Wrażliwość etniczna
Na początek wypada chyba podziękować redakcji i
dziennikarzom Onetu, ESKA info oraz Super Expressu. Za co? Za wrażliwość
etniczną. Tak to bowiem należy nazwać.
Jednak przed wyjaśnieniami najpierw trzeba przypomnieć o pewnym
oczekiwaniu, które ze strony Romów pojawia się od dawna i które dotyczy mediów.
Najczęstszym wyrazicielem tego oczekiwania bywa prezes Zarządu Głównego
Stowarzyszenia Romów w Polsce - Roman Kwiatkowski, który przedstawił swoje
stanowisko (reprezentując przy tym znaczną grupę polskich Romów) w piśmie z
listopada 2016 roku skierowanym do Ministra Sprawiedliwości, Prokuratora
Generalnego - Zbigniewa Ziobro. Rzecz dotyczy informowaniu przez media (prasa,
radio, telewizja, internet) o przynależności do narodowości romskiej sprawców
czynów zabronionych.
Jeśli komukolwiek zechciałoby się zagłębić w przytaczane i
cytowane zapisu aktów prawnych przedstawionych w tym piśmie, to bez problemu
można dostrzec, że w rzeczywistości nie dotyczą one (przynajmniej w części
przypadków) wyłącznie wskazywania na przynależność etniczną w związku z
przestępstwami, ale generalnie podawania takiej informacji w związku z
pozainformacyjnym celem. Takim celem może być budowanie negatywnego nastawienia
do te grupy. Idąc dalej tym tropem, można by uznać, że nawet jeśli chodzi
wyłącznie o wzbudzenie (lub podbicie) sensacji ze względu na przynależność etniczną
osób, o których mowa w materiale medialnym, to także należałoby to uznać za… No
właśnie już nie za sprzeczne z prawem. Może jakakolwiek ostrożność, czy też
wrażliwość (właśnie etniczna) powinna wynikać z kodeksów etyki dziennikarskiej?
A może nie z kodeksów, a raczej z zasad funkcjonujących gdzieś w
dziennikarskiej duszy? Takie wbudowanie podejścia jakie np. ma generacja Y i Z
w stosunku d przechodzenia przez ulicę na czerwonym świetle? Oni po prostu tego
nie robią. Pokolenie X nie ma z tym żadnego problemu.
Zatem może to powinna być jakaś wrażliwość dziennikarska,
która nie musi się uruchamiać w przypadku kiedy chodzi o przynależność etniczną
sprawców przestępstw (to powinno być wręcz automatyczne i o to powinna dbać
przede wszystkim sama redakcja), ale o sytuacje kiedy taka informacja jest po
prostu zbędna, albo może wywołać niezamierzony, ale jednak negatywny skutek.
Oczywiście należy zrozumieć, że dziennikarz chce napisać jak najwięcej, tym
bardziej jeśli żadna ze stron (a choćby i policja) nie chce i nie może przekazać
zbyt wielu danych. Wtedy naprawdę każda informacja jest na wagę złota. No może
jednak nie na wagę złota.
20 (i 21) września na portalach informacyjnych pojawiło się doniesienie
o wszczęciu policyjnego postępowania wyjaśniającego w sprawie związanej z 14-latką,
która po chwili wizyty u ginekologa w Mławie trafiła do szpitala w Żurominie,
gdzie okazało się, że była w ciąży i że doszło do „obumarcia płodu”.
Postępowanie wyjaśniające jest związane z wiekiem nastolatki i podejrzeniem o
popełnienie przestępstwa obcowania z osobą małoletnią poniżej 15-go roku życia.
Taka informacja pojawiła się na portalu Onet, ESKA info oraz Super Express.
Onet jako źródło informacji podał stronę gazeta.pl.
I tu pewne zaskoczenie. Na portalu gazeta.pl, fakt24, wp.pl,
RadioZet, wprost, O2, KurierŻurominski.pl , informacje te zostały uzupełnione o
fakt, że dziewczynka była pochodzenia romskiego.
I teraz podstawowe pytania – czy ta informacja jest
konieczne/potrzebna, co wnosi nowego do sprawy. Tym bardziej, że w każdym z
przypadków pojawienia się w artykule identyfikacji etnicznej dopisywano zdanie „W
kulturze tej dziewczynka 14-letnia jest już kobietą.”.
W większości przypadków reakcja czytelników jest zapewne
zbliżona do tego, co wyraził jeden z internautów: „Brzmi to jak wybielanie
czynu. Według polskiego prawa to pedofilia. Jak ktokolwiek tego nie rozumie i
nie szanuje wsadzić do ciupy.”. Takie zdania i opinie nie budują dobrego
klimatu wokół społeczności romskiej. I wczesne (zbyt) uznawanie nastolatek za kobiety
gotowe do dorosłego życia jest i będzie w naszej kulturze kontrowersyjne, bo
mamy jasno wyznaczone dwa progi dojrzałości – 18 i 21 lat i to nie podlega
żadnej dyskusji. Jednak wśród Romów sprawa ta wcale nie jest tak oczywista,
choć wiąże się z tym wiele problemów.
Zatem czy informując czytelników chodziło o usprawiedliwienie tego, że 14-latka
jest w ciąży czy też wręcz przeciwnie – o pogorszenie opinii na temat Romów?
Właściwie nawet nie wiadomo, czy sprawca także nie miał np. 14 lat…
W jakimś stopniu podanie przynależności etnicznej nastolatki
mogłaby być uzasadniona w przypadku tekstu, jaki pojawił się na portalu KurierŻurominski.pl,
który odnosząc się do sytuacji lokalnej podkreślił, że w 2018 takich przypadków
było już 11. Jednak tylko jeden z nich – opisany w artykule dotyczył obywateli
romskiego pochodzenia. Zatem czy na pewno ta informacja była tu uzasadniona?
Chyba jedynie aby pokazać, że u Romów był to jednostkowy przypadek a 10-krotnie
więcej takich sytuacji (włączając w to molestowanie seksualne) wiązało się z
przedstawicielami społeczeństwa większościowego, a nie Romów.
A może jednak w każdym z tych przypadków chodziło o usprawiedliwienie?
Policja często w stosunku do Romów bierze pod uwagę specyfikę ich kultury.
Jednak w tym obszarze tradycja romska jest sprzeczna z polskim prawem, co
każdorazowo stwarza problemy i wymusza na organach ścigania podejmowanie
czynności wyjaśniających. Istnieje mechanizm pozaustawowego kontratypu
zwyczajowego (obrona przez kulturę - cultural
defence), który pozwala na nieco inne prowadzenie tego typu spraw.
Pomimo tego konsekwencje uznawania małoletniej za dostatecznie dorosłą na
kontakty seksualne jest sprzeczne z polskimi prawem.
Onet, pomimo tego, że podawał informację za gazeta.pl,
pominął fakt, że nastolatka była Romni. To chyba dobrze. Chcijmy wierzyć, że
wynika to albo z wewnętrznej polityki firmy, albo z etnicznej wrażliwości
dziennikarza, który przygotowywał tekst. Wyprzyjmy możliwość, że dziennikarz
niedokładnie przeczytał tekst w portalu gazeta.pl, albo że było za mało miejsca
na stronie aby dopisać tę informację. Taką samą (wrażliwą) przyczynę warto także przyjąć w
przypadku portalu , ESKA info oraz Super Expressu.
Zatem na koniec jeszcze raz: dzięki za wrażliwość etniczną.