Religijni Romowie
To co pozwoliło Żydom przetrwać – jako odrębnej i
wewnętrznie zintegrowanej grupie – setki lat rozproszenia, to religia.
Także Romowie – pozostając w co najmniej nieprzychylnym, a
najczęściej wrogim otoczeniu społecznym – nie utracili swojego kulturowego
dziedzictwa i do tej pory są grupą nie tylko spójną etnicznie, ale posiadają
własną tożsamość. Nie stało się to jednak dzięki religii, lecz za sprawą wiążącego
poczucia przynależności, kategorii romskości i silnej więzi wewnątrzgrupowej.
Romowie nie wyznają jednej wszechromskiej religii.
Najczęściej akceptują i przyjmują religię dominującą.
Adam Bartosz w artykule Cyganie a Żydzi - co jest
kaszer, a co magerdo?, zamieszczonym w „Midrasz” z
2009 roku,
stwierdził że takie zachowanie było jednym z elementów romskiej strategii
przetrwania. Z pewnością ułatwiło to ich przetrwanie w Europie (i zapewne także
podczas wcześniejszej wędrówki). Można jednak przypuszczać, że nie było to
świadome przyjęcie zaplanowanej strategii, ale swoista spuścizna indyjskiego
pochodzenia Romów.
Z pewnością – gdyby nie zdolność do adaptacji
w zakresie religii – Romom byłoby o wiele trudniej przetrwać. Prześladowanie
Romów, dodatkowo sankcjonowane przez instytucje religijne, mogłoby doprowadzić
do ich całkowitego wyniszczenia.
Romowie mają swojego patrona. Jest nim
Zefiryn Giménez Malla,
uznany za błogosławionego w 1999 roku.
Jak pisze Jacek Milewski,
został on zamordowany przez hiszpańskich komunistów podczas wojny domowej, za
stanięcie w obronie księdza.
Generalnie Romowie są bardzo religijni. Wiąże
się to między innymi z akceptowanym przez nich wyraźnym dualnym podziałem
świata, a także na utrwalonym w ich świadomości zbiorowej istnieniem
nadprzyrodzonej dobrej i wszechmocnej istoty (Deveł), a także odpowiednika diabła (beng). Co prawda najczęściej dochodzi u Romów do specyficznego
wymieszania składników tradycyjnych rytuałów i wierzeń z przyjętą religią, a Deveł jest tym, który wspomaga
przestrzeganie zasad związanych z romskością, jednak są to elementy, które
wzmacniają romską religijność.
Chrzest pozostaje dla Romów najważniejszym z
sakramentów. Natomiast małżeństwo – ze względu na specyfikę związaną z wiekiem
w jakim Romowie wstępują w związek, a także prostotę ich wewnętrznego rytuału
ślubnego – stanowi dla ich duszpasterzy największy problem.
To oczywiście jedynie pewne wybrane i
uproszczone wątki związane z religijnością Romów, a szczegółowe analizy wielu
aspektów tego zagadnienia są zawarte między innymi w „Studia Romologica” z 2011, w całości
poświęcone zagadnieniom religii wśród Romów.
W Polsce większość Romów należy do Kościoła katolickiego,
choć są także Świadkami Jehowy oraz Zielonoświątkowcami. Zaangażowanie Romów w
niekatolickie wyznania – ze względu na specyfikę ich aktywności – przynosi
częstokroć o wiele większe zmiany w ich życiu. Jednocześnie jednak – wykluczeni
ze względu na swoją przynależność etniczną Romowie – stają się dodatkowo napiętnowani przynależnością do
niekatolickiej wspólnoty wyznaniowej.
Interesującą inicjatywę realizuje
protestanckie Biblijne Stowarzyszenie Misyjne,
które w ramach swojej misji ewangelizacyjnej, koncentruje się między innymi na
tłumaczeniach Biblii na języki niewielkich grup narodowych i etnicznych.
W ramach swojej działalności w Polsce –
wspólnie z Romami z Bystrzycy Kłodzkiej, Zabrza i Nowego Targu – tłumaczy Nowy
Testament na język Cyganów Górskich (Bergitka Roma).
To co w przypadku tego działania stanowi
problem, to z jednej strony kwestia normy zapisu języka romskiego, a z drugiej –
brak w tym języku bezpośrednich odpowiedników polskich słów znajdujących się w Piśmie
Świętym (np.: pocieszanie, zbawienie, usprawiedliwienie, wojna).
Kościół katolicki w Polsce od lat jest
zaangażowany w ewangelizację Romów.
Przez wiele lat Duszpasterzem Krajowym Romów
był ksiądz Edward Wesołek,
realizujący działania angażujących Romów. Szczególna nadzieję pokładał on w
zachęceniu ich do ruchu pielgrzymkowego, jednak nigdy nie rozwinął się on na
szerszą (oczekiwaną) skalę.
Od 2005 roku funkcję tę pełni ksiądz Stanisław Opocki,
który przez 28 lat przebywała w parafii w Łosinie Górnej, gdzie zajmował się
małopolskimi Romami. Jego przeniesienie do inne parafii wiązało się z
konfliktami, jakie miały pojawiać się w wyniku jego działalności.
Pomimo tego, w dalszym ciągu angażuje się w problemy
środowiska romskiego, między innymi w Limanowej.
Także we Wrocławiu duchowni angażują się we wspieranie
Romów. Od lat 90. działa tam Ogólnowrocławskie Duszpasterstwo Romów,
a osoba księdza Wojtka Kubisiaka jest dobrze znana miejscowym Romom.
W ostatnim czasie duszpasterz Romów we Wrocławiu – Adrian Kosendiak,
włączył się w próby rozwiązania problemów rumuńskich Romów z wrocławskiej ulicy Kamieńskiego.
Dobrowolne zaangażowanie Romów w religię może przynieść pozytywne
rezultaty, tak dla nich, jak i dla społeczeństwa większościowego. Choć z punktu
widzenia kształtu ich religijności – jak
powiedział w 2011 roku w wywiadzie Nasi bracia Romowie ksiądz
Opocki:
Religijność Romów
wymaga czasem szlifu i uświadomienia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz