Inni są inni. I tacy mają być
Inny jest zły. Inny jest obcy. Inny jest inny
Gdzie przebiega granica inności? Co trzeba mieć (albo nie
mieć), kim trzeba być (albo nie być), aby być tym złym innym?
Najgorsi, to ci inni, którzy zagrażają naszemu stylowi
życia, którzy swoim istnieniem uderzają w nasze wartości (o ile je mamy i nie,
nie są to „wartości” w znaczeniu aksjologicznym, ale wartości pozwalające na
niezmienny tryb życia), sprawiają że pojawia się coś nowego, nieswojskiego, wprowadzającego
nieuporządkowanie w naszą fizyczną i mentalną rzeczywistość. To wszystko odbiera
nam komfort, zmusza do zmiany, wprowadza nieład. Nieład wizualny, nieład
kulturowy, nieład behawioralny. Nieład w naszych głowach.
Do bycia innym wystarczy jedna cecha. Może być to orientacja
seksualna, religia, kolor skóry, choroba, sposób myślenia, pochodzenie.
Stories that Move
Narzędzia do przeciwdziałania dyskryminacji to oryginalny ponadnarodowy (7
krajów) projekt (w ramach Erazmus+) wykorzystujące nowoczesne metody edukacyjne
do uczłowieczenia „innych” skierowany
do młodzieży w wieku 14-17 lat. Przez uczłowieczanie
trzeba tu jednak rozumieć przyjęcie ich do swojego grona, uznanie za należących
do tej samej wspólnoty ludzi, porzucenie negatywnego wartościowania „innego”,
jednak bez likwidacji tej kategorii. Bo wartość leży w różnorodności.
Służy temu wyróżnienie trzech kluczowych elementów edukacji:
słuchanie, dialog, wrażliwość;
a także kształcenie hybrydowe oraz wyodrębnione pięć ścieżek edukacyjnych.
Na stronie internetowej udostępniono gotowe materiały
edukacyjne (jak dotąd - w języku angielskim), zaproszenie dla edukatorów, aktualności,
słownik (te dwa ostatnie jak na razie puste).
Z nieedukatorskiego punktu widzenia najbardziej interesującą
częścią materiałów opracowanych do projektu jest dział zawierający filmy. Wszystkie
one mają za zadanie pokazać, że tak jak ci, którzy mówią o kimś „inny” są
ludźmi, tak i ten, o którym tak mówię, jest człowiekiem. Ich bohaterami są
młodzi ludzie należący do różnych grup, które są uznawane za „innych”.
Opowiadają o sobie i swoich doświadczeniach. 26 osób z Austrii, Danii,
Holandii, Niemiec, Polski, Słowacji, Ukrainy i Węgier. Wśród nich są także
Romowie.
Diewiętnastoletnia Alyona z Ukraina mówiąca o pamięci o
swoich przodkach i pochodzeniu i o tym, że to jest podstawą tradycji, kultury,
języka i dumy ze swojej romskiej tożsamości. W innym koncentruje się na stereotypach oraz na codziennych elementach wynikających z
romskiej tożsamości i postrzegania świata. W kolejnym mówi o potrzebie
otwartości, o swoich doświadczeniach pomagania innym i realizacji projektów.
Siedemnastoletni Márk z Węgier opowiada o swoich
doświadczeniach edukacyjnych, rodzinie (bliższej i dalszej), o normalnym codziennym
życiu, o zdarzającej się niechęci, którą jednak daje się przełamać, a także niesoprawiedliwych
stereotypach. W drugim – bardziej osobistym – filmie,
mówi o uprzedzeniach jakie ma w stosunku do niego ojciec jego dziewczyny.
Szesnastoletni Csaba – także z Wegier – mówi o swojej
rodzinie, o inności, stereotypach i o dyskryminacji, na jaką się musi czasem godzić
ze względu na bycie Romem.
Filmów jest o wiele więcej, choć pozostałe nie są
wypowiedziami Romów, ale przedstawicieli innych mniejszości różnego autoramentu
oraz osób, które dostrzegły, że inność nie jest czymś negatywnym. Wszystkie
jednak są podobne, ponieważ pokazują, że można.
Każda z tych wypowiedzi może stanowić podstawę do przeprowadzenie odrębnego
warsztatu lub lekcji. Zawarte w nich podstawowe i prosto sformułowane informacje
są łatwo przyswajalne i akceptowalne przez chyba każdego. Służy temu między
innymi to, że cała grupa filmowanych osób, to dzieci ludzi z klasy (nieistniejącej
w rzeczywistości) średniej. Nie skrajnie biednych i drastycznie
prześladowanych, ale ludzi żyjących normalnie i czasem spotykających się z
pojedynczymi aktami dyskryminacji, przez to o wiele bardziej bolesnymi,
zaskakującymi i niesprawiedliwymi. To zresztą dobrze skraca dystans do
przedstawicieli „innych” i odziera ich z owej inności. A przynajmniej taki jest
cel i tak może i powinno się dziać.
Trudo powiedzieć, czy projekt zrealizuje swoje cele, jednak
na pewno daje na nie większą szansę niż zaniechanie jakiegokolwiek działania, a
jego konstrukcja, zasięg i metody dobrze temu wróżą. W założeniach nastolatkowie
mają zostać pobudzeni do refleksji nad własną postawą i wynikającymi z niej
wyborami. Ponadto ich zadaniem jest posługiwanie się krytycznym myśleniem w
stosunku do różnorodności i dyskryminacji. Takie sformułowanie dobrze wygląda w
założeniach programowych, jednak w praktyce o wiele lepiej stosować logiczne
myślenie, które zabezpiecza przed doprowadzeniem krytycznie pozytywnego podejścia
nastawionego na zmianę do krytykanctwa i przed bezpodstawną (bezlogiczną)
krytyką rzeczywistości.
Niechęć do innych, obcych, „tych zagrażających” jest wynikiem
zbiorowych doświadczeń naszych przodków, które wynikają z naszej ewolucji od
pierwszych form homo do homo sapiens bardzo sapiens. Doświadczeń, które utrwaliły
się w pamięci zbiorowej, w zachowaniach grupowych i indywidualnych, które są „naturalne”,
a właściwie wynikają z naszej natury. To one gwarantowały słabej grupie naszych
przodków przetrwanie w niesprzyjającym środowisku. Jednak rozwój cywilizacyjny
polega na organizowaniu rzeczywistości, na tworzeniu (jak najbardziej) uniwersalnych
wartości i zaspakajaniu potrzeb wyższych niż – zgodnie z piramidą potrzeb –fizjologiczne
sprowadzające się do jednostkowego i gatunkowego przetrwania. Rozwój cywilizacyjny
i postęp to nie tylko nowy model smartfona i szybszy internet. To przede
wszystkim stosunki społeczne przekraczające nasza prymitywne uwarunkowania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz