Powrót Ariów?
Obecnie nie ma
wątpliwości, że etniczni Cyganie – zgodnie z zasadami poprawności politycznej i
ich własnymi oczekiwaniami, nazywani endoetnonimicznie Romami – przywędrowali
do Europy z Indii.
W zapomnienie popadł średniowieczny
mit – utrwalone jedynie w egzoetnonimach: Gypsies, Gitanos – o ich pochodzeniu z Egiptu (Małego). Na jego miejsce – w Polsce początku lat 90. –
narodził się kolejny o tym, że krajem pochodzenia Cyganów jest Rumunia. Był to
mechanizm naturalny (świetnie opisany przez Adama Bartosza w rozdziale Cyganie/Romowie – ostatni wędrowcy Europy
w książce Romowie w Polsce i Europie,
wydanej w Krakowie w 2007 roku), wynikający z takiej autoidentyfikacji
ówczesnych romskich migrantów. Zresztą przyglądając się obecnej strukturze
romskiej migracji do Polski i do państw Europy Zachodniej, znaczna jej
część rzeczywiście ma swoje źródło w
Rumunii, gdzie według statystyk mieszka blisko 2 mln Romów.
Nie zmienia to jednak
faktu, że już od przełomu XVIII i XIX wieku wiadomo skąd oni przybyli do Europy.
Podstawą do identyfikacji
kraju pochodzenia Romów pierwotnie okazał się język romski, a konkretnie –
opisane szczegółowo w Dziejach Cyganów
Angusa Frasera – książki dotyczące trzech dialektów języka romskiego. Naukowcy zauważyli, że wyraźnie dostrzegalne
jest podobieństwo słów romskich i słów indyjskich (sanskrytu i hindi). Stąd
prosty wniosek, że język romski jest pochodzenia indyjskiego. Oczywiście był to
jedynie punkt wyjścia i dalej – wykorzystując metody językoznawstwa
porównawczego, przeanalizowano warstwę dźwiękową, strukturę i zasób leksykalny.
Najważniejsze okazały się analizy istotnych słów podstawowych.
W analizie uwzględniono
fakt, że na poziomie pochodzenia, język romski należy do grupy języków
indoirańskich, która to grupa wyodrębniła się z języków indoeuropejskich,
podczas wędrówki części ludów indoeuropejskich w II tysiącleciu przed naszą erą
ze wschodnich rubieży Europy do Indii.
Od czasu gdy
zidentyfikowano kraj pochodzenia Romów, toczyła się – i w sumie do tej pory
niemalże nie jest zakończona – dyskusja, z którego regionu współczesnych Indii
wywodzą się Romowie i jako pytanie uzupełniające pojawia się pytanie – z której
kasty się wywodzą.
Tu jednak już same
badania językowe nie wystarczają i badacze sięgają do innych obszarów, starając
się analizować cechy opisywane przez antropologię fizyczną, kulturowe cechy
etniczne, a nawet stosując leksykostatystykę. Badania takie prowadził także
Lech Mróz, czego wyrazem jest bardzo interesujący artykuł Wędrowni
kowale i handlarze bydła z Radżastanu. Hipotetyczni przodkowie Cyganów, który
ukazał się w 1989 roku w „Etnografii Polskiej”.
Jednak odkrycia w tym
zakresie nie są tak wymierne jak w przypadku badania struktur, leksyki i
warstwy dźwiękowej języka i na ich podstawie nie można było jednoznacznie i
ostatecznie stwierdzić z którego z regionów Indii wywędrowali przodkowie
Cyganów. Tym bardziej, że w romskim zasobie leksykalnym pojawiają się także
słowa pochodzące z języków drawidyjskich, występujących przede wszystkim na
południu Indii. To w znacznym stopniu osłabiało teorię o lokalizacji przodków
europejskich Romów w północno-zachodniej części Dekanu. Jak niewymierne są badania
prowadzone tymi metodami może świadczyć fakt, że początkowo twierdzono, że
wywędrowali oni z Indii w IX wieku, a najnowsze badania wciąż przesuwają datę
ich wyodrębnienia się wstecz.
Tym trudniejsza – a
właściwie niemożliwa – jest identyfikacja kasty indyjskiej, z której wywodzili
się Cyganie. Jednak w ramach tworzenia mitycznej przeszłości narodu (który co
prawda posiada silną więź i tożsamość jednak oparta przede wszystkim o
tradycyjne wartości wewnętrzne, a funkcjonując w świecie okcydentalnym potrzebuje
akceptowanych przez jego struktury tożsamościowych i identyfikacyjnych
potwierdzeń) Vania de-Gila (Jan Kochanowski) w swojej książce Mówimy po romsku. Historia, kultura i język narodu romskiego
wydanej po polsku w 2011 roku, twardo twierdził, że 90% Romów jest potomkami
kasty wojowników, pozostali – kasty Braminów.
W ostatnim czasie w
badaniach ruchów ludności ogromne znaczenia zyskało badania genów populacji
zawierających się albo w męskim chromosomie Y-DNA, albo w przekazywanym w linii
żeńskiej mtDNA (mitochondrialne DNA). Pozwala ono – w ramach genealogii genetycznej
– na ustaleni miejsca pochodzenia przodków konkretnych osób, a także przy
badaniach populacyjnych – określenie przynależności genetycznej całych grup
etnicznych.
Niejednokrotnie wyniki
bywają zaskakujące – tak jak ma to miejsce w przypadku przodków narodów
germańskich, jak i częstotliwości występowania głównych grup genowych wśród
ludów Europy i… Azji Centralnej.
Badanie te są skuteczne wszędzie
tam gdzie badania językoznawcze, antropometryczne oraz etniczne zawodzą i
pozwalają nawet na sięgnięcie do naprawdę odległej przeszłości człowieka jako
gatunku, potwierdzając między innymi jego złożoną historię wyjścia z Afryki.
Także w przypadku Romów
podjęto badania DNA.
Wykazały one największy
współczynniki romskiej spuścizny genetycznej lokujący ich w haplogrupie H1a (M82).
Jest ona charakterystyczna dla drawidyjskich ludów Indii.
Jednak poza tym występuje
ona także w Europie i to nie tylko wśród ludności romskiej, ale także wśród
mieszkańców Słowacji, Rumunii, południowych Bałkanów oraz Andaluzji. Nigdzie
indziej w Europie nie pojawia się taka przynależność genetyczna.
W pewnym uproszczeniu
badania te wykazały kilka rzeczy. Przede wszystkim określiły okres, w którym Cyganie
opuścili Indie na czas około VI wieku. Po drugie wykazały, że ich pierwotna
siedziba w Indiach nie znajdywała się na północnym-zachodzie (choć mogli tam
przybyć i osiedlić się na dłuższy czas przed opuszczeniem Indii), ale raczej w centralnej
lub nawet południowej części półwyspu Dekan. Po trzecie – Romowie nie są
potomkami żadnej z kast, lecz pozakastowcami, gdyż tak zostali ulokowani w strukturze społecznej przez
podbijających Indie Ariów (Indoeuropejczyków).
I ostateczny wniosek –
Romowie w swej spuściźnie genetycznej nie są Indoeuropejczykami, ale przynależą do ludu, który w historii
ekspansji ludzkości z Afryki jako jeden z pierwszy w świecie stworzył
cywilizację na najwyższym – jak na owe czasy – poziomie rozwoju, zwaną Kulturą
harappańską.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz