Burgenlandscy Romowie i Sinti w Polsce
Tereny Polski były podczas II wojny światowej miejscem
lokalizacji głównych niemieckich obozów zagłady. To do nich przywożono ludzi ze
znacznego obszaru Europy. Także w Polsce, w Łodzi na Bałutach, znajdowało się
getto żydowskie, do którego był dołączony obóz dla dzieci i młodzieży oraz
niewielki obóz cygański. Trafili do niego przede wszystkim Romowie z Austrii, a
konkretnie z Burgenlandu, regionu na pograniczu Austrii i Węgier. Trzeba przy
tym pamiętać, że większość Romów była rozstrzeliwana przez Niemców tam, gdzie
zostali złapani. Dlatego też niewielu Romów trafiało do obozów zagłady. Wyjątkiem było Auschwitz-Birkenau.
Cygański obóz zaczęto zapełniać 5 listopada 1941 roku. Był
on oddzielony od łódzkiego getta dodatkowymi podwójnymi zasiekami i fosą. Warunki
jakie w nim panowały były o wiele gorsze niż te, jakich doświadczała ludność
żydowska. Na niewielkim kwartale ulic zgromadzono ponad pięć tysięcy osób, a
ponad połowę z tego stanowiły dzieci. Już w styczniu 1942 roku ci spośród Romów
i Sinti, którzy przetrwali mrozy i epidemie chorób (ponad cztery tysiące osób) zostali
w ciągu tygodnia wywiezieni do ośrodka zagłady w Chełmnie nad Nerem, gdzie
zostali zamordowani w samochodach-komorach gazowych.
Cygańskie getto w Łodzi zostało upamiętnione kamieniem z
płytą pamiątkową, stojącym przed dawną kuźnią. Co roku 11 stycznia odbywają się
tam uroczystości przywołujące pamięć zamordowanych ofiar. Biorą w nich udział także
przedstawiciele Ambasady Austrii w Polsce.
W Chełmnie nad Nerem od sześciu lat organizowany jest Marsz
Pamięci. Obejmuje on swoim duchowym zasięgiem zarówno zamordowanych tam Romów i
Sinti, jak i Żydów. Liczba ofiar tego miejsca zagłądy, to według różnych
szacunkowych wyliczeń od 152 do 350 tysięcy osób. Także w tych obchodach
pamięci biorą udział pracownicy Ambasady Austrii, w tym Ambasador Austrii w
Polsce.
W 2016 roku w lesie na terenie obozu zagłady odsłonięto
pomnik z tablicą upamiętniającą pomordowanych austriackich Romów i Sinti. Jej
odsłonięcia dokonał prezes Polskiego Związku Romów, Roman Chojnacki, wraz z
przewodniczącym Związku Kulturowego austriackich Romów, Christianem Klipplem.
Patronat nad tą uroczystością objął między innymi Prezydent Republiki Austrii,
a brał w niej udział Ambasador Austrii w Polsce – Dr. Thomas M. Buchsbaum.
W 2018 roku Marsz Pamięci był okazją do prezentacji książki
znanego romologa – Andrzeja Sochaja: „Zagłada Romów i Sinti w byłym pierwszym
niemieckim nazistowskim obozie zagłady Kulmhof w Chełmnie nad Nerem w czasie II
wojny światowej (1941-1945)”.
Publikacja została wydana przez Związek Romów Polskich z
siedzibą w Szczecinku w ramach działalności Instytutu Pamięci i Dziedzictwa
Romów oraz Ofiar Holokaustu.
Część merytoryczna książki zawiera informacje o genezie
obozu, eksterminacji ludności, zagładzie Sinti i Romów, usuwaniu śladów zbrodni
i dalszych losach załogi obozu. Jednak w przypadku tej publikacji nie mniej
ważne są fragmenty mówiące o upamiętnianiu ofiar, Marszu Pamięci, a także
relacje ocalałych. W całości jest to wydawnictwo, które w pełni opisuje
wszystkie elementy, szeroko wiążące się – zgodnie z jej tytułem – z zagładą Romów
i Sinti w Chełmnie nad Nerem.
Warto zauważyć znaczną rolę dyplomatycznych przedstawicieli
Austrii w upamiętnianiu pomordowanych Romów. Ich bardzo oficjalna i publiczna
działalność, to nie jedyne, co zostało zrealizowane w związku z burgenlandskimi
Romami i Sinti w Polsce. W 2016 roku została zorganizowana w Krakowie
konferencja „Beyond the Roma Holocaust: From Resistance to Mobilisation”.
W jej efekcie została wydana publikacja naukowa o takim samym tytule. Wydawnictwo
to wymaga odrębnego i dokładnego omówienia.
W kontekście tej publikacji
26 kwietnia tego roku w Warszawie odbyło się spotkanie „Sytuacja Romów i
Sinti w Polsce, Austrii i Europie – Dyskusja”, podczas którego dyskutanci –
przyjmując za punkt wyjście historyczne bolesne doświadczenia Romów i jednocześnie
perspektywę młodych pokoleń – starali się zastanowić nad przyszłością Romów w
Europie i politycznym zaangażowaniem Romów i Sinti.
Uzupełnieniem tego wydarzenia była rozmowa na ten sam temat,
przeprowadzona 21 kwietnia w radiu TOK FM z dr Joanną Talewicz-Kwiatkowską.
Austria, której wiele osób do tej pory nie może wybaczyć, że
była ojczyzną Hitlera (a także i Haider), wykazuje się być może nie zadziwiającą,
ale jednak znaczną odpowiedzialnością za drugowojennoświatową przeszłość. Ponadto
państwo to w XXI wieku znajduje własne odważne rozwiązania wielu kwestii związanych z mniejszościami. Aktywna dyplomacja publiczna – tak jak w przypadku czczenia pamięci o zamordowanych
Romach i Sinti wywiezionych z Burgenlandu – kształtuje wizerunek Austrii współwinnej
Holokaustowi, świadomej własnej historii, nie uciekającej przed odpowiedzialnością
i współcześnie jak najdalszej od retoryki, która prowadziła do tych zbrodni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz