wtorek, 18 grudnia 2018

Konkretni przodkowie, konkretne miejsca


Zgodnie z tym, co Edmund Wnuk-Lipiński pisał w swoim „Świecie międzyepoki”, wraz z postępem regionalnych ruchów integracyjnych, które w mniejszym czy większym stopniu wiążą się z globalizacją i z różną intensywnością są charakterystyczne dla współczesnego świat, rośnie także poczucie pewnego zagrożenia dotyczącego naszej tożsamości i przynależności grupowej. Naturalne mechanizmy społeczne potrafią temu na poziomie jednostkowym zaradzić, a jednym z ratunków jest ucieczka w przeszłości (do tyłu), co między innymi przejawi się zwiększonym zainteresowaniem swoim (także długoterminowym) pochodzeniem i przodkami. Podobny mechanizm powinien zachodzić w przypadku Romów, a jeśli nie zachodzi lub jego skala jest zbyt mała (pamiętając o tym, że jednym z najbardziej wnikliwych badaczy romskiej przeszłości i języka jest romski naukowiec – Marcel Courthiade), to w końcu na szczęście przecież są nie-romscy naukowcy, którzy tematem się interesują i badają historię romskiego pochodzenia.
Większość autorów jest obecnie zgodna co do tego, że terenami, z których Romowie wyruszyli w swojej wielkiej wędrówce w kierunku zachodnim są północno-zachodnie prowincje indyjskie.
Na wyjście pra-Cyganów z Indii pierwsze były dowody językowe. Zasługę w tym zakresie przypisuje się Istvánowi Vályiemu, który jako pierwszy dostrzegł podobieństwo pomiędzy mową „indyjskich” studentów i Cyganów na Węgrzech. Jednak historia jest raczej mało wiarygodna a możliwe jej realne warianty przedstawia zarówno Ian Hancock, jak i Marcel Courthiade. Nie zmienia to jednak tego, że to właśnie od XVIII wieku większość badań naukowych nad miejscem pochodzenia Romów podążała w tym kierunku. Początkowo były to badania językoznawcze, następnie dołączyły nieliczne i mało efektywne badania antropologiczne, a także historyczne (opierające się głównie na relacjach sąsiadów Cyganów) oraz bardzo wiarygodne i przy wystarczającej próbie badawczej także skuteczne – badania genetyczne.
O wiele trudniejsze od ogólnej identyfikacji miejsca rozpoczęcia przez Romów swojej wędrówki, jest wytyczenie bardziej szczegółowego zasięgu miejsca pochodzenia przodków współczesnych Romów, odpowiedź na pytanie o ich miejsce w kastowym społeczeństwie indyjskim, przyczyny migracji, konkretne wydarzenia i kierunek wędrówek zarówno przed, jak i po ich wejściu do Europy. Co ciekawe – badania językowe opierają się na indoeuropejskiej przynależności języka Rromani, podczas gdy badania genetyczne określają dominującą romską haplogrupę jako H1a, która wiąże ich pochodzenie z ludami drawidyjskimi zamieszkującymi obecnie południe Indii, a także sięgając do bardzo zamierzchłych czasów – z Kulturą harappańską, rozwijająca się w okresie 3300–1300 p.n.e. w dolinie Indusu.
Nawet najnowsze badania genetyczne (przeprowadzane i opisane kolejny raz, przy odmiennie dobranej próbie badawczej, nieco innych założeniach metodologicznych i analizie innych elementów DNA), potwierdzają wcześniejsze (sprzed 300 lat) językowe wyniki ogólne, obalając przy tym istniejące nowe teorie (powstałe w wyniku innych badań genetycznych) o możliwości pochodzenia przodków Romów z Indii Południowych), dodatkowo przesuwając miejsce ich pochodzenia nieco na zachód, z jednoczesnym wyłączeniem dotychczas także branego pod uwagę Kaszmiru.

https://bmcgenet.biomedcentral.com/articles/10.1186/s12863-017-0547-x

Jednak badania genetyczne mogą być o wiele bardziej szczegółowe niż inne i dlatego wniosek przedstawiony w tym artykule mówi o tym, że Indie Północno-Zachodnie mogły odgrywać ważną rolę w pochodzeniu przodków Romów, jednak źródłem ich pochodzenia może być również obszar Pakistanu. Wynika to ze zbieżności badanego historycznego czynnika genetycznego pomiędzy Romami a mieszkańcami indyjskiego Pendżabu, Radżastanu i Gujaratym, a także pakistańskich grup etnicznych Balochi, Brahui, Burusho, Kalash, Makrani, Pasztun i Sindhi.

https://media.springernature.com/full/springer-static/image/art%3A10.1186%2Fs12863-017-0547-x/MediaObjects/12863_2017_547_Fig1_HTML.gif

Poza wprowadzeniem nowej metody badawczej, ten wniosek jest najbardziej interesującym wynikiem badań przedstawionych w tym artykule. O ile można było podejrzewać, że granice państwowe nie wpływają na zakres różnicowania genetycznego i w przygranicznych regionach Pakistanu będą się pojawiały częściowo takie wyniki jak w północno-zachodnich prowincjach indyjskich, to aż tak znaczące (pod względem obszaru) wskazanie na Pakistan jest czymś zupełnie nowym. Co więcej – Romowie pod względem badanych czynników genetycznych lokują się gdzieś pomiędzy mieszkańcami Europy a mieszkańcami Azji południowej, a grupą im najbliższą okazują właśnie Pakistańczycy (poza mieszkańcami wspomnianych prowincji Indii).
Natomiast jeśli chodzi o europejski czynnik romski, to z badań wynika, że pojawił się on pomiędzy 750 a 935 lat temu i wiązał się ściśle z przechodzeniem przodków Romów przez obszary Anatolii i Bałkanów.

https://media.springernature.com/full/springer-static/image/art%3A10.1186%2Fs12863-017-0547-x/MediaObjects/12863_2017_547_Fig7_HTML.gif

Pomimo analizy danych uzyskanych z badań Romów w powiązaniu z danymi większości głównych grup w świecie, z tej analizy nie uzyskano żadnych nowych, interesujących i przełomowych informacji. Natomiast w zakresie porównań, warto byłoby przeprowadzić analogiczne badania w tych grupach, które nie dotarły do Europy, ale których przodkowie wyszli z kolebki Cyganów razem z pozostałymi. Po pierwsze – w zależności od tego, na terenie którego  z czternastu państw w których zamieszkuje lud Domari  (Domowie), można by zbadać pojawianie się współczynnika europejskiego i być może nieco precyzyjniej określić, czy pochodzi on z okresu pobytu Cyganów w Anatolii, czy też z czasu ich pobytu w Europie i to daleko na północ od Bałkanów, bo także i w Polsce, na co wskazują – choć także nie rozstrzygająco – starsze badania. Po drugie można by zbadać (np. Domów z Egiptu lub z innych jak najdalszych do Europy państw, czyli w tym przypadku np. z Tadżykistan, Uzbekistan, Kirgistan oraz Zjednoczonych Emiratów Arabskich), czy intensywność i czas (o ile w ogóle by wystąpił) genetycznego wpływu mieszkańców tych obszarów pokrywa się w jakikolwiek sposób z wpływem czynnika europejskiego u Romów mieszkających w Europie. Ostatecznie można by także sprawdzić – zgodnie z badaniami i intencją autorów przytoczonego artykułu – stopień genetycznego pokrewieństwa Romów z mieszkańcami Azji południowej. Gdyby pokrywał się on w tym zakresie z wynikami Romów europejskich – uzyskano by kolejne potwierdzenie tego, że ludy te rozpoczęły wędrówkę z innymi Cyganami i przynależą do ich historycznej najbliższej rodziny.
Rozważając dodatkowo kwestię czynnika europejskiego w genomie Romów, trudno się zgodzić z wnioskami autorów artykułu, którzy sięgając – jak już zostało napisane – do 1250 roku (lub nawet do 1080 roku) twierdzą że europejski wkład w romski genom pochodzi od wszystkich obecnie identyfikowanych środkowoeuropejskich grup narodowych. Oczywiście w XI-XIII wieku ich pojedynczy lub grupowi przedstawiciele mogli tam przebywać, jednak z pewnością (i ograniczonym zaufaniem do tego twierdzenia) Romowie nie zdołali wówczas jeszcze dotrzeć na tereny Węgier, Polski, Czech, Słowacji czy Ukrainy. Wniosek zbyt daleko idący, zatem wymagający badań i potwierdzenia, wiąże się z czynnikiem kulturowym. Jeśli w tamtym czasie doszło do tak różnorodnego (choć wciąż środkowoeuropejskiego) wpływu genetycznego, to być może wiązało się to (z częściowo potwierdzaną w badaniach historycznych i pojedynczych relacjach) z większą otwartością Romów na inne grupy.
Natomiast odnosząc się do pakistańskich przodków Romów, i doceniając tę informację, można także zaproponować odmienną interpretację tych wyników. Być może w Pakistanie – tak jak później w przypadku Domari – doszło do pierwszego odłączenia się jakiejś części Cyganów, którzy wywędrowali z indyjskich prowincji.  Różnica kulturowa na tych terenach byłaby na tyle niewielka, że ta pierwsza pozostająca po drodze grupa rozpłynęła się wśród ludności tubylczej, nawet dominując ją genetycznie i wpływając przez to na obecnie uzyskane wyniki badań. Takie rozwiązanie nie jest bardzo prawdopodobne, jednak możliwe i wskazanie na nie pokazuje jak złożona i jak bardzo nieznana jest współczesnym historia Romów aż do początków ich opisywania w Europie.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz