perspektywie 2020+) na trzy wyraźne niedociągnięcia dokumentu
inicjującego strategię. Zakładany cel w ramach edukacji uznano za mało ambitny –
zakładał on, że każde romskie dziecko ukończy szkołę podstawową; przyjęto, że
zbyt ogólnie i ze zbyt małym naciskiem (co skutkuje niskim poziomem
efektywności działań w tym obszarze) potraktowano kwestie dyskryminacji i
wreszcie w ramach szerokiej instytucjonalnej definicji Romów (szereg różnych grup (takich jak Romowie,
Sinti, Kale, Cyganie, Romaniczale, Bojasze, Aszkali, Egipcjanie, Jenisze,
Domowie, Lomowie, Roma, Abdalowie itp.) i spokrewnioną z Romami grupę etniczną
prowadzącą wędrowny tryb życia, nie kwestionując specyfiki żadnej z tych grup),
zagubiono bardziej indywidualne traktowanie zarówno każdej z nich, jak i nie
wzięto pod uwagę choćby takich czynników jak płeć. Można zatem oczekiwać, że
przyszłą strategia 2020+ będzie brała pod uwagę tego typu elementy, co może –
choć wcale nie musi – wyraźnie podnieść jej skuteczność. Należy przy tym
pamiętać, że przyjęcie w 2011 roku strategii było wydarzeniem instytucjonalnie bezprecedensowym – Unia Europejska
stworzyła po raz pierwszy tego typu pakiet w stosunku do jednej konkretnej
grupy etnicznej i to w obszarze cywilizacyjno-kulturowym, choć oczywiście w sposób
i zakresie jaki był dla niej zrozumiały i możliwy, zatem przede wszystkim w
ramach działań gospodarczych i społecznych. Warto także podkreślić, że Unia
Europejska od początku traktowała strategię jako minimalne wytyczne. Każde z
państw członkowskich mogło w ramach krajowych strategii przyjąć o wiele
ambitniejsze założenia (tak się stało w przypadku edukacji Romów w Polsce),
podejmować więcej i bardziej szczegółowych i konkretnych działań
antydyskryminacyjnych (nie uczyniło tego w praktyce żadne z państw) i uwzględniać
specyfikę poszczególnych grup (także z uwzględnieniem specyfiki płci) zarówno
na płaszczyźnie krajowej, jak i lokalnej (to w naturalny sposób było częściowo realizowane
w każdej strategii).
Pomimo tego, że Unijna
wartość dodana realizacji strategii została oceniona pozytywnie, to jednak w
sprawozdaniu nie udało się ściśle i precyzyjnie określić ilościowo i ocenić kosztów i korzyści ani przypisać ich do ram,
a jedynie dość ogólnie stwierdzono, że koszty są krótkoterminowe, a potencjalne
(sic!) korzyści długoterminowe i dotyczą ważnych z punktu widzenia społecznego i
gospodarczego obszarów problemowych. Jednak taki brak precyzji nie powinien
dziwić. Zmiana jaką zakłada strategii ma wymiar społeczny oraz
cywilizacyjno-kulturowy, a w tych obszarach nie da się precyzyjnie projektować
i planować nawet najlepiej dofinansowanych kierunków zmian. W kontekście
poprawy sytuacji Romów i tego, że w społeczeństwie znaczna część procesów
zachodzi bardzo powoli, Komisja Europejska dostrzegła, że potrzeba więcej czasu, aby skonsolidować struktury robocze, zapewnić
trwałość i długoterminowy wpływ polityki. Takie ukierunkowanie myślenia o
integracji Romów jest bardzo pozytywne ponieważ stanowi odpowiedź na realia
etniczne, choć powołuj się tu przede wszystkim na kwestie organizacyjne i
polityczne. Przywołana powolność zmian społecznych dotyczy każdej grupy, jednak
jest szczególnie wyraźnie widoczna w przypadku grup silnie zakorzenionych we własnej
tradycji, kulturze i wartościach. Jakakolwiek próba zmian szybkich i znacznych
przybiera w takich przypadkach znamiona rewolucji, niszcząc to, co było
dotychczas, oferując w zamian jedynie surogaty rzeczywistych wartości i skarlałe formy nowej rzeczywistości społecznej.
Ostatecznie ogólne wnioski (szczegółowo omówione na kilku
stronach sprawozdania), które wynikają ze sprawozdania i które z pewnością powinny
znaleźć oddźwięk w kształcie Unijnych ram 2020+ skoncentrowały się na: intensywniejszym
uwzględnianiu zagadnień dotyczących Romów w głównym nurcie polityki, realnym zwalczaniu
antycyganizmu, podniesieniu partycypacji (politycznej, programowej, społecznej,
gospodarczej organizacyjnej) Romów, uwzględnianiu specyfiki każdej z możliwych
do wyróżnienia (ze względu na każde z kryteriów) grup Romów, a także na
kwestiach organizacyjnych skutecznej realizacji polityki w zakresie jej celów, gromadzenia i oceny
danych i sprawozdawczości.
Na koniec podsumowania wniosków dodano bardzo ważny element,
który jest co prawda realizowany, jednak ciągła dbałość o niego jest z wielu
przyczyn bardzo ważna. Dotyczy to intensywnego uwzględniania kwestii Romów w
przypadku działań dotyczących państw kandydujących oraz tych, które pozostają w
najbliższym sąsiedztwie Unii Europejskiej. Tego typu uwagi (i wyobraźni) zabrakło
przy rozszerzeniu Unii Europejskiej 2004-2007, co ostatecznie skutkowało
wieloma problemami (w tym zagrożeniem dla spójności ekonomicznej i społecznej),
a w efekcie wymusiło stworzenie proromskiej strategii. Tym razem jednak Unia
Europejska stara się zabezpieczyć przed przyszłym eskalowaniem problemów
wynikających z sytuacji (i liczby) Romów w akcesyjnych państwach członkowskich.
Tym bardziej, że zagadnienia to dotyczy państw bałkańskich, gdzie sytuacja (w
każdym z obszarów szczegółowo i także ogólnie na płaszczyźnie społecznej) Romów
jest o wiele gorsza niż w którymkolwiek z państw członkowskich.
Nawet uwzględniając jak zawsze towarzyszący tego typu sprawozdaniom
Dokument roboczy służb Komisji (SWD(2018) 480 final) zawierający szczegółowe
dane i informacje liczbowe, sprawozdanie wydaje się być bardzo ogólnikowe i w
rzeczywistości w małym stopniu oceniające realizację strategii. Brak w nim
odniesień do konkretnych państw, wskazania na szczególnie interesujące
rozwiązania lub problemy. Ma także nieco inny charakter niż sprawozdania z lat
poprzednich, choć jego ogólny wydźwięk i zakres opisanych zagadnień jest
podobny. Można odnieść wrażenie, że Komisja Europejska przyłożyła do niego
mniejszą uwagę niż miało to miejsce wcześniej, a tym na czym koncentruje się w związku
z Romami, to zbieranie danych i już wstępne projektowanie założeń do opracowania
przyszłej strategii 2020+.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz