czwartek, 28 kwietnia 2016

Równi – nierówni


W europejskiej rzeczywistości połowy drugiej dekady XXI wieku, zdarzenie do jakiego doszło w kwietniu w Bułgarii mogłoby się zdarzyć niemalże w każdym państwie Europy. Zresztą biorąc pod uwagę liczne w ostatnim czasie doniesienia medialne o aktach przemocy słownej lub fizycznej wobec osób o wyglądzie (przede wszystkim –  odcieniu skóry ciemniejszym niż średni w danym państwie) kojarzącym się z odmiennością etniczną, można uznać że takie sytuacje zdarzają się nadzwyczaj często.

Zdarzenie w Bułgarii miało swój bezpośredni początek w upowszechnianej poprzez media społecznościowe akcji #RomaAreEqual. Ten znacznik (tag) wykorzystywany jest do upowszechniania jednej z zasad, wpisanych w europejski system wartości, w tym bardzo wyraźnie w chrześcijaństwo. Zresztą w tym przypadku nie dotyczy to wyłącznie kategorii równości wszystkich ludzi, ale także godności ludzkiej (także silnie zakorzenionej w europejskiej tradycji chrześcijańskiej) i szerzej – praw człowieka.

https://www.facebook.com/hashtag/romaareequal?fref=ts

Warto przypomnieć tu zasady związane z bodaj najsprawniejszym w praktycznych działaniach i zarazem europejskim systemem ochrony praw człowieka, a mianowicie systemem Rady Europy oraz Europejską Konwencją o Ochronie Praw Człowiekai Podstawowych Wolności.
Otóż u podstaw tego systemu – opierającego się na bezwzględnie europejskich wartościach – stoi pewność, że zarówno prawa człowieka, jak godność i równość przysługują każdemu człowiekowi i to wyłącznie z racji bycia jednostką ludzką. Nie trzeba na nie zasłużyć, nie można ich ani zbyć, ani ich zabrać i nie ma w ich ramach wartościowania.

Zatem początek historii to zdjęcie siedemnastoletniego Mitki – Roma z niewielkiej bułgarskiej miejscowości Овчеполци (Ovchepoltsi). Na co dzień Mitka opiekuje się swoimi czterema młodszymi braćmi, gdyż wychowują się bez rodziców.

https://www.facebook.com/EuropeanRomaRightsCentre/photos/a.367490363319026.81028.152127778188620/1000905503310839/?type=3&theater

A potem było już tak:

https://revolution-news.com/racist-films-attack-romani-teen-saying-they-were-equals/

I na koniec Angel Kaleev – sprawca pobicia nastolatka – dumny i pewny słuszności tego co robi. Zresztą sam udostępnił w internecie materiał filmowy dokumentujący jego „odwagę” i „prawość”.

http://www.romatimes.news/index.php/en-us/holokaust/862-a-young-roma-boy-was-brutally-humiliated-and-attacked-by-a-bulgarian-man-just-because-he-said-that-they-were-equal

Został zatrzymany tego samego dnia, podczas drugiej próby pobicia Mitki.

Tak naprawdę co z tego, że został zatrzymany? Co z tego, że reakcja opinii publicznej potępiała jego zachowanie? Co z tego, że w sprawę włączyli się polityce, organizacje pozarządowe, a w mediach społecznościowych pojawiają się akcje poparcia i solidarności z młodym Romem?

https://www.facebook.com/media/set/?set=a.1003572793065156.1073741863.313943142028128&type=3

https://www.facebook.com/events/590053167814487/

Spraw równości Romów zyskała (na szczęście żyjącego) męczennika. Ale czy jednak na pewno o to chodzi?
Kiedyś zatrzymany Angel Kaleev powróci do swojej miejscowości. Mitka tam będzie. Być może nigdy nie zazna już spokoju i bezpieczeństwa. Internety nie pomogą, opinia publiczna będzie daleko, nikt o go nie ochroni. A zło będzie się działo w codzienności.
Można oczywiście mówić, że to problem Bułgarii, w której rzeczywiście nacjonalistyczna partia Front Patriotyczny konsekwentnie uznaje Romów za idealny cel swoich ataków.

http://www.hopenothate.org.uk/news/world/article/2798/standing-with-mitko-against-racist-violence#.VyDAsCbajX8.facebook

Jednak europejskie nacjonalistyczne ruchy w większości państw europejskich walczą z innością i krzywdzą tych, którzy pozostają poza ich wyobrażeniem „etnicznego standardu”.
To co znamienne, to fakt że aż tak silne ruchy nacjonalistyczne i antyromskie rozwijają się w Bułgarii. Bułgarzy uznawani są za Słowian południowych, jednak w ich puli genetycznej przeważa spuścizna pochodzących z Azji turskich Bułgarów, którzy dopiero w VII wieku dotarli na zachodnie wybrzeże Morza Czarnego podbijając zamieszkujące te tereny tam ludy słowiańskie, a następnie całkowicie się asymilując. Według najnowszych badań w tym czasie Romowie już docierali do Bizancjum (V-X w.).

W Polsce – z minimalną liczbą zarówno migrantów, jak i Romów – w ramach (być może słusznej) antyuchodźczej/antymigranckiej psychozy także dochodzi do podobnych zdarzeń. Kilka dni temu w Rzeszowie – nie ustalono czy miało to podłoże etniczne, choć hasło „ty brudasie” może to sugerować – pobito Portugalczyka, w Limanowej nie ma uchodźców, jednak są Romowie, więc to wobec nich zaczęły pojawiać się hasła „wracajcie do siebie”.

Europa przez setki lat ukształtowała system wartości opierający się na chrześcijaństwie, czerpiący z humanizmu i demokracji. Pomimo, że różnorodnie traktowany i wykorzystywany, to on stanowi w znacznej mierze o jej wartości i wyjątkowości.
Pobudzone zarówno uchodźczymi migracjami, jak i ideologiczną prostotą takiego podejście, ruchy nacjonalistyczne coraz częściej ujawniają swoje dążenia do wprowadzenia silnej i autorytarnej władzy oraz „białej” Europy. 
Jak zawsze w historii pierwsi cierpią na tym wizualnie odmienni, słabi i niezorganizowani.
Taką grupą są Romowie.



poniedziałek, 18 kwietnia 2016

Polityka


Takie hasło chyba najlepiej charakteryzuje najnowszy numer (8/2015) cyganologicznego rocznika „Studia Romologica”.


Pomimo zmian polskiego systemu oceny parametrycznej czasopism naukowych wdrożonego przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, grono polskojęzycznych romologicznych czasopism punktowanych nie powiększyło się i „Studia Romologica” pozostają jedynym tak ukierunkowanym wydawnictwem naukowym.
Dzięki rewizji punktacji i ocenie eksperckiej, „Studia Romologica” w 2015 i w 2016 roku mają 9 punktów. Z jednej strony to dużo – biorąc pod uwagę wcześniejsze 5 punktów, jednak w szerszej perspektywie zmian w systemie punktacji i ogólnego wzrostu punktów przypadających na polskie czasopisma – nie jest to liczba bardzo wysoka. Być może warto by było – biorąc pod uwagę unikalność czasopisma – aby eksperci ocenili je wyżej.

Większość tekstów z najnowszego wydania można pobrać ze strony internetowej. Ponieważ jednak czasopismo jest także wydawane w odpłatnej wersji papierowej (dzięki dotacji Ministra Administracji i Cyfryzacji) w nakładzie 250 egzemplarzy, wszystkie teksty będą dostępne pod koniec roku.

http://www.studiaromologica.pl/?page_id=211

Wśród autorów numeru 8/2015 znaleźli się między innymi Sławomir Kapralski, Elena Marushiakova i Vesselin Popov, Elżbieta Szyszlak, Elżbieta Mirga-Wójtowicz, a także redaktor naczelny i twórca periodyku – Adam Bartosz.
Pomimo skutecznego zawłaszczania każdego niemalże tematu związanego jednocześnie z „polityką” i „Romami” przez politykę publiczną, to jednak jej wymiar jest na tyle szeroki, że i zakres tematyczny jest równie bogaty.
Redakcja co prawda dla swoistego bezpieczeństwa zakresu tematycznego nadała pierwszej części wydania tytuł polityka i organizacja, jednak zabieg ten wydaje się być zbędnym, gdyż zamieszczone w niej teksty – także i te dotyczące organizacji – bez problemu mieszczą się w zakres tematycznym polityki, choć są bardzo różnorodne – także pod względem metodologicznym.

Problemy podjęte przez część artykułów dotyczą uwarunkowań i historii tworzenia romskich organizacji w powiązaniu z modernistycznym wzmacnianiem tożsamości Romów – odwołując się także do coraz częściej pojawiającego się zagadnienia, a mianowicie doświadczeń zagłady i ustanawiania wspólnej pamięci. Podstawę do rozważań o romskiej samoorganizacji i kształtowania spójnej polityki Romów wobec nieromskiego (i jednocześnie przede wszystkim instytucjonalnego) świat, może stanowić opracowanie analizujące poważny problem przywództwa i przedstawicielstwa wśród Romów. Zewnętrznym błędem – wygodnym z instytucjonalnego punktu widzenia – jest uznawanie pełnej reprezentacji wszystkich Romów w przypadku pojawia się w nazwie romskiej organizacji takich przymiotników jak „światowy” lub „polski” lub w przypadku jej jak największej aktywności łatwo dostrzegalnej przez społeczeństwo większościowe.
Druga grupa artykułów wyraźniej wskazuje na relacje zewnętrzne i na politykę (systemową) w stosunku do Romów. Poszczególne teksty odnoszą się zarówno do poziomu krajowego (przykłady Czech i RFN), jak i płaszczyzny ogólnounijnej. Z jakiegoś powodu zabrakło opracowania koncentrującego się na polskiej polityce, jednak zagadnienie to jest dobrze i szeroko opisane, a sama polityka sprowadza się przede wszystkim do realizacji kolejnych rocznych projektowych działań finansujących, które jednak w małym stopniu wpływają na zmniejszenie dyskryminacji, co mogłoby być gwarantem długoterminowego utrwalenia efektów działalności rządu.
Spójną tematycznie część periodyku zamyka interesujący – nie tylko przez perspektywę subiektywną gdyż wewnętrznej zaangażowaną – tekst młodej romskiej badaczki, koncentrującej się na zachodzącej zmianie pokoleniowej wśród romskich działaczy (przy zachowaniu jak najbardziej pozytywnego rozumienia tego słowa), którą z pewnością można określić jako zmianę związaną z postrzeganiem szerszej (na każdej płaszczyźnie) perspektywy.
Pozatematyczne artykuły tego wydania także zasługują na uwagę – jedne z nich omawia tajniki profesji rumuńskich niedźwiedników, drugi systematyzuje trudne losy języka Romów na Półwyspie Iberyjskim, a ostatni z nich odwołuje się do tematu mowy nienawiści na przykładzie wybranych memów internetowych. Wszystkie te teksty świetnie uzupełniają braki w polskojęzycznej literaturze dotyczącej tych zagadnień. W szczególności temat mowy nienawiści/Romów/internetu wydaje się być w literaturze naukowej zbyt dkromnie opisany i przeanalizowany, choć zajmuje się nim między innymi dr Małgorzata Kołaczeka, a w 2015 roku  obyła się konferencja dotycząca tego zagadnienia, jednak jak dotąd nie została opublikowana żadna publikacja o takim profilu.
Dwie ostatnie części „Studia Romologica” jak zawsze zawierają różnorodny zbiór tekstów z kategorii recenzji/opinii/sprawozdań/omówieni – nie co mniej atrakcyjnych z naukowego punktu widzenia, ale cennych informacyjnie i bibliograficznie.

Pozostaje jedynie korzystać z zasobów czasopisma dostępnych w internecie, spokojnie czekać na opublikowanie w wersjach elektronicznych wszystkich tekstów lub – wspierając Muzeum Okręgowe w Tarnowie – zakupić wersję papierową, którą można określić jako smacznie wydaną.

Tematem tegorocznego wydania (9/2016) „Studia Romologica” jest hasłowo rozumiana estetyka. Pozostaje mieć nadzieję na ciekaw i różnorodne teksty, odwołujące się do wielu jej aspektów – zarówno w zakresie sztuki, jak i romskiej codzienności.

piątek, 8 kwietnia 2016

#romaday


W 1990 roku podczas IV Kongresu  International Romani Union zorganizowanego w Jadwisinie nieopodal Warszawy, 8 kwietnia został ustanowiony Międzynarodowym Dniem Romów.

https://www.youtube.com/watch?v=zhiEiCfECws

Data ta została wybrana jako symboliczne odwołanie do pierwszego Kongresu z 1971 roku, który zainicjował sformalizowaną aktywność światowej mniejszości romskiej związaną z budowaniem, rozwijaniem i wzmacnianiem politycznej jedności i nowoczesnej wspólnej tożsamości wszystkich Romów. Pomimo tego Międzynarodowy Dzień Romów uznawany jest powszechnie przede wszystkim za okazję do poznawania kultury Romów i w konsekwencji – podniesienie akceptacji tej grupy przez pozostałą część społeczeństw.

Biorąc pod uwagę bezpaństwową (także na poziomie deklaratywnym) specyfikę romskiego narodu i uwzględniając znaczne wzmocnienie dążeń do budowania modernistycznej ponadpaństwowej tożsamości Romów, wiążącą się z tym co jest określane jako etniczna mobilizacja Romów, święto to należy uznawać za odpowiednik państwowych (narodowych) świąt niepodległości.

Nie jest to jedyne międzynarodowe i zinstytucjonalizowane romskie święto, a w ostatnich latach coraz większe znaczenie zyskują - mające wielkie znaczenie integrujące - obchody Dnia Pamięci o Zagładzie Romów (2 sierpnia). Natomiast od 2009 roku 5 listopada jest obchodzony jako Międzynarodowy Dzień Języka Romskiego.


http://www.dosta.org/en/content/5-november-international-romani-language-day

Jak co roku w tym dniu (lub w jego okolicach) odbywa się wiele uroczystości, koncertów i innych pozytywnych wydarzeń związanych z Romami. Czasem jest to choćby przypomnienie o tym dniu i życzenia dla romskiego narodu. Tak jest choćby w przypadku amerykańskiej dyplomacji.

http://www.state.gov/secretary/remarks/2016/04/255594.htm

Jest to co prawda dość automatyczne działanie, wynikające z dbania o stwarzanie pozytywnego wizerunku USA, jednak amerykańska ambasad w Czechach – uznawanych za jedno z państwa wrażliwych w obszarze Romów – nie tylko zamieściła informację o romskim święcie, ale i przypomniała o programie grantowym dla romskich studentów.

https://cz.usembassy.gov/us-embassy-celebrates-international-roma-day

O Romach nie zapomniał także Kościół Katolicki i na stronie internetowej Konferencji Episkopatów Europy (Consilium Conferentiarum Episcoporum Europae) pojawił się przekaz  związany z ich świętem.

W jego ramach biskupi – zgodnie z duchem nauczania Kościoła – zachęcają wiernych do wspierania Romów i aktywnego działania na rzecz walki z ich wykluczeniem społecznym i mową nienawiści. Rzeczywiście, żaden katolik nie będzie przecież pluł jadem i nienawiścią wobec innych, a pomoc biednym i potrzebującym jest trwale wpisana w społeczna naukę Kościoła, wywodząc się wprost z nauczania Jezusa. Dobrze zatem, że zgodnie z badaniami statystycznymi w Polsce jest kilak procent niekatolików, bo przynajmniej wiadomo kim są ci, którzy w internecie i na ulicach dają wyraz swojej nienawiści i pogardy wobec Romów.

http://www.ccee.eu/news/84-2016/205-07-04-2016-cec-ccee-message-on-the-occasion-of-international-roma-day

Wśród „pamietających” o Romach nie może także zabraknąć Unii Europejskiej. 7 kwietnia Komisja Europejska wydała oświadczenie przypominające o równości praw, niedyskryminacji, monitorującej i strażniczej roli Komisji Europejskiej, unijnym obywatelstwie Romów zamieszkujących państwa członkowskie oraz licznych działaniach finansowych skierowanych do tej grupy.

Jak zawsze w przypadku Unii Europejskiej – surowo, z instytucjonalnym zaangażowaniem w przestrzeganie zasad i koniecznym przypomnieniem o skali działań i wysiłkach (głównie finansowych) podejmowanych w jej ramach.

http://europa.eu/rapid/press-release_STATEMENT-16-1245_pl.htm

Jednak to nie jedyna aktywność instytucjonalna Unii Europejskiej w związku z tym dniem. W Parlamencie Europejskim zorganizowano merytoryczny „tydzień” romski.

https://www.facebook.com/ardieuropeanparliament/photos/pcb.616496631838365/616495995171762/?type=3&theater

O chwaleniu się swoją „pamięcią” i najnowszymi dokonaniami nie zapomniała także Open Society Foundation, doceniając polityczny wymiar święta, a także jego równościowe konotacje, nawołując przy tym do nieustępliwości w walce z dyskryminacją. Oczywiście nie mogło zabraknąć także przypomnienia o europejskiej kluczowej w ostatnim czasie inicjatywie OSF – stworzeniu European Roma Institute for Arts and Culture.

https://www.opensocietyfoundations.org/voices/international-roma-day-call-courage-and-clarity

W Polsce także w bardzo różnorodny sposób organizowane są obchody Dnia Romów.
Najbardziej chyba huczne obchody zapewniła Królewska Fundacja Romów w Szczecinku.

https://www.facebook.com/KrolewskaFundacjaRomow/photos/a.1689812534599073.1073741828.1689521384628188/1711651322415194/?type=3&theater

Zainteresowanie wczorajszym koncertem Don Vasyl oraz Bogdana Trojanka i „Terne Roma” w szczecineckim kinie „Wolność” było ogromne.

http://temat.net/aktualnosci/25065/Euforia-i-falujace-tlumy-w-kinie-Wolnosc

Spotkanie w Urzędzie Miasta Poznania łączy występy artystyczne z elementami merytorycznymi. Tę drugą część zapewnia udział Marcela Courthiade i Adama Bartosza.

http://www.whystory.pl/pl/sztuka-i-kultura/moda-sztuka-i-kultura/azja-modeling-geologia-i-sztuka/tag/Mi%C4%99dzynarodowy%20Dzie%C5%84%20Rom%C3%B3w.html

Bardzo interesujące może być – organizowane dopiero 14 kwietnia, jednak w  ramach obchodów Dnia Romów na Uniwersytecie Pedagogicznym im. KEN w Krakowie – seminarium naukowe zorganizowane przez Międzynarodową Sieć Romskich Organizacji Młodzieżowych „ternYpe” Sztuka—Romowie—Mobilizacja.

https://www.facebook.com/events/1769627363325937

Nawet Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich organizuje tego dnia seminarium Sytuacja imigrantów romskich w Polsce – wyzwania. Ma ono jednak zupełnie inny charakter niż większość dzisiejszych związanych z Romami wydarzeń.

W informacji o seminarium niestety znalazło się zdanie „Romowie, pochodzący głównie z Rumunii i żyjący na koczowiskach w wielu polskich miastach…”, co może sugerować, że wszyscy (lub większość z nich) Romowie pochodzą głównie z Rumunii (a nie z Indii) i ze wszyscy są migrantami ostatnich lat, a nie że w większości mieszkają w Polsce od 700 lat. Nie ma przy tym znaczenia, że ogólny kontekst zaproszenia na seminarium mówi o konkretnych grupach migrantów i to żyjących na koczowiskach. Oko i pamięć ludzka są wybiórcze.

Oby to zdanie nie uczyniło więcej złego, niż z założenia dobrego ma uczynić to spotkanie.

https://www.rpo.gov.pl/pl/content/seminarium-sytuacja-imigrantow-romskich-w-polsce-wyzwania-0804

To wszystko to oczywiście jedynie garść przykładów wydarzeń organizowanych dziś zarówno w Polsce, jak w innych państwach Europy, gdyż chyba we wszystkich (włączając w to także pozaunijne europejskie państwa Półwyspu Bałkańskiego) w jakiś sposób – choćby przez wystawę, wykład, koncert, konferencję – dzień ten jest obchodzony.

I wcale nie pesymistycznie, tylko z pełną świadomością realiów europejskiej i polskiej rzeczywistości, pozostaje jedynie poczekać na jutrzejsze doniesienia prasowe mówiące o dzisiejszych wystąpieniach antyromskich i na dyskryminacyjne i pełne nienawiści komentarze jakie zapewne pojawią się w polskiej prasie internetowej pod informacjami o obchodach Międzynarodowego Dnia Romów.