No to się pokonsultowaliśmy
Jesienią 2017 roku zostały zakończone konsultacje społeczne w sprawie oceny unijnych ram dotyczących krajowych strategii integracji Romów do 2020 r.,
natomiast w styczniu 2018 roku ukazały się pierwsze – wstępne i głownie
statystyczne, a nie interpretacyjne – wyniki tego badania.
Samo zagadnienie całościowej choć śródokresowej oceny
unijnych ram
jest o tyle istotne, że dotychczas realizowana strategia jest zaplanowana w
perspektywie do 2020 roku. Po tym roku powinna zacząć funkcjonować nowa
strategia, skutkująca zmianami w skoordynowanych z nią strategiach krajowych,
najczęściej projektowanych z uwzględnieniem takiej perspektywy czasowej. Dlatego
też wszelkie tego typu oceny – wykraczające poza pojedyncze lata (jak coroczne
sprawozdania krajowe i ich komisyjne podsumowania)
oraz obejmujące wszystkie państwa (powstają bowiem przekrojowe opracowania
dotyczące analizy pojedynczych państw) realizujące założenia unijnych ram –
mogą stanowić dobrą podstawę do sfromułowania nowej strategii. Niewątpliwie
unijne ramy były rewolucyjnym (oczywiście na poziomie systemu biurokratycznego)
pomysłem i pierwszym przypadkiem kiedy na szczeblu wspólnotowym stworzono
spójną strategię dotycząca jednej konkretnej grupy etnicznej (lub narodu).
Podstawą do ich stworzenia były – poza twardym rdzeniem zasad i wartości
reprezentowanych przez instytucje Unii Europejskiej – doświadczenia państw
członkowskich, organizacji romskich, realizowane projekty, działania i
strategie. Trudno jednak było zgodzić się od początku ze stanowiskiem Unii
Europejskiej, że jest to narzędzi doskonałe, ponadto zmiana sytuacji społecznej
i gospodarczej w Europie wpływa na aktualną i przyszłą sytuację Romów, a przy projektowaniu
nowej strategii należy także uwzględnić efektywność dotychczasowych działań. Pytanie
o to jak powinna wyglądać romska strategia po 2020 roku staje się coraz
bardziej istotne.
Wstępne wyniki konsultacji mówią wiele o efektywności dotychczasowych
działań, jednak o wiele trudniej jest stwierdzić na ich podstawie, jak powinna
wyglądać nowa strategia.
W sumie podczas konsultacji uzyskano 240 odpowiedzi, w tym 75
indywidualne 106 od różnorodnych organizacji oraz 44 z administracji publicznej
różnego szczebla. Większość respondentów zidentyfikowała (dobrowolnie) swoją
przynależność etniczną i zgodnie z tymi informacjami prawie połowa z nich jest
Romami. W większości (jednak nie przekraczającej 55%) odpowiadający byli mężczyznami.
Wśród kobiet dominowały nie-Romni, choć znaczna część spośród kobiet
odpowiadających na pytania nie podała swojej przynależności etnicznej, co może sugerować,
że jednak reprezentacja romskich kobiet pozostaje bliska połowie wszystkich
respondentek. Niewątpliwe jednak uwzględniając jednocześnie czynnik i
etniczności i płci, to romskie kobiety stanowią najmniejszą grupę wśród
uczestników konsultacji społecznej. Choć z jak najbardziej pragmatycznego
punktu widzenia może to nie dziwić, to jednak nie należy zapominać, że zgodnie
z dziesiątą z zasad określoną w „10 Common Basic Principles for Roma Inclusion” to przede wszystkim Romowie powinni wypowiadać się na temat skierowanej do nich
strategii, jej praktycznej oceny i przyszłych działań, a to właśnie romskie
kobiety są najbardziej obywatelsko aktywne i to one są postrzegane jako główny „czynnik”
i siłę sprawczą zmian w środowiskach romskich. Odpowiedzi nadeszły z większości
państw europejskich (np. nie była reprezentowana Łotwa), z wielu państw
pojawiły się pojedyncze głosy (Finlandia, Malta, Litwa), a największa była
reprezentacja z Rumunii.
Z Polski w konsultacji wzięła udział jedna nieromska osoba
prywatna (obywatel) i jedna instytucja administracji publicznej reprezentowana
przez Romni. W tym drugim przypadku formularz nie został wypełniony w całości,
a odpowiedzi dotyczące zarówno obecnej sytuacji, jak i zmiany dotyczącej Romów
w zakresie głównych obszarów oceny sugerują, że sytuacja Romów w Polsce jest
coraz lepsza, zmiana jest dobrze widoczna, a Romowie są w lepszej sytuacji niż
reszta społeczeństwa w zakresie edukacji, zatrudnienia, mieszkalnictwa, dostępu
do usług medycznych i dyskryminacji. Czyli w Polsce Romowie mają lepiej niż większość
społeczeństwa i są mniej dyskryminowani niż przedstawiciele społeczeństwa większościowego.
Szkoda, że zabrakło zarówno nazwy instytucji, jak też i danych kontaktowych do
autorki tych informacji. Być może udałoby się w toku korespondencji ustalić na
podstawie jakich danych i faktów wysnuła takie wnioski. Ostatecznie z Polski
wyszły dwa komunikaty. Jeden mówi że zmian jest mało i sytuacja jest zła, drugi
natomiast twierdzi, że jest dokładnie wręcz przeciwnie. Szkoda zatem, że respondentów
z Polski było tak niewiele. Jednak w konsultacji średnia ocena sytuacji Romów
przez reprezentantów administracji publicznej jest zasadniczo lepsza niż innych
uczestników konsultacji, choć w żadnym przypadku nie aż tak entuzjastyczna jak
w polskim – instytucjonalnym – przypadku.
Z całości konsultacji wynika, że do największych pozytywnych
zmian (od 2011 roku) doszło na płaszczyźnie edukacji – ma ona dwukrotnie wyższy
wskaźnik poprawy sytuacji w tym zakresie niż w pozostałych czterech głównych obszarach,
w których dominuje okołopięćdziesięcioprocentowe stanowisko o braku
jakichkolwiek zmian. Z kolei najsilniej (choć relatywnie dość słabo) mówi się o
wzmocnieniu negatywnych trendów w zakresie dyskryminacji. Wskazuje to
największą skuteczność działań edukacyjnych skierowanych do Romów, związaną z
młodszymi pokoleniami, które w jakimkolwiek stopniu korzystają z szansy na
wyrównanie poziomu edukacyjnego. Jednocześnie pokazuje, że dyskryminacja zależna
najbardziej od społeczeństwa większościowego ma się całkiem dobrze i o ile
jakakolwiek zmiana w tym zakresie zachodzi wśród nie-Romów, to jest to zmiana wzmacniające
negatywne podejście. Nawet w zakresie trudnej i najbardziej kosztownej kwestii
mieszkalnictwa sytuacja jest nieco lepsza.
Dyskryminacja znajduje się także na pierwszym miejscu
spośród czynników, które według uczestników konsultacji mają wpływ na złą sytuację/wykluczenie
Romów
Co ciekawe – dopiero na piątym miejscu w tym pytaniu znalazły
się niewystarczające fundusze, a
pozostałe główne kategorie wiążą się z czynnikami potencjalnie sprzyjającymi realizacji
polityki publicznej wobec Romów.
W przypadku większości odpowiedzi (jednak zaledwie 60%) to Unia
Europejska jest głównym graczem i sprawcą realizacji zmian, ponieważ sam poziom
(NGO, administracja i inne organizacje) krajowy i lokalny nie jest sobie w
stanie poradzić z efektywną realizacją proromskiej strategii.
Wśród głównych osiągnięć dotychczasowej realizacji strategii
przodują czynniki związane z instytucjonalną świadomością i umieszczeniem
tematyki włączenia Romów w głównym nurcie zainteresowania Unii Europejskiej i zwiększoną
koncentracją na kwestiach antycyganizmu oraz – nieco bardziej marginalnie – zagadnieniami
pojawienia się celowych funduszy. Niestety nie pojawiły się wśród nich żadne konkretne,
powszechne i mierzalne sukcesy oraz poprawa sytuacji w pięciu głównych
obszarach zainteresowania konsultacji.
Za największe wyzwania proromskiej aktywności i realizacji
strategii w latach 2011-2016, zostały uznane wzrastająca
dyskryminacja i antycyganizm oraz zbyt mały stopień uwzględniania problematyki
integracji Romów w innych obszarach realizacji i planowania polityk zarówno na
poziomie krajowym i wspólnotowym.
Wśród głównych priorytetów znalazł się dostęp de edukacji i
zatrudnienia oraz problematyka walki z dyskryminacją oraz antycyganizmem.
Niestety na niskiej pozycji w tej kategorii znalazły się – niewątpliwie
potrzebne ze względu na wielopoziomową ich dyskryminację
– działania skierowane do romskich kobiet. Zastanawiający jest także jeszcze
niższy wskaźnik wskazujący na potrzebę promocji romskiej kultury i sztuki. Być
może jest on taki ponieważ tego typu masowa działalność raczej nie wpływa na
poprawę sytuacji Romów (jak choćby festiwal w Ciechocinku). Jednak przede
wszystkim należałoby się zastanowić nad tym czynnikiem w świetle powstania i
działania wspieranego przez Radę Europy i Open Society Institute – European Roma Institute for Arts and Culture (ERIAC),
lub też dokonać pogłębionej refleksji nad tą instytucją w świetle takich a nie
innych wyników konsultacji społecznej w tym zakresie.
To wszystko to część podstawowych wniosków, jakie można
wysnuć w oparciu o ogólną analizę odpowiedzi udzielanych w ramach w ramach
konsultacji. Na podstawie tych danych zostanie także opracowany szczegółowy
raport, jednak najważniejsze w tym przypadku będą wnioski, jakie będą z niego
wynikały dla przyszłej romskiej strategii i w jakim stopniu zostaną one w niej
uwzględnione.
Pozostaje liczyć na to, że pomimo połowy odpowiedzi z Polski
przedstawiających sytuację Romów w samych superlatywach, Polska nie zostanie
wyłączona z realizacji strategii, a nieograniczone niczym rzesze Romów z całej
Europy nie ściągną (w liczbie powiedzmy ograniczonych 8 mln) do Polski – kraju mlekiem
i miodem dla Romów płynącego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz