poniedziałek, 28 maja 2018

Specjalna okazja


Specjalną okazją okazała się możliwość przedstawienia stanowiska w sprawie rasizmu, dyskryminacji rasowej, ksenofobii i braku tolerancji. Odbiorcą tego stanowiska okazała się Tendayi Achiume – specjalny przedstawiciel Organizacji Narodów Zjednoczonych do tego typu spraw. Twórcami raportu/stanowiska byli: Friends Families and Travellers (non-profit voluntary organisation) oraz The National Federation of Gypsy Liaison Groups. 

https://www.gypsy-traveller.org/

Obydwie organizacje w takim samym stopniu cygańskie jak i travellerskie, co jednak w przypadku Wielkiej Brytanii świadczy chyba jedynie o stopniu ich zaangażowania w praktyczne działania na rzecz tych, którzy uznawani są za Romów.

http://www.nationalgypsytravellerfederation.org/

Stanowisko zostało przekazane Tendayi Achiume podczas jej krajowej wizyty w Wielkiej Brytanii, której efektem miała być ocena sytuacji w zakresie rasizmu, dyskryminacji rasowej, ksenofobii i braku tolerancji.
Spotkanie prezentujące stanowisko odbyło się 1 maja 2018 roku. Głównym jego celem było przedyskutowanie sytuacji Romów (zgodnie z intencja ponadnarodowych organizacji w najszerszym znaczeniu tego słowa rozumieniu, włączając zatem w  to także travellersów) w Wielkiej Brytanii w zakresie dyskryminacji. Punktem wyjścia do dyskusji było zarówno przygotowane stanowisko, jak też i poczucie uczestników spotkania, że do likwidacji różnych form rasizmu i dyskryminacji Romów w Wielkiej Brytanii jest jeszcze daleka droga.

https://www.gypsy-traveller.org/wp-content/uploads/2018/04/Agenda-UN-Rapporteur-visit.png

Po raz kolejny potwierdza się stanowisko, które powinno zdeterminować jakikolwiek dyskurs na temat integracji Romów i zrównania ich sytuacji ekonomicznej i społecznej z większościowymi etnicznie mieszkańcami państw europejskich. Bezwzględnie ważne są wszelkie formy pomocy (przede wszystkim finansowej, ale i organizacyjnej) kierowane do Romów za pośrednictwem instytucji rządowych oraz ponadnarodowych (a także administracji samorządowej), które wspierają w różnorodny sposób edukację (także na etapie przed-szkolnym), zatrudnienie (choćby przez kształcenie dorosłych), poprawiają warunki mieszkaniowe (co jest przede wszystkim kosztowne i nie zawsze ostatecznie na poziomie skutków efektywne) i ułatwiają dostęp do opieki medycznej (co jest jednym z najbardziej skomplikowanych i zindywidualizowanych zagadnień dotyczących Romów). Jednak pomimo ogromnego znaczenia tego typu działań, finansowań i aktywności, w rzeczywistości najważniejsze jest zmniejszenie stopnia dyskryminacji Romów i ograniczenie wszelkich form rasizmu wyrażanych w stosunku do nich. Już od dawna oczywistym jest, że wysiłek integracyjny ze strony Romów (stała praca, porzucenie części rdzennych zasad, oddalenie się od romskiej wspólnoty), nie wpływają na zmniejszenie negatywnego nastawienia części społeczeństwa do przedstawicieli tej grupy. Dyskryminacja i różne formy rasizmu nie pytają o to, czy dyskryminowana na ulicy osoba ma pracę, co robi, jakie ma społeczne nastawienie. Podstawą jest wygląd lub wiedza sprawcy, że ktoś jest Cyganem. Cywilizowana i oświecona Europa wciąż nie potrafi wyrwać się z twardych i prostych (prostackich) ideologii siły, tożsamości pochodzenia, prymatu koloru skóry, włosów lub oczu. 

http://www.errc.org/news/far-right-attack-third-in-recent-weeks-against-roma-in-ukraine

Wydarzenia z ostatnich miesięcy z Ukrainy, które w jakiś szalony i iście diaboliczny sposób nie chcą się skończyć, a także inne liczne akty przemocy wobec Romów przede wszystkim w państwach Europy post-sowieckiej, czego przykładem jest atak na Romów w Bułgarii, intensyfikujące się w ostatnich latach, pokazują że dyskryminacja, rasowa nienawiść i ksenofobia są głównymi i najbardziej bolesnymi problemami z jakimi stykają się Romowie.

Powracając jednak do stanowiska przygotowanego na 1 maja na spotkanie z przedstawicielką Organizacji Narodów Zjednoczonych, przede wszystkim należy zwrócić uwagę na jego strukturę, która ma bardzo pragmatyczny wymiar.

https://www.gypsy-traveller.org/wp-content/uploads/2018/04/Joint-Submission-FFT-NFGLG-to-UN-Special-Rapporteur.pdf

Przede wszystkim każda z sześciu części tego dokumentu jest zakończona rekomendacją. W tego typu dokumentach rekomendacje i konkluzje są zawsze, często z podziałem na ich adresatów, jednak są zgrupowane na końcu. Teoretycznie różnica żadna, a jednak takie ich umieszczenie w dokumencie wiąże się z jego praktycznym wymiarem i podawaniem danych od razu. Poszczególne części dotyczą: kierunkowej polityki i strategii wobec Romów, etnicznego monitoringu i zbierania danych, rasizmu i zbrodni nienawiści, problemów mieszkaniowych, edukacji, zatrudnienia. Pragmatyzm dokumentu i jego ukierunkowanie na spotkanie z Tendayi Achiume, podkreślone jest przez listę rekomendowanych osób i instytucji, które powinny – ze względu na dobrą reprezentację i interes Romów – brać udział w spotkaniu 1 maja.
Pierwsza część jest w treści i rekomendacji zaskakująca, bo mówi o tym, że w Wielkiej Brytanii nie przyjęto krajowej strategii na rzecz integracji Romów, zastępując ją grupą działań polityką społeczną, która w rzeczywistości i pomimo zapewnień rządu nie daje żadnej ochrony przed dyskryminacją i rasizmem. Drugą kwestią jest niepokój o poBrexitowe zapewnienie pomocy finansowej Romom, która dotąd była dystrybuowana z wspólnotowych funduszy strukturalnych.
W części dotyczącej danych etnicznych twórcom stanowiska zależy na zbieraniu danych dotyczących Romów pod kątem możliwości monitoringu i lepszego wdrażania zmian społecznych, lepszego kierunkowania pomocy i lepszej i konkretnej diagnozy społecznej. Warto przy tym zaznaczyć, że po raz pierwszy w Wielkie Brytanii identyfikację jako Gypsy/ Irish Traveller w spisie powszechnym wprowadzono w 2011 roku.
Część dotycząca dyskryminacji rozpoczyna się od przytoczenia badań z 2015 roku, które pokazują bardzo pozytywny obraz społeczeństwa brytyjskiego akceptującego Romów. Jednak jest to wyłącznie sfera deklaratywna, ponieważ antycyganizm jest szeroko rozpowszechniony w Wielkiej Brytanii, a stereotypy powielane są przez media, lokalnych i krajowych polityków, a także przez społeczeństwo. Nieznaczna poprawa nastawienia społecznego wiąże się z sytuacjami większej wiedzy na temat Romów i bliższych kontaktów z ich wspólnotami. Generalnie Wielka Brytania jest postrzegana jako posiadająca bardzo dobre prawo antydyskryminacyjne (już choćby poczynając od Race Relations  Act  z 1976 roku), jednak jest problem z jego stosowanie, a konkretnie z jego implementacją w stosunku do Romów. To w związku z tym w Wielkiej Brytanii zaczęto mówić o antycyganizmie jako ostatniej akceptowalnej formie rasizmu. W tym przypadku rekomendacje mówią o intensyfikacji zbierania danych o przestępstwach z nienawiści przez policję oraz sprawniejszym i szerokoskalowym monitoringiem mediów społecznościowych.
Kwestie mieszkaniowe Romów w Wielkiej Brytanii bardzo mocno wiążą się z zamieszkaniem przez znaczną część z nich przyczep kampingowych i częstymi problemami na tle rasowym związanymi z ich przemieszczaniem oraz postojami w miejscowościach. Problem jest złożony, a w ostatnim czasie wydaje się wzmagać. W tym przypadku chodzi przede wszystkim o umożliwienie Romom swobodnego przebywania w miejscach dedykowanych postojom ich przyczep, a także nie sprawiania problemów przez lokalne wspólnoty, jeśli nie ma tego typu specjalnych miejsc.
Opis edukacji i rekomendacje jej dotyczące są bardzo rozbudowane. Jednym z najważniejszych punktów jest wprowadzenie zasady zero tolerancji dla prześladowania i dyskryminacji romskich uczniów/dzieci.
Problemy dotyczące zdrowia są wielowątkowe i dotyczą zarówno dostępu do wody, różnicowania traktowania poszczególnych grup Romów, wrażliwego traktowania kulturowego i ogólnej poprawy zdrowia Romów. W znacznym stopniu są one zdeterminowane specyfiką zamieszkania brytyjskich Romów oraz specyfiką kulturową Irish Travellers.

Omówione w skrócie wspólne stanowisko nie koncentruje się wyłącznie na kwestiach dyskryminacji i rasizmu, jednak każdy z omówionych w nim elementów wiąże się z sytuacja Romów i w mniejszym lub większym stopniu z tym w jaki sposób są postrzegani i traktowani przez innych członków społeczeństwa brytyjskiego. Te kwestie zawsze są ze sobą powiązane i nie uda się ich rozwiązać odrębnie.
Czy Organizacja Narodów Zjednoczonych będzie brała pod uwagę uwagi przekazane przez samych dyskryminowanych zainteresowanych? Zapewne tak. Choć jak zawsze w takich przypadkach nieobiektywny (z założenia) głos poszkodowanych musi zostać zweryfikowany przez czynniki instytucjonalne i oficjalne. Pozostawiając jednak ten aspekt na marginesie, cóż ONZ (UNHCR) uczyni dalej ze zdobytymi informacjami? W rzeczywistości niewiele. I nie chodzi tu wyłącznie o niski poziom sprawności działania tej organizacji, ponieważ jej znaczenie w świecie jest wciąż niewątpliwe. Jednak niewiele może ona zrobić.
Mogą powstać rekomendacje, raporty, uwagi… Mogą one być brane pod uwagę przez państwa i uwzględniane w przygotowywaniu przyszłych strategii, albo wykorzystane do planowania konkretnych działań. Mogą. Nie muszą. Mogą.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz