piątek, 28 sierpnia 2020

Koniec sosu!


News zdawałoby się niewielki, ale jednak informacja na tyle ważna i na tyle jednocześnie wynikająca z rzeczywistości i na nią wpływająca, że bez komentarza nie można jej zamieścić. Co prawda ten zakres tematyczny był już poruszany i to nie raz, odnosząc się między innymi i do kulinariów  i do prawidłowości nazywania.

Konkretnie chodzi o decyzję z połowy sierpnia tego roku firmy Unilever (marki Knorr), zmieniającej nazwę „Sos cygański” na „Sos paprykowy po węgiersku”.

Dodatkowego smaku (nomen – omen) całej sytuacji dodaje w polskim dyskursie medialnym reakcja tych, którzy zapewne (bezwzględnie słusznie!) oburzali się na „polskie obozy zagłady” i ci, którzy raczej by nie chcieli, aby w jakiejś restauracji gdzieś na świecie pojawiał się np. „sos Polaczka”. Jak zawsze w naszej polskiej rzeczywistości wszyscy są specjalistami od wszystkiego i nagle potrafią zagłębiać się w meandry pragmatyki językowej, psycholingwistyki i różnorodnych aspektów dyskryminacji. Natomiast ich empatia i zrozumienie innych ludzi sięga… szczytu Giewontu (jednak tylko do wysokości na której można powiesić na stojącym na nim symbolu religijnym banner wyborczy).

Bo przecież to tylko nazwa, to tylko słowa, to przecież chora poprawność polityczna i nie ma to wpływu na naszą rzeczywistość, w której Romowie są przecież równoprawnymi członkami każdej z europejskich społeczności. Nie są.

A może taki mały test? Jaka by była sprzedaż najpopularniejszych w Polsce marek samochodów (i kto by chciał nimi jeździć), gdyby ich modele nazywały się inaczej? Na przykład: Skoda Kaligula, Toyota Karaluch, Dacia Błoto, Opel Brzydula, Volkswagen Biedny, Fiat Popsuty. A gdyby w hotelu recepcjonista mówiłby o pokoju z 2 wyrami, a w restauracji kelner pytałby co chcemy zeżreć? Dlaczego czujemy się obrażeni lub poruszeni gdy ktoś nazywa nas kretynem, idiotą, nieudacznikiem? Lista jest długa.

Czy przykładowo kampania „Słowa ranią na całe życie” była z założenia bezsensowna i oparta nie na głębokich analizach psychologicznych i lingwistycznych oraz na problemach pochodzących z codziennej rzeczywistości, tylko na jakimś widzimisię?

To może coś z demotywatorów? Bo tam przecież jest tyle mądrości. Różnej.

  

Jeśli bez problemu przyjmujemy, że istnieją osoby z niepełnosprawnością (nie osoby niepełnosprawne, nie inwalidzi, nie kalecy), to czy tak trudno jest zaakceptować to, że określenie Cyganie powinno być używane jedynie w uzasadnionym dyskursie naukowym (przede wszystkim historycznym), a prawidłową nazwą, nienacechowaną negatywnie jest nazwa Romowie. Tak trudno to zrozumieć, albo po prostu zaakceptować?

Słowa to siła. Bez nich nie istniałaby propaganda. Nie działały by debaty. Obietnice przedwyborcze nie miałyby swojej mocy.


Powracając jednak do sedna sprawy, czyli decyzji marki Knorr. Po 7 latach od odmowy zmiany nazwy (chciało tego romskie stowarzyszenie z Hanoveru) ostatecznie firma uznała, że nazwa „Sos cygański” niesie negatywne (rasistowskie) skojarzenia i może być obraźliwa dla niektórych osób należących do szeroko rozumianej grupy Romów. Co szczególnie interesujące, na tę decyzję zareagowała pozytywnie jedna z organizacji niemieckich zrzeszająca hotelarzy i restauratorów, oczekując podobnych zmian w restauracyjnych menu. Zmiana wprowadzona przez firmę Unilever wywołała reakcję właścicieli niemieckich marek Kühne, Rewe, Penny, Werder i Homann, którzy także zapowiedzieli zmianę nazwy „Sosu cygańskiego”. Sama nazwa funkcjonowała od 1903 roku, kiedy to w „Guide culinaire” jedne z francuskich mistrzów kuchni – Auguste Escoffiersa – tak nazwał jeden z ostrych sosów.

Romani Rose, przewodniczący Centralnej Rady Niemieckich Sinti i Romów zareagował na tę informację bardzo pozytywnie, doceniając fakt, że sektor biznesu zareagował w końcu na powtarzające się prośby i zgłoszenia ze strony zainteresowanych. Tym bardziej, że według danych Centralnej Rady wzrasta w Europie dyskryminacja Romów. Stwierdził także, że o wiele większym problemem, niż sama nazwa handlowa produktu (podobnie jak choćby sznycel cygański) jest kwestia kontekstu w jakim używa się nazwy Cyganie w codziennym dyskursie. Jako szczególny przykład podał używanie nazwy Cyganie albo Żydzi podczas meczy piłkarskich jako jawne obelgi. Inny przedstawiciel Centralnej Rady twierdzi, że nie chodzi tu o samo słowo, ale o „krytyczne i refleksyjne używanie języka”.

Oczywiście nie wszyscy w Niemczech są zachwyceni decyzją marki Knorr (która przede wszystkim dba o swój wizerunek) i cała sprawa odbiła się szerokim echem w niemieckojęzycznym internecie.

Przykładem może być choćby jedna z wypowiedzi: „Knorr reaguje na skargi wielu ludzi. A co mówi Knorr jeszcze większej liczbie osób, które sprzeciwiają się zmianie nazwy? Żenujące poddanie się mniejszości”. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że nazwa bezpośrednio dotyczy właśnie tych, którzy protestują. Poza tym inna nazwa niż cygański nikogo nie obraża, a dotychczasowa mogła to robić. A od nazwy Zigeuner pochodziła litera „Z”, która na ubraniach mieli naszytą Romowie w niemieckich obozach koncentracyjnych podczas II wojny światowej.

 

Jak już zostało wspomniane na początku zmiana nazwy sosu wywołała także reakcję w Polsce. Często byłą ona spokojna i zrównoważona, a sami Romowie (Roman Kwiatkowski) nie mają problemu z nazwą „Sos cygański”. Jednak cała sytuacja stawała się podstawą do często dość absurdalnych i dziennikarskich i czytelniczych wypowiedzi.

Pierwszy przykład to tytuł „Sos cygański” okazał się…rasistowski, już go nie będzie”. To doprawdy świetne dziennikarstwo, kiedy nazwy nie odróżnia się od przedmiotu i w samym tytule komunikuje się nieprawdę. Bo to nie sos okazał się rasistowski, ale jego nazwa, a co więcej będzie dalej, ale pod zmienioną nazwą.

Kolejny to: „Walka z rasizmem przybiera coraz dziwniejsze formy”. No cóż. Niektórych może to dziwić. Na szczęście jest w świecie bardzo wiele osób, dla których czyś dziwnym i niepojętym jest jakakolwiek forma rasizmu.

Przepysznym tytułem jest „Koniec „sosu cygańskiego” u Knorra! Od polit-poprawności niektórzy szybko idiocieją”. Dobrze pokazuje on siłę słowa. Bo jest tu i typowo nowomowny po stalinowsku skrót (polit-poprawność) i jest mówienie o kimś (dobrze znający się na swojej pracy i świetnie zarabiający menadżerowie Unilever?) że jest idiotą. Co więcej w tekście artykuliku piszący konsekwentnie (albo manipulując, albo z powodu swojej niewiedzy) nie odróżnia nazwy Romowie od Cyganie.

W komentarzach czytelników bywa różnie. Często są prześmiewcze, czasem pokazują całkowite zrozumienie, jednak bywają też okazją do utrwalania stereotypowego zwyczaju słownego nękania Romów. Większość z nich pokazuje jednak, że edukacja na temat Romów i problemów dyskryminacji w ogóle jest po prostu potrzebna.

lucjank510722   22 sierpnia 2013,  21:20
Cyganie, za wszelką cenę sami chcą być obrazą dla współczesności.

xX0x0Xx • 9 days ago
Chyba nie ma narodu na świecie, który by miał dobre zdanie o romach, po co zmieniać nazwę.

Jjk 1 tyg. temu
Protestują bo skład faktyczny jest taki jak na opakowaniu. Byłoby ok gdyby zamiast soli i cukru i przypraw był piach i włosy kota.

W dyskusję zaangażowali się nawet polscy publicyści, co mniejsi politycy i przedstawiciele polskich partii politycznych. Jednak poziom tej wieloplatformowej wymiany zdań i – biorąc pod uwagę oczekiwania (???) społeczeństwa wobec nich – jest tak niski, że nie ma sensu jej tu przywoływać. Chyba już lepiej wejść na wykop.pl, który jak zwykle nie zawodzi i w temacie zmiany nazwy sosu Knorra jest szczerze brutalno-prześmiewczy. Ale on właśnie taki ma być i w większości tematów mało kto mówi/pisze/obrazkuje tam na poważanie.

A wszystko wzięło się stąd że jedna z firm, dobrowolnie, dbając o klientów i o swój zysk, ryzykując (jak zawsze przy zmianie nazwy), zmienia nazwę jednego z produktów. Co więcej stara nazwa wiązała się z określeniem, które dla 10 mln Europejczyków mogła być obraźliwa, wiązała się ze stereotypami i utrwalała istniejącą nierówność społeczną. Czy naprawdę tak trudno to po prostu przyjąć? Przecież smak zostanie taki sam. A może komuś przez to będzie w życiu łatwiej. Bo nazywanie ma znaczenie.

 

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz