Teraźniejszość i przyszłość romskiej przeszłości
Temat romskiej przeszłości i podejście zarówno nieromskich
badaczy, jak i samych Romów do ich dziejów stał się szczególnie aktualny w ciągu
ostatnich kilkudziesięciu (już) lat. O ile od końca XVIII wieku wiadomo, że
pochodzą z Indii, a historię ich wędrówki do Europy i w samej Europie analizuje
wielu badaczy (w tym w Polsce w szczególności Lech Mróz), to nie mniej ważnym zagadnieniem jest kwestia pamięci Romów o swojej
przeszłości i tego jak sami są osadzeni we własnej świadomości historycznej. Wiąże
się to z zapoczątkowaną w XX wieku mobilizacją etniczną (i narodową) Romów, z
pytaniami o wspólną przeszłość, o losy Romów podczas II wojny światowej i o
tradycyjną i modernistyczną tożsamość tej grupy. Ze względu na aliteracki
charakter romskiej kultury i odmienne niż głównonurtowe podejście do dat i
historii, pojawiła się nawet niemożliwa do udowodnienia i oparta na błędnych założeniach
teza, że Romowie są ludem bez historii.
Sięgając do badań romskiej przeszłości, ich losów w
poszczególnych państwach, historii wyjścia z Indii, historii badań języka
romani, nie sposób nie natknąć się na fundamentalne dzieła Angusa Fraser „The
Gypsies” z 1992 roku. Książka ta, wydana także w Polsce („Dzieje Cyganów”), pozostaje
wciąż podstawowym źródłem rozstrzygającym wielu kwestiach dotyczących romskiej
historii. To, co można o niej powiedzieć, wyraził jeden z krytyków: „to doskonała
książka, starannie opracowana, rzetelnie napisana i obficie ilustrowana”.
Powstała ona w wyniku dziesięcioleci badań prowadzonych przez autora.
Poza badaniami Romów i ich historii Sir Agnus Fraser był urzędnikiem
brytyjskiej służby cywilnej, a także zajmował się twórczością Georga Borrowa
powołując do istnienia „George Borrow Society”.
Postać tego XIX-wiecznego pisarza podróżniczego mogła wpłynąć na zainteresowanie
Frasera Romami. Borrow podczas swoich podróży po Europie często spotykał się z
tą grupą i nawet przez pewien czas żył wśród nich (z brytyjskimi Romanichal), co zostało przez niego
opisane w „The Romany Rye” („Romski dżentelmen”) z 1857 roku. Także podczas
pobytu w Hiszpanii poświęcił się badani i opisaniu w kolejnych publikacjach
tamtejszych Cyganów, a pod koniec życia wydał „Romano Lavo-Lil”
– słownik angielsko-romski.
Angus Fraser zmarł w 2001 roku. Rok później w pracy
zbiorowej „Roma Rights: Race, Justice, and Strategies for Equality” ukazał się jego
artykuł, publikowany wcześniej w „Cambridge Review for International Affairs”.
Jest to – nie licząc licznych tekstów publikowanych w „George Borrow Bulletins”
– jego ostatnia najważniejsza publikacja
dotyczący Romów.
Tekst – choć niedługi – zawiera bardzo liczne informacje,
odniesienia i myśli. Artykuł przede wszystkim przedstawia różne punkty widzenia
dotyczące pochodzenia Cyganów i ich migracji. Fraser analizuje zarówno mitologizujące
pochodzenie tej grupy pomysły z początków ich obecności w Europie, jak i
późniejsze – równie fałszywe teorie powstające przez do końca XVIII wieku. Jedną
z bardziej interesujących był pomysł J.C. Wagenseila, który twierdził, że
Cyganie byli niemieckimi Żydami, którzy ukryli się przed prześladowaniami na 50
lat (w 1350 roku), a w późniejszym czasie ujawnili się, nieco już odmienieni.
Fraser wyjaśnia zarówno skomplikowaną sytuację dotyczącą
etnonimu w rozróżnieniu na nazwy własne i nazwy nadane przez otaczjące ich
społeczeństwo. Powraca także do swojej myśli wyrażonej w „The Gypsies”, że
historia Romów ukryta jest w ich języku i w nim się w największym stopniu
odzwierciedla. Skrótowo opisuje historię ich prześladowań w Europie – początkowo
związaną z odrzuceniem przez mieszkańców XVI-wiecznej Europy – legendy o ich
pielgrzymim życiu. Cytuje przy tym autorów tamtego czasu. Jednym z bardziej
interesujących jest zapisana wypowiedź niemieckiego geografa na temat Cyganów: są narodem niemieckim, jednak zebranym spośród
najbardziej leniwych ludzi.
Poza opisem rozwoju dalszych prześladowań omawia dokładnie początki
badań naukowych nad pochodzeniem Romów, wskazując na rok 1782 i Johanna Rüdigera
jako datę ich rozpoczęcia. To ten właśnie autor po raz pierwszy wskazał –
zgodnie ze stanowiskiem Frasera – że ich historia i język powinny stanowić obiekty
badań naukowych, a ich samych trzeba przestać traktować jako coś czego wszyscy się wstydzą. Nie wszyscy
jednak badacze tamtego okresu (w tym i sam Heinrich Grellmann) byli zgodni co
do konieczności zmiany podejście do przedstawicieli tej grupy, ograniczając się
jedynie do badań naukowych skoncentrowanych na ich języku. XIX wieku stał się w
konsekwencji w Europie czasem intensywnych badań językoznawczych nad Romami,
poszukiwań konkretnych miejsc w Indiach, z których mogli wyruszyć i określania ścieżek
ich migracji. To wówczas – mając na celu wyłącznie wyjaśnienie tajemnicy
pochodzenia Cyganów – powołano do życia Gypsy Lore Society.
Pomimo tak szerokiej działalności badawczej powszechny stosunek do nich nie
ulegał zmianie. Ponadto wiele badań z tego okresu nieintencjonalnie przyczyniło
się do rozwoju koncepcji czystości rasowej i w późniejszym czasie idei
nazistowskich. Między innymi uważano, że skłonność do nomadyzmu jest
uwarunkowana genetycznie, co miało stanowić argument przeciwko „mieszaniu się
ras”, aby nie „zarażać” tym błędnym sposobem życia innych członków
społeczeństwa niemieckiego.
Omawiając bardziej współczesne badania pochodzenia i
szczegółów migracji proto-Cyganów Fraser przywołuje zarówno Vanię de-Gilę (JanKochanowski), jak i Iana Hancocka, szerzej koncentrując sią na analizach tego ostatniego.
Jednak pomimo określania tego autora jako wybitnego,
dodaje, że część danych podawanych przez Hancocka, można także inaczej
interpretować, zatem wnioski nie są jednoznaczne i ostateczne. Zdroworozsądkowe
podejście Frasera nie obarczone przynależnością etniczną i co za tym idzie
jednak pewnym wbudowanym mitologizującym podejściem sprawiło, że nad wyraz
subtelnie wskazuje na nie w pełni obiektywne naukowo podejście do niektórych
faktów także kolejnych autorów zajmujących się odtwarzaniem cygańskiej drogi do
Europy.
Pod koniec artykułu Fraser – jako bardzo interesujące –
opisuje podejście Wima Willemsa, który stwierdził, że Językoznawstwo nigdy nie będzie w stanie udzielić rozstrzygających
odpowiedzi na wszystkie pytania dotyczące rekonstrukcji historii Cyganów i
dlatego też należy skupić się na nieco innym zakresie badań, odchodząc od nauk
historycznych do nauk społecznych i poruszając takiej zagadnienia jak stygmatyzacja
Romów i ich sytuacji jako wędrowców, którzy starają się różnymi sposobami
znaleźć swoje miejsce w obcym i nieprzyjaznym im świecie rzeczywistości społecznej.
Szkoda, że w jednym z przypisów wydawca – pomimo dokładnego tłumaczenia
kwestii nazewnictwa Romów przez Angusa Fraser – poczuł się władny i zmuszony do
dodatkowego tłumaczenia dlaczego autor używa nazwy „Cyganie”.
Sam artykuł – w jakimś stopniu zbiera, częściowo powtarza i
wykorzystuje to, co zostało szerzej opisane w „The Gypsies”. Pojawiają się tu
jednak i nowe treści, informacje a także pełne zrozumienie, że przyszła
romologia będzie obejmowała nieco inny zakres badań. Biorąc pod uwagę
zwiększone zainteresowanie świata nauki historia Romów, kolejne (także w ramach
badań genetycznych) możliwości i odkrycia, można żałować że Agnusowi Fraserowi
zabrakło czasu na to aby jednak przeprowadzić kolejne wieloletnie analizy i
poszukiwania i opracować kolejną książkę.
W opublikowanym w „The Journal of Nationalism and Ethnicity”
w 2003 roku nekrologu/wspomnieniu po Angusie Fraserze, autor napisał, że był on
łącznikiem pomiędzy starszym pokoleniem brytyjskich cyganologów zgormadzonych w
Gypsy Lore Society, a nowymi – bardziej świadomymi społecznej rzeczywistości –
autorami. Omawiany artykuł pokazał, że potrafił także dostrzec i wskazać
przyszłe kierunki badań, wykraczające poza jego pokolenie romologów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz